Chciwość główną przyczyną obecnego kryzysu

Główną przyczyną obecnego kryzysu ekonomicznego na świecie, jest odejście od wartości i obojętność człowieka wobec Boga, co skutkuje obojętnością wobec drugiego człowieka - uznali uczestnicy dyskusji "Kościół wobec kryzysu finansowego".

Debata odbyła się w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski, a biorący w niej udział paneliści próbowali dokonać analizy przyczyn obecnego światowego kryzysu finansowego z punktu widzenia Kościoła. Profesor Aniela Dylus, dyrektor Instytutu Politologii UKSW zwracała uwagę, że kryzys nie ma jednego źródła, ale bardzo wiele i - jak zaznaczała - wywodzą się one z różnych płaszczyzn, między innymi zmiany podstawowej filozofii funkcjonowania gospodarki. "Już nie produkuje się dla zaspokajania potrzeb, to zeszło na drugi plan, natomiast w gospodarce sfinansjalizowanej weszliśmy do kasyna.

Reklama

Kiedy w gospodarce dominuje gra na giełdzie i operacje finansowe - to jasne jest, że ludzie, którzy się tym zajmują kładą nacisk na ryzyko, bawią się tym ryzykiem i to jest główne źródło kryzysu". - mówi profesor Dylus. Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adam Smitha uważa, że kryzys finansowy został wygenerowany przez kryzys elit politycznych. "Elity polityczne w Europie przestały wyznawać wartości, dlatego doprowadziły swoje państwa na skraj bankructwa" - podkreśla. Andrzej Sadowski dodaje, że rządy poszczególnych krajów zadłużyły swoje państwa na przyszłe pokolenia, a w ramach dzisiejszych struktur nie ma możliwości spłacenia tych zobowiązań.

Także biskup Józef Kupny, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu ds. Społecznych uważa, że główną przyczyną kryzysu jest oddzielenie się ekonomii od etyki. "A jeśli żadne zasady etyczne nie obowiązują to jest najprostsza droga do różnego rodzaju nadużyć, nieetycznego zachowania na rynku, gry i braku poszanowania wartości" - dodaje biskup Kupny.

Paneliści podkreślali także rolę religii i Kościoła w szukaniu drogi w wychodzeniu z kryzysu. Andrzej Sadowski zwraca uwagę, że gospodarka i ekonomia są społeczne z natury i nie należy ich mylić z księgowością, która posługuje się wyłącznie arkuszami kalkulacyjnymi. "Skoro mówimy o społeczeństwie - to Kościół ma tu olbrzymią rolę do odegrania" - podkreśla Andrzej Sadowski. Jak dodaje - rola Kościoła jest olbrzymia zarówno ze względów edukacyjnych jak na przesłanie religijne, odnoszące się do relacji międzyludzkich.

"Wszystkie wcześniejsze głosy Kościoła, zwłaszcza dotyczące bezrobocia były niezwykle istotne, ponieważ podkreślały, że tego tytu zjawiska ekonomiczne są efektem błędów ludzkich, a skoro są to błędy ludzkie - to można je naprawiać i nie musimy być zdani na czekanie, aż problemy się same rozwiążą" - mówi Andrzej Sadowski. Zwraca także uwagę, że zawsze można podjąć działania, które wyeliminują większość tych błędów i pozwolą normalnie funkcjonować polskim rodzinom. Biskup Józef Kupny zwraca natomiast uwagę na konieczność powrotu do etyki w zachowaniach rynkowych, odbudowanie wzajemnego zaufania i przede wszystkim kierowanie się miłością do drugiego człowieka. Między innymi o tym, będzie traktował list społeczny episkopatu, który zostanie zaprezentowany po marcowym zebraniu Konferencji Episkopatu Polski.

Paneliści wskazywali także na inne dokumenty Kościoła mówiące o tym, że ratunkiem w kryzysie mogą być wartości chrześcijańskie. Odwoływali się między innymi do encykliki Benedykta XVI "Caritas in veritate" i - niedawno wydanego - dokumentu COMECE (Komisji Konferencji Biskupów Unii Europejskiej).

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Główną | kryzys | Obecny | glowne | kościoły | chciwość | przyczyna | kryzys gospodarczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »