USA czeka 8 chudych lat

Światowa gospodarka wchodzi w spowolnienie, które może potrwać nawet do 8 lat, bo USA mogą mieć "straconą dekadę" podobną do spowolnienia w Japonii w latach 90. - ocenia w swych prognozach Eisuke Sakakibara, profesor Aoyama Gakuin University.

Świat jest w długookresowym strukturalnym kryzysie, podobnym do lat 70., kiedy średnie tempo wzrostu wynosiło 1 proc. - powiedział Sakakibara podczas konferencji w Tokio.Spowolnienie może potrwać 3 do 4 lat, a zależnie od warunków, może się przeciągnąć na 7-8 lat - dodał.

Sakakibara ocenił, że w Japonii możliwe jest drugie dno recesji. Dodał, że rząd powinien podwyższyć emisję obligacji, aby wesprzeć wydatki przeznaczone na stymulowanie gospodarki.

Sakakibara znany jest jako "Mr Jen" - w latach 1997-99, gdy był urzędnikiem japońskiego Ministerstwa Finansów, wpływał na notowania jena poprzez interwencje werbalne jak i rzeczywiste na rynkach finansowych.

Reklama

Wzrost mocniejszy

Wzrost gospodarczy w USA w 2011 r. będzie mocniejszy, niż się prognozuje - stwierdził ostatnio prezes Banku Rezerw Federalnych St. Louis James Bullard. Zastrzegł jednak, że spadek stopy bezrobocia w USA będzie powolnym procesem. Najpierw musimy iść spacerem zanim zaczniemy biegnąć - stwierdził Bullard. PKB USA wzrósł w III kw. 2010 r. o 2,5 proc. - podał w szacunkach Departament Handlu USA. Analitycy oceniają, że w kolejnym, zweryfikowanym, wyliczeniu okaże się, iż amerykański PKB wzrósł w tym okresie o 2,8 proc.

Fitch podwyższył też prognozy

PKB dla USA o 0,6 proc. zarówno w 2011, jak i w 2012 r. W 2011 amerykański PKB wzrośnie o 3,2 proc., a w 2012 o 3,3 proc. - oceniają ekonomiści Fitch. Spodziewają się oni też spadku stopy bezrobocia w USA do 9,1 proc. w 2011 i do 8,7 proc. w 2012.

Kwestie fiskalne na pierwszym planie

Kwestie fiskalne są najważniejsze dla rynków finansowych w 2011 r. twierdzą inwestorzy ankietowani przez bank inwestycyjny Barclays Capital. Takiego zdania jest więcej niż trzech na pięciu inwestorów instytucjonalnych na ogólną liczbę ponad 2 tys. ankietowanych w sondażu Barclays Capital Global Macro Survey.

25 proc. uczestników sondażu wyraziło obawy o sytuację fiskalną państw położonych na obrzeżach eurostrefy (Grecja, Irlandia, Portugalia, Hiszpania), ale jeszcze większy odsetek (37 proc.) niepokoi się fiskalną kondycją gospodarek wysoko rozwiniętych.

Perspektywy niewypłacalności któregoś z państw europejskich lub kryzysu na dużą skalę w UE, bank nie uważa za prawdopodobną.

Przewaga inwestorów, którzy wolą obstawiać krótkie pozycje na rynku włoskim i hiszpańskim nad zwolennikami długich pozycji wynosi 2:1. Tylko 4 proc. uczestników sondażu wierzy w kryzys na dużą skalę i rozpad eurostrefy.

W komentarzu Global Economics Weekly Barclays Capital podwyższył przyszłoroczną prognozę PKB dla gospodarki USA do 3,1 proc. z 2,8 proc. W tym względzie bank jest znacznie bardziej optymistyczny niż ankietowani przez niego inwestorzy. 86 proc. respondentów sądzi, że gospodarka USA będzie rosnąć poniżej długofalowego trendu.

Chiny

W opinii analityków rosnąca produkcja przemysłowa w Chinach i przyspieszająca inflacja w tym kraju wymagają od władz w Pekinie podwyżki stóp i twardej polityki antyinflacyjnej, ale nie wygląda na to, by były skłonne pójść w tym kierunku, ponieważ nie chcą zaszkodzić "szybkiemu i stabilnemu wzrostowi".Wzrost PKB w Chinach za 2011 r. przewidują na 9,3 proc. wobec 10,2 proc. w 2010 r. Dla Indii będzie to 8,5 proc. w najbliższym roku w porównaniu z 8,9 proc. w 2010 r.

UE

Prognoza dla eurostrefy wynosi 2,0 proc. w 2011 r. Niemcy osiągną wzrost na poziomie 2,8 proc. w najbliższym roku oraz 3,6 proc. w br. Polski PKB w 2011 r. wzrośnie o 4,0 proc. wobec 3,8 proc. w ubiegłym.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: 2011 | bank | USA | gospodarka | inwestorzy | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »