Globalny koncern, lokalne sprawy

Gmina Rudna - bogata w miedź i mądre zarządzanie

Darmowe przedszkola i dowozy dzieci do przedszkoli; dopłaty do wody, ścieków i śmieci oraz zwolnienia z niektórych podatków. Również kryty basen, korty tenisowe i lokalna sieć gminnego transportu - to niektóre z udogodnień, jakie mają do dyspozycji mieszkańcy gminy Rudna, nieopodal Lubina. - Bogactwo regionu zawdzięczamy położeniu. Leżymy w sercu Zagłębia Miedziowego. To dar , który dała nam natura - podkreśla Władysław Bigus, wójt gminy Rudna.

Gmina Rudna jest najbardziej wysuniętą na wschód gminą powiatu lubińskiego i jedną z największych w regionie. Jest też jednym z najprężniej działających rejonów KGHM. W Orsku, na terenie gminy, działa należąca do kombinatu Huta Miedzi Cedynia. Z katod przewożonych z hut powstaje w walcowni miedziany drut o średnicy 6 i 8 mm. Na terenie gminy usytuowany jest szyb L-VI kopalni Lubin. Przez lata był szybem wentylacyjnym. Niedawno zmienił swoje przeznaczenie i wrócił do eksploatacji. Nim do pracy zjeżdżają górnicy i przez L-VI transportowana jest ruda. Pod gminą położona jest też część podziemnych terenów KGHM zajętych pod wyrobiska. Od wyrobisk i przedsiębiorstw KGHM płaci Rudnej podatek dochodowy, a od zabudowań 2-procentowy podatek od nieruchomości. - Dzięki tym środkom nasza sytuacja budżetowa przedstawia się naprawdę dobrze, szczególnie, gdy zechcemy się porównać z sąsiadującą z nami Ścinawą, czy Pęcławiem. Nie jesteśmy jednak najbogatsi w Zagłębiu Miedziowym, niektóre gminy, na przykład Polkowice czy Lubin, mają większy budżet niż nasz - przyznaje wójt gminy Rudna.

Reklama

Lokalny budżet zasila też leżący na terenie Rudnej Żelazny Most, czyli Obiekt Unieszkodliwiania Odpadów Wydobywczych (OUOW). Jego powierzchnia to 1 580 hektarów. OUOW jest największym w Europie zbiornikiem unieszkodliwiania odpadów wydobywczych. Dla KGHM ma on znaczenie strategiczne. - Obrazowo mówiąc, jeżeli wydobędą 100 kg rudy, to 98 kg trafia do nas. Metale: miedź, srebro, złoto to średnio 2 procent wydobycia. Resztę rudy mielą w zakładach wzbogacania rud i w formie płynnej deponują tutaj. Bez tego zbiornika nie istnieje Polska Miedź. Można zamknąć kopalnię, hutę, ale tego obiektu nie zamkniesz, bo on jest ciągle niezbędny - wyjaśnia wójt. Niedawno KGHM zdecydował o rozbudowie Żelaznego Mostu. Zgodę na inwestycję wydały okoliczne gminy, w tym Rudna. W ramach rekompensaty każda gmina otrzyma darowiznę, z której będzie musiała się potem rozliczyć.

Do gminnego budżetu wpływają też podatki mieszkańców. Wprawdzie nie płacą oni podatków od budynków mieszkalnych i gospodarczych, ale dzielą się z lokalną administracją 37 procentami PIT-u, bo tyle zgodnie z prawem wraca do gminy. - O bogactwie gminy nie świadczy tylko budżet gminy, lecz przede wszystkim poziom życia jej mieszkańców. O ile ludziom żyje się lepiej, o tyle jest bogatsza gmina - podkreśla jej wójt. Właśnie dlatego w Rudnej i okolicznych miejscowościach stworzono klimat do rozbudowy. W całej gminie powstają osiedla mieszkaniowe. Gmina jest w całości zgazyfikowana. Ma też własną stację uzdatniania wody i nowoczesną oczyszczalnię ścieków. Każdemu, kto się w niej buduje, doprowadza się za darmo wodę, ścieki oraz buduje się drogę dojazdową. Strategia daje rezultaty, bo w krótkim czasie liczba mieszkańców wzrosła w gminie Rudna z 6,5 do prawie 8 tysięcy.

- To nie jest efekt wyżu demograficznego, tylko po prostu osoby z zewnątrz, decydując się na zmianę miejsca zamieszkania, osiedlają się w gminie Rudna. Przeprowadzają się do nas przeważnie ludzie w średnim wieku, z dziećmi i z kapitałem - zapewnia wójt.

Aby mieszkańcom żyło się lepiej, gmina dopłaca im do mediów. Metr sześcienny wody w gminie Rudna kosztuje 2,83 zł brutto, ścieków - 4,49 zł, a wywóz śmieci 8 zł od każdego mieszkańca. Więcej - 20 zł - płacą tylko ci, którzy nie segregują odpadów. Gmina dofinansowuje podatek rolny i od środków transportu. Zwraca też mieszkańcom pieniądze za zakup czujników czadu. Rudną i okoliczne wsie łączy gminna sieć komunikacji, do której też zgodnie z decyzją wójta i wolą radnych, dopłaca się ze środków samorządowych- Od lat pomagamy swoim mieszkańcom. Dzięki naszym gminnym programom potencjalnej 4-osobowej rodzinie zostaje w portfelu średnio 800 zł - wyjaśnia.

Z gminnej polityki prorodzinnej korzystają najmłodsi. Dzieci są za darmo rozwożone do szkół i przedszkoli. A młodzież ucząca się poza gminą może ubiegać się o zwrot kosztów zakupów biletów miesięcznych w wysokości 90 procent ich ceny. Raz w roku, na początku września, uczniowie szkół podstawowych z terenu gminy spędzają za darmo dwa tygodnie nad morzem w ramach zielonej szkoły. Najlepszym studentom, a także uczniom szkół podstawowych i średnich gmina funduje stypendia. Wszystkie z 30 miejscowości gminy Rudna mają wiejską świetlicę z szerokopasmowym internetem. W większości miejscowości przy świetlicach znajdują się też wielofunkcyjne boiska. Gmina funduje nawet specjalne pakiety promocyjne adresowane do mieszkańców, np. z okazji narodzin dziecka, czy uzyskania pełnoletności. - To są koszty społeczne, które zwracają się nie samej gminie, ale jej mieszkańcom - podkreślał wójt.

Władze samorządowe rozwiązały też problem służby zdrowia. Medyczny nadzór nad chorymi przejęło należące do KGHM Miedziowe Centrum Zdrowia (MCZ), wyłonione jako realizator usług medycznych w ramach postępowania przetargowego. MCZ ma nie tylko przychodnie, ale też sieć szpitali, między innymi najlepszą na Dolnym Śląsku kardiologię. Dzięki lokalnym dopłatom, wynoszącym około 800 tys. zł w skali roku, mieszkańcy gminy Rudna, poza usługami medycznymi NFZ, mają również do dyspozycji tzw. gminne pakiety zdrowotne, uprawniające ich do korzystania m.in. z pomocy kardiologa, diabetologa, otolaryngologa, pediatry, ginekologa i internisty. - Zdrowie mieszkańców to nasz priorytet. Finansujemy w całości koszty działalności poradni rehabilitacyjnej, a dzięki gminnym pakietom skracamy czas oczekiwania na wizytę u lekarza oraz zapewniamy bardzo szeroki dostęp do specjalistów. To są rozwiązania, które kosztują, ale dają komfort i służą ludziom - zwraca uwagę Bigus.

Rudna staje się ośrodkiem ponadgminnym. Tam mieści się siedziba Powiatowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji, Punkt Obsługi Klienta Powiatowego Urzędu Pracy, a wkrótce rozpocznie urzędowanie powiatowy doradca ds. składania wniosków o środki unijne. Niebawem gmina wzbogaci się również o żłobek, rozbudowany stadion, a w Chobieni nad Odrą zostanie uruchomiona nowoczesna przystań kajakowa. - Czy to wszystko tylko dzięki pieniądzom? Na pewno łatwiej się zarządza, gdy są pieniądze, ale z drugiej strony potrzebna jest koncepcja i wizja oraz pełna mobilizacja, aby te środki dawkować jak najbardziej racjonalnie - podkreśla wójt,Władysław Bigus - niezależny samorządowiec, który pełni swoja funkcję nieprzerwanie od 27 lat.

- Dlaczego tyle jestem? Jestem przewidywalny. Do mnie każdy człowiek może przyjść i wie, że na ile to będzie możliwe, to jego sprawa zostanie załatwiona. Człowiek musi się wkomponować, wtopić w społeczeństwo i stworzyć atmosferę rodzinności - podsumowuje wójt, który swoją funkcję pełni od 1991 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »