PGNiG intensyfikuje poszukiwania gazu łupkowego na Lubelszczyźnie

Za kilka dni na Lubelszczyźnie PGNiG rozpocznie wiercenie o nazwie Kościaszyn w poszukiwaniu gazu łupkowego. W perspektywie co najmniej trzech lat będzie można stwierdzić, jakie są zasoby tego surowca i czy ich wydobycie jest ekonomicznie opłacalne.

- Przygotowania do wykonania tego odwiertu znajdują się w końcowej fazie, za kilka dni odbędzie się tzw. kolaudacja, czyli rozpoczęcie fizycznego wiercenia. Będzie je prowadziła polska spółka wiertnicza Exalo Drilling [wiertniczo-serwisowa spółka PGNiG - red.], która została wyłoniona w postępowaniu przetargowym - informuje Przemysław Krogulec, doradca zarządu ds. poszukiwania gazu łupkowego w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie.

Na terenie Lubelszczyzny jest to już czwarty odwiert PGNiG w poszukiwaniu gazu z łupków: pierwszy odwiert to Markowola, drugi - Lubycza Królewska, trzeci to otwór Wojcieszków, który jest obecnie wykonywany i czwarty to właśnie Kościaszyn 1, który zacznie się za kilka dni.

Reklama

Będzie to pionowy otwór badawczy, którego zadaniem będzie dostarczenie informacji potrzebnych do przeprowadzenia dalszych prac poszukiwawczych.

- Zostanie z niego pobrane kilkaset metrów rdzenia - materiału skalnego z głębokich warstw skalnych - i te pobrane skały będziemy badać pod względem geochemicznym, geomechanicznym, mineralogicznym. Rezultaty tych badań pozwolą nam następnie na projektowanie dalszych badań, czyli na przykład szczelinowania, które występuje w końcowej części poszukiwań gazu z łupków - tłumaczy Przemysław Krogulec.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Dodaje, że podczas poszukiwania gazu z łupków prace rozpoczynają się od badań sejsmicznych 2D, po czym wykonywany jest otwór pionowy badawczy, z którego pobierane jest nawet kilkaset metrów rdzenia skalnego. Następnie jest on badany w laboratoriach przez kilka miesięcy. Rezultaty tych badań są analizowane przez firmowych specjalistów, którzy na podstawie wyników projektują uszczegóławiające badania sejsmiczne 3D. Przeprowadza się je na stosunkowo niewielkim obszarze wokół otworu.

- Następnie rezultaty, zarówno tych badań wykonanych na rdzeniu, jak i pomiary wykonane w czasie wiercenia pionowego otworu i przeprowadzone już badania sejsmiczne 3D, dają podstawy do projektowania bądź zaniechania dalszych działań. W przypadku gazu z łupków jest to rozpoczęcie wykonywania otworów poziomych, a następnie przeprowadzenie w tych otworach poziomych zabiegów szczelinowania hydraulicznego. Ten proces trwa około trzech lat - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Krogulec.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: gaz łupkowy | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »