Na wakacje tam, gdzie darmowe bilety i noclegi!

Państwowa organizacja turystyczna oraz kilka portugalskich gmin postanowiło wesprzeć branżę turystyczną poza sezonem. Napływ gości mają stymulować darmowe noclegi, bezpłatne bilety do muzeów oraz gratisowe potrawy regionalne.

Najszerszą ofertę dla pobudzenia lokalnej branży turystycznej poza sezonem przygotowały władze zabytkowego miasta Ponta de Lima, na północy kraju. Pomoc samorządowców nie ograniczyła się tam jednak tylko do coraz powszechniejszego w Portugalii opłacania przez gminy reklam promujących region.

Władzom tego pamiętającego jeszcze rzymską administrację ośrodka miejskiego, udało się zachęcić lokalną branżę gastronomiczną i hotelarską do udziału w promocyjnej akcji gastronomicznej. Wszystkie placówki oferujące turystom bezpłatnie typową dla regionu potrawę z kremowego mleka, mogą liczyć na pełne sfinansowanie kosztów każdej porcji z budżetu miasta.

Reklama

Dodatkowo przedstawiciele ratusza przekonali lokalnych hotelarzy w całym mieście do wprowadzenia specjalnych rabatów w okresie zimowym. Nie dość, że koszty pobytu dla turystów spadły tam o co najmniej 20 proc., to właściciele hoteli do 22 kwietnia br. za każde dwie noce oferują kolejną dobę za darmo.

Zbliżoną akcję prowadzą też hotelarze z regionu Alentejo, wspierani przez państwową organizację turystyczną. Jak zapewnia jej przedstawiciel, Antonio Ceia da Silva, celem mocno rozbudowanej oferty promocyjnej jest przyciągnięcie krajowych turystów do środkowej Portugalii poza sezonem.

"Już kilkadziesiąt hoteli oferuje gratisowy nocleg po dwóch dobach spędzonych w placówce. Poza tym, w ramach akcji +Alentejo da ci wszystko+ przybysze mogą liczyć na darmowe wyżywienie dla swoich dzieci, które nie ukończyły 8 lat, a także 20-procentowe zniżki za wstęp na organizowane lokalnie programy animacyjne dla turystów. Dodatkowo otrzymają oni bezpłatne karty wstępu do działających w regionie muzeów oraz innych miejsc o walorze historycznym", dodał Ceia da Silva.

_ _ _ _ _

Tanie hotele

W zabytkowych dworcach kolejowych w Portugalii powstanie sieć tanich hoteli. Jeszcze w br. do użytku zostaną oddane obiekty na stacjach Sao Bento w Porto oraz Cais do Sodre w Lizbonie.

Budowa hotelu w Porto ruszyła pod koniec ubiegłego roku. "Przewidujemy, że inwestycja będzie ukończona do czerwca br. Oficjalne otwarcie placówki, która będzie działać na pierwszym piętrze dworca, nastąpi najpóźniej w trzecim kwartale 2012 r." - powiedział Nuno Neves z kierownictwa spółki Refer, która obsługuje węzły kolejowe w Portugalii.

W bliskim sąsiedztwie kas biletowych powstanie około 50 miejsc noclegowych. "Część hotelowa o powierzchni 550 m kw. będzie funkcjonować w zmodernizowanych pomieszczeniach" - dodał.

Za nocleg w nowym hotelu trzeba będzie zapłacić od 18 do 35 euro.

Zdaniem specjalistów branży turystycznej zaletą hotelu, otwartego na wybudowanym w 1896 r. dworcu Sao Bento, będzie jego lokalizacja - w samym centrum miasta. "Dodatkowo stacja obsługuje dzisiaj zarówno dalekobieżne i podmiejskie przewozy kolejowe, jak również metro oraz kilka linii autobusowych" - odnotowuje Luis Santos, ekspert ds. turystyki.

Inną atrakcją dworca Sao Bento jest - licząca ponad 20 tys. sztuk - ekspozycja kolorowych kafelków w holu głównym, przedstawiająca sceny z historii Portugalii. W ubiegłorocznym rankingu magazynu "Travel & Leisure" główną stację Porto zaliczono do 14 najpiękniejszych dworców kolejowych świata.

Do końca br. nowy hotel powstanie też przy dworcu Cais do Sodre w Lizbonie. Jego budowę Refer zlecił spółce Observar o Futuro, tej samej, która w czerwcu 2011 r. otworzyła hostel w zabytkowym stołecznym dworcu Rossio. Jak ujawnił dziennik "Publico", w przyszłym roku należy się spodziewać rozpoczęcia budowy co najmniej czterech tanich hoteli w starych dworcach kolejowych w regionie Alentejo oraz na północy kraju.

Walka o klienta

Portugalskie hotele coraz częściej wliczają w cenę noclegu posiłki, odbierając tym samym klientów restauracjom. Zjawisko upowszechniło się szczególnie w turystycznym regionie Algarve, w południowej części kraju.

Eksperci uważają, że agresywniejsza walka o klienta w Portugalii wynika z mniejszej liczby turystów odwiedzających ten kraj oraz podwyższenia od początku br. VAT na usługi gastronomiczne. Podatek ten wzrósł w Portugalii o 10 proc. - do 23 proc.

- Przywiązywanie gości przez właścicieli hoteli do swoich usług gastronomicznych sprawia, że klienci nie mają już potrzeby odwiedzania innych lokalnych restauracji czy barów. Działanie takie skazuje na bankructwo setki małych punktów gastronomicznych - uważa Julio Arez z Portugalskiego Stowarzyszenia Hoteli i Restauracji (AHRESP).

Wliczanie w hotelową ofertę bezpłatnych propozycji gastronomicznych upowszechniło się wraz z początkiem br. w kurortach południowej Portugalii. Właściciele restauracji alarmują, że "wojna cenowa" rozpoczęta przez hotelarzy doprowadziła lokale gastronomiczne w Algarve do spadku sprzedaży o 15-30 proc. wobec 2011 r. Przewidują też, że zjawisko nasili się wraz ze zbliżaniem się sezonu wakacyjnego. Według szacunków AHRESP podczas tegorocznej zimy swoje podwoje zamknęło w Algarve ponad 50 proc. właścicieli restauracji i barów. "Rzadko który z nich wznowi działalność wraz z nadejściem lata. Niestety, w portugalskim sektorze restauracyjnym zaczyna obowiązywać zasada +ratuj się kto może+" - twierdzi Arez.

Agresywna strategia cenowa

Portugalscy restauratorzy obawiają się agresywnej polityki cenowej hotelarzy. "W 2010 r. w kilku hotelach w Algarve zaczęto proponować klientom noclegi z wliczonymi weń cenami konsumpcji potraw i napojów.

W tym roku zjawisko przybrało na sile. Hotelarze mają wprawdzie prawo do swobodnego prowadzenia swojej polityki cenowej, ale powinni być świadomi, że swoimi działaniami dobijają restauratorów i zwiększają poziom krajowego bezrobocia" - uważa Manuel Mangas, właściciel restauracji Dockside w Portimao.

Nasilona w ostatnich tygodniach przez hotele w Algarve polityka przywiązywania gości do własnej oferty gastronomicznej przynosi wzrost liczby klientów, lecz nie przekłada się na wartość sprzedaży. Jak oszacował dziennik "Correio da Manha", w lutym br. liczba klientów w hotelach południowej Portugalii wzrosła wobec stycznia o 4,2 proc. przy wzroście o 0,3 proc.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: biuro podróży | wakacje | Tam | Portugalia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »