Zamach na pieniądze w OFE

Okrągły stół ws. OFE

Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z przewodniczącym Rady FOR prof. Leszkiem Balcerowiczem i zapoznał się z uwagami i argumentami dotyczącymi prac nad zmianami w systemie emerytalnym - poinformowała Kancelaria Prezydenta.

W komunikacie podano, że w tym samym czasie szef Kancelarii Prezydenta (KPRP) Jacek Michałowski, ministrowie Irena Wóycicka i Krzysztof Łaszkiewicz oraz doradcy prezydenta Jerzy Osiatyński i Jerzy Pruski spotkali się z ekonomistami i prawnikami, którzy sprzeciwiają się uchwalonym zmianom.

Wśród nich znaleźli się: prof. Marian Wiśniewski, prof. Stanisław Gomułka oraz były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Jerzy Stępień.

"Prezydent RP Bronisław Komorowski ze szczególną uwagą obserwował prace nad zmianami w systemie emerytalnym. Szef KPRP minister Jacek Michałowski w połowie listopada br. skierował list do szefa KPRM ministra Jacka Cichockiego, w którym zwracał uwagę na podnoszone w debacie publicznej wątpliwości konstytucyjne związane z tym projektem" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie Kancelarii Prezydenta.

Reklama

Dodano, że czwartkowe spotkanie prezydenta z Leszkiem Balcerowiczem oraz spotkania ekonomistów i prawników odbyły się w ramach prowadzonych przez KPRP konsultacji dotyczących zmian w OFE.

Znowelizowana przez Sejm ustawa o zmianach w systemie emerytalnym przewiduje, że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też jej całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować.

Ponadto przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.

W poniedziałek prof. Balcerowicz informował podczas konferencji prasowej, że ekonomiści i prawnicy sprzeciwiający się zmianom w systemie emerytalnym wysłali list do prezydenta Komorowskiego z prośbą o spotkanie. W piśmie wskazywali m.in., że uchwalona przez Sejm nowela jest sprzeczna z konstytucją, a zmiany - jeśli wejdą w życie - odbiją się negatywnie na długookresowym wzroście gospodarczym, wysokości świadczeń emerytalnych, a także bezpieczeństwie ekonomicznym przyszłych emerytów. Pod listem sprzeciwiającym się takim zmianom w systemie emerytalnym podpisało się ponad 200 ekonomistów i prawników.

Tusk: krytyka prof. Balcerowicza boli, ale się myli

Premier Donald Tusk w wywiadzie dla "Polski The Times", pytany o krytyczne opinie prof. Leszka Balcerowicza i prof. Jerzego Buzka na temat rządowych zmian w OFE:

"Jego krytyka jest dla mnie bolesna, bo profesor Balcerowicz był i jest dla mnie autorytetem. Co do OFE jednak - po prostu się myli. Można stwierdzić jednoznacznie: z punktu widzenia bezpieczeństwa finansowego państwa i jego obywateli to zły model. Natomiast ci, którzy są jego autorami, są do tego przywiązani. (...) Ja, w przeciwieństwie do profesora Balcerowicza i profesora Buzka, ponoszę odpowiedzialność za to, co państwo polskie robi dziś".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: NAD | OFE | stoły | fundusze emerytalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »