Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Francja skręca ostro na lewo. Polska zyska?

Socjalista Francois Hollande został nowym prezydentem Francji na pięć lat. Przyszły prezydent podkreślił też, że jego zwycięstwo jest wytchnieniem dla Europy, gdyż oznacza kres drastycznych wyrzeczeń i szansę na pobudzenie wzrostu gospodarczego.

Podkreślił, że jest prezydentem tych, którzy wierzą we Francję, prezydentem sprawiedliwej Francji. Dodał, że we wszystkich stolicach poza szefami rządów i głowami państw jest także lud, który patrząc na Francuzów, którzy go wybrali chce skończyć z ubóstwem. Wyraził opinię, że jego wyborcy są ruchem, który powstaje w całej Europie a może i w świecie aby głosić swoje wartości, oczekiwania i żądania zmian.

Wcześniej tuż po ogłoszeniu wyników Francois Hollande powiedział, że Francuzi zdecydowali się na zmiany, wprowadzając go na urząd prezydenta Republiki. Obiecał, że będzie prezydentem wszystkich Francuzów.

Reklama

Przyszły prezydent podkreślił też, że jego zwycięstwo jest wytchnieniem dla Europy, gdyż oznacza kres drastycznych wyrzeczeń i szansę na pobudzenie wzrostu gospodarczego. "Jestem pewien, że w chwili ogłoszenia wyników w wielu europejskich krajach odetchnieto z ulgą i z nadzieją , że program oszczędnościowy nie jest nieunikniony" - podkreślił. Dodał, że data jego wyboru jest nowym początkiem dla Europy i nową nadzieją dla świata.

Ustępujący prezydent Nicolas Sarkozy zareagował niemal natychmiast po ogłoszeniu rezultatów drugiej tury wyborów. Zaapelował do swoich sympatyków, by uszanowali wyniki w imię demokratycznych praw, dzięki którym prezydentem został Francois Hollande. Francuscy komentatorzy zaznaczają, że Nicolas Sarkozy trzyprocentową porażkę może uznać za sukces biorąc pod uwagę, trudności jaki przeżywała Francja, którą rządził w dobie kryzysu. Po Francois Mitterrandzie, Hollande będzie drugim socjalistą w Pałacu Elizejskim w czasach Piątej Republiki.

Według sondażowych wyników wygrał trzema punktami 51 do 48 procent. Tłumy na Placu Bastylii w Paryżu wysłuchały po północy jego krótkiego przemówienia. Francois Hollande powiedział, że jest dumny z bycia prezydentem republiki wszystkich obywateli równych w prawach i obowiązkach.

Opinie

Wynik wyborów we Francji może ustanowić nowy układ sił w Europie - przewiduje prezes Fundacji Batorego Aleksander Smolar. Jego zdaniem, w Unii Europejskiej polityka europejska Francoisa Hollande'a budzi dużą nieufność.

Politolog przypomniał, że kanclerz Niemiec Angela Merkel nie chciała spotkać się z Francoisem Hollandem, kiedy przybył on do Berlina. Aleksander Smolar uważa jednak, że Niemcy będą dążyć jednak do poprawnych stosunków z nowym prezydentem Francji. Według politologa, prezydentura Hollande'a może przynieść poprawę stosunków Paryża z Warszawą.

_ _ _ _ _

David Cameron

Mimo, że stoją na przeciwnych biegunach politycznych Cameron powiedział, że liczy na bliską współpracę i dobre stosunki. Za prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego Londyn i Paryż współpracowały w wielu kwestiach. Ale obok współpracy, rysowała się wyraźnie brytyjsko-francuska rywalizacja - nade wszystko na wewnętrznym, unijnym podwórku - co do sposobów ratowania euro i europejskich bankrutów.

Największe niesnaski wywołało zeszłoroczne weto premiera Camerona wobec projektu podgłębienia traktatu unijnego o element wspólnoty fiskalnej. Zrodziło to osobistą antypatię między Cameronem a Sarkozym, który na unijnym szczycie udawał, że nie widzi brytyjskiego premiera, nie podał mu ręki, a potem ofuknął, aby "się zamknął" i nie pouczał krajów strefy euro. Ale różnice między Londynem a Paryżem nie znikną z odejściem Sarkozy'ego, lecz się pogłębią. Bo Francois Hollande, jako socjalista ma interwencyjne podejście do wzrostu gospodarczego, co oznaczać będzie dalsze zadłużanie państwa, podczas gdy David Cameron trzyma się diametralnie innego programu - cięć budżetu i redukcji zadłużenia.

_ _ _ _

Prezydent USA

Obama zadeklarował chęć bliskiej współpracy zarówno w kwestiach gospodarczych jak i bezpieczeństwa. Chodzi przede wszystkim o obecność wojskową NATO w Afganistanie oraz kryzys w strefie Euro. W kwestiach gospodarczych Francois Hollande i Barack Obama mogą znaleźć wspólny język bowiem obaj uważają, że zbytnie zaciskanie pasa w okresie kryzysu może doprowadzić do pogłębienia recesji. Trudniejsza jest sprawa obecności wojskowej w Afganistanie. Francuski prezydent- elekt zapowiadał szybkie wycofanie wojsk francuskich z tego kraju co jest nie na rękę Amerykanom.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »