Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Morawiecki: Euro w Polsce dopiero, jak będziemy "kompatybilni" z Europą

- Czy strefa euro przetrwa w dzisiejszym składzie, w jakim kształcie będzie w przyszłości funkcjonować - to wciąż otwarte kwestie. Polska może być częścią strefy euro, ale dopiero, jak będziemy bardziej "kompatybilni" i na odpowiednim poziomie konwergencji z pozostałymi krajami Unii - mówi podczas otwarcia Europejskiego Kongresu Finansowego Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju.

Morawiecki odniósł się także do szeroko dyskutowanych w ostatnim czasie kwestii porozumienia TTIP. Czy Polska powinna być częścią transatlantyckiego porozumienia?

- Zależy jak popatrzymy na TTIP. To przede wszystkim wsparcie dla handlu i inwestycji, ale także - ogromne zagrożenia i wiele obaw. Liczne kwestie odnośnie do tego, w jakich branżach miałby TTIP ostatecznie obowiązywać wciąż są niejasne. Może się okazać, że część naszych podmiotów, przedsiębiorców na małym lokalnym rynku nie wytrzyma globalnej konkurencji. Część branż może nie rozwinąć się wystarczająco. Konkurencja będzie zbyt silna - zwraca uwagę Morawiecki.

Reklama

Polska w latach 90. była pod ogromną presją i nie mieliśmy pomysłu - o czym także wspomina Morawiecki - na ochronę rodzimego biznesu i przemysłu. - Dzisiaj wszystko się zmienia. Warto chronić polskie branże, bo chodzi przecież o wysokie marże i wysoką wartość dodaną, które generują korzyści dla całej gospodarki - zauważa Morawiecki.

- Z TTIP może być różnie, zależy jakie będą warunki - dodaje wicepremier.

Problem jest szara strefa

TTIP to zasadniczo zmiany w prawie własności intelektualnej. - Jest to trudne do zaadresowania element globalnego rynku, na którym powstały poważni gracze, jak np. Google. Francja, Anglia, Włochy wprowadzili tzw. google tax, żeby przeciwdziałać monopolowi światowego giganta - podkreśla Morawiecki.

- Kilka lat temu VAT, PIT i CIT stanowiły ok. 17 proc. PKB, a dzisiaj jedynie 13 proc. Mamy w zakresie wyłudzeń podatków spójność z OECD i KE. Trzymamy się blisko w zakresie walki z rajami podatkowymi i unikaniem opodatkowania. Cieszę się, że zarówno Unia, jak i OECD dostrzegły problem - mówi Morawiecki.

Inny element TTIP, na który trzeba zwrócić uwagę to arbitraż pomiędzy korporacjami międzynarodowymi (które już dzisiaj są bardzo silne w kontekście swoich możliwość dochodzenia praw) a poszczególnymi państwami.

- To one decydują (międzynarodowe korporacje - red.) czy przyjdą ze swoim kapitałem na dany lokalny rynek. Rozkładamy im czerwone dywany, bo chcemy żeby wybrali właśnie nas, ale przecież TTIP może dodatkowo osłabić pozycję Polski w relacjach z największymi graczami na rynku. Monopolista nie jest wskazany na słabym rynku lokalnym, jakim jest Polska - ostrzega Morawiecki.

- Przemysł chemiczny, rolniczy, prawo własności intelektualnej i arbitraż - to kwestie, na które musimy szczególnie uważać przy negocjowaniu porozumienia transatlantyckiego - zwraca uwagę wicepremier w rządzie Beaty Szydło.

Wsparcie dla eksportu i szukanie nowych rynków

80 proc. swojego handlu polskie firmy kierują do UE. - Chcemy zdywersyfikować te kierunki - mówi Morawiecki. 90 proc. wzrostu gospodarczego w najbliższych latach - jak twierdzi Banki Światowy - będzie poza Europą .- Musimy gwałtownie uczyć się od najlepszych: Niemców, Austriaków, Holendrów - w jaki sposób szukać nowych rynków - dodaje minister rozwoju.

Jakie branże promować? - Staramy się znaleźć najlepsze nisze. Czy jesteśmy w stanie konkurować na każdym polu z Europą Zachodnią? Zdecydowanie nie. Może zamiast walczyć w produkcji silników diesla, skupić się na silnikach przyszłości, i dzięki temu wyrwać się w końcu z pułapki średniego dochodu i dochodu zależnego - podkreśla Morawiecki.

W jakim kierunku Polska powinna podążać? Eksport do Europy, czy poza kontynent, wsparcie dla MŚP czy największych, rozwój usług czy przemysłu, itd. - to jedynie wyrwane z kontekstu pytania.

- Musimy być oburęczni, nie patrzeć na to, które koło w rowerze jest ważniejsze, ale myśleć całościowo o standardach, normach i szukać wysokich na rynku marż. Kapitału mamy za mało, ale mądre ułożenie naszej polityki gospodarczej, może wesprzeć wzrost gospodarczy - konstatuje Morawiecki.

Bartosz Bednarz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »