Fundusz Trójmorza to wizja rozwoju regionu i Polski rozpisana na lata

- Będziemy równoległe pracować z jednej strony nad pozyskaniem inwestorów prywatnych i zwiększeniem możliwości funduszu; z drugiej - zespoły będą pracować nad zbudowaniem portfela projektów, które fundusz mógłby realizować - mówi Interii prezes Banku Gospodarstwa Krajowego Beata Daszyńska-Muzyczka. Przypomina także, że celem funduszu jest pozyskanie od 3 do 5 mld euro na inwestycje.

By myśleć o rozwoju w długim terminie, już dzisiaj kraje Trójmorza powinny szukać sposobu na sfinansowanie rozbudowy i ujednolicenie infrastruktury: transportowej, energetycznej i cyfrowej, co z jednej strony pozwoli na udrożnienie kanałów komunikacyjnych, będzie wspierać eksport i przyciągać nowe inwestycje, także te zagraniczne, z drugiej - stanie się motorem napędowym wzrostu gospodarczego na najbliższe lata.

W tym kontekście dużo się w ostatnim czasie dzieje. Wszystko za sprawą Funduszu Inwestycyjnego Inicjatywy Trójmorza, który powstał dzięki staraniom Banku Gospodarstwa Krajowego. Jeszcze nie tak dawno - przypomnijmy - sama koncepcja była jedynie w sferze planowania. - Stwierdziliśmy, że możemy dołożyć cegłę do tak ważnej inicjatywy jaką jest Trójmorze i powołaliśmy do życia przedsięwzięcie - Fundusz Trójmorza - przypomina w rozmowie z Interią Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego. Banku, którego główną misją jest wspieranie gospodarczego i społecznego rozwoju Polski. Dzisiaj fundusz jest już zarejestrowany i trwają prace nad oceną pierwszych projektów, jak i tworzenia oferty dla zagranicznych inwestorów.

Reklama

Przyspieszyć inwestycje

W zamyśle banku-pomysłodawcy fundusz Trójmorza to wehikuł inwestycyjny, który pozwoli wdrożyć w życie projekty infrastruktury strategicznej, obecnie często na papierze i tym samym być katalizatorem dla tych najbardziej opłacalnych w długim terminie. Fundusz ma działać na zasadach komercyjnych, rynkowych. - Będzie przynosić zwrot na zainwestowanym kapitale wszystkim, którzy zdecydują się przyłączyć do funduszu. To inna struktura niż finansowanie publiczne czy ze środków UE - mówi prezes BGK.

Potrzeby finansowe niezbędne w regionie, by osiągnąć poziom rozwoju porównywalny do tego w krajach zachodnich UE to do 2030 r. nawet ponad 500 mld euro. - To potężna kwota. Nie poradzą sobie z tym pieniądze publiczne, połączone nawet z europejskimi. Fundusz będzie komplementarny, wspierający, ale to wciąż będzie bardzo duże wyzwanie - dodaje Daszyńska-Muzyczka.

Jak połączyć różne źródła finansowania inwestycji w jeden spójny projekt i do tego - realizować go transgranicznie w porozumieniu z innymi krajami? Tu pomocny ma być właśnie Fundusz Trójmorza. - Chcemy zebrać 3-5 mld euro. Dzisiaj startujemy od kwoty przekraczającej 500 mln euro. Część państw pracuje jeszcze nad kwestiami prawnymi, budżetami, wyznaczeniem osoby do rady nadzorczej - przypomina prezes BGK.

Fundusz został założony 29 maja, a zarejestrowany pod prawem luksemburskim 26 czerwca. To oznacza, że formalnie już funkcjonuje. Jest wybrany zarządzający funduszem - Fuchs Asset Management razem z Credit Suisse. Wiele jednak pracy jeszcze przed krajami Trójmorza. Kiedy pierwsze projekty mogłyby ruszyć? - Będziemy równoległe pracować z jednej strony nad pozyskaniem inwestorów prywatnych i zwiększeniem możliwości funduszu; z drugiej - zespoły będą pracować nad zbudowaniem portfela projektów, które fundusz mógłby realizować - mówi prezes polskiego banku rozwoju.

Niedługo pierwsze inwestycje...

Dla Funduszu Trójmorza projektami, które mogłyby się w miarę szybko rozpocząć - ocenia rozmówca Interii - będą te z obszaru infrastruktury cyfrowej. Przypomina także, że rozważane inwestycje w swym charakterze są nie tylko kosztowne, ale również skomplikowane. Połączyć trzy morza torami cargo to zadanie na lata. Jest to przedsięwzięcie o tyle potężne, że rozważyć należałoby najpierw odciążenie połączeń już istniejących (i rozdzielenie ich między cargo, a przewozy pasażerskie), co pozwoliłoby na bezpiecznie i szybkie transportowanie towarów i usług do hubów logistycznych. -Jeśli chcemy obciążać sieci logistyczne, to skorzystajmy z nowoczesnych rozwiązań jakimi są lokomotywy wodorowe. To brzmi jak sci-fi, daleka przyszłość. Być może to jest takie przedsięwzięcie, że trzeba będzie usiąść z zespołem międzynarodowym, ministerialnym i zastanowić się co jest możliwe do zrealizowania. Plany są dalekosiężne - mówi Daszyńska-Muzyczka.

Inwestycje zrealizowane w ramach funduszu mają na celu zwiększenie przepustowości transportowej regionu i tym samym mają mieć wpływ na wymianę handlową i inwestycje. Zwiększą także bezpieczeństwo energetyczne za sprawą inwestycji w nowe połączenia gazowe i dywersyfikację dostaw gazu do tej części Europy. Ale na inwestycjach skorzystają także obywatele, nie tyle w skali makro, co również mikro. Szybciej będą podróżować, niezależnie do tego czy wybiorą samochód czy pociąg. - Chciałbym, żeby mieszkańcy regionu od Estonii po Bułgarię mogli przemieszać się między stolicami w nie więcej niż 18 godzin - mówi Daszyńska-Muzyczka.

...ale najpierw - roadshow

Sam fakt, że fundusz ma inicjować różne projekty daje mu możliwość na wybranie tych, które będą perspektywiczne w długim terminie, nawet jeśli dzisiaj wydają się mało realne i zbyt trudne do realizacji. Angażować w projekty będą mogły się nie tylko kraje Trójmorza, ale również inwestorzy spoza regionu. - To jest też szansa dla wielu funduszy np. emerytalnych, które szukają możliwości na inwestycje pieniędzy emerytów, żeby chociażby na małym, ale stabilnym procencie uzyskiwać zwrot. Praca nad portfolio projektów będzie realizowana jednocześnie z pozyskiwaniem prywatnych inwestorów. Patrzymy przez pryzmat możliwości pozyskania dodatkowych środków finansowych spoza UE, będziemy spoglądać na inwestorów w Australii, Korei Płd. Japonii, Kanadzie, Norwegii, Izraelu, USA. Nie wiemy, ile będzie pieniędzy w nowej perspektywie unijnej. Czekamy na decyzje co z Brexitem- mówi Daszyńska-Muzyczka.

Kiedy pierwsi inwestorzy mogliby dołączyć do funduszu? - Globalnie patrząc jest nadwyżka pieniądza na rynku. Wszystko zależy na ile w projekty i pomysł na realizowanie rozbudowy infrastruktury i pobudzenia potencjału gospodarczego, który jest w tym regionie Trójmorza, zaangażują się inwestorzy. Dobre przygotowanie, pewne przemyślenia z projektami, budowanie zaufania są gwarancja pozyskania inwestorów. To są duże, poważne rozmowy - ocenia prezes polskiego banku rozwoju.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »