Zamach na pieniądze w OFE

Prezes PFR uważa, że przyszłość OFE powinna być znana przed startem PPK

Prezes PFR Paweł Borys uważa, że przyszłość Otwartych Funduszy Emerytalnych powinna być znana przed startem Pracowniczych Planów Kapitałowych. Jego zdaniem pomogłoby to w odbudowie zaufania do rynku kapitałowego.

- Bardzo ważne jest to, co stanie się z OFE, takie pytania często się pojawiają. Dzisiaj jest tak, że wpłaty do OFE wynoszą niewiele ponad 3 mld zł rocznie, a odpływy z tytułu suwaka niewiele ponad 7 mld zł. Rocznie odpływa więc z OFE około 4 mld zł. To powoduje, że na warszawskiej giełdzie brakuje długoterminowych środków - powiedział podczas konferencji organizowanej przez PKO BP w Londynie Paweł Borys.

Dodał, że bez tego żaden rynek nie jest w stanie się rozwijać.

- Dlatego jestem przekonany, że bardzo ważne byłoby z perspektywy przewidywalności rynku, ale przede wszystkim z perspektywy 15 mln członków OFE, aby możliwie szybko, najlepiej jeszcze przed startem PPK, czyli przed 1 lipca, pojawiły się już rozwiązania dotyczące przyszłości OFE - powiedział prezes PFR.

Reklama

- Taka decyzja odbudowywałaby zaufanie Polaków do tego typu form oszczędzania na emeryturę - dodał.

Prezes Borys ocenia, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wdrożenie w życie projektu premiera Mateusza Morawieckiego, który zakłada, że większość środków z OFE trafi na indywidualne konta emerytalne.

- To najlepszy pomysł, żeby zaufanie do rynku zostało odbudowane, zniknie niepewność i będziemy mieli w pełni zreformowany system emerytalny - powiedział.

Pobierz darmowy: PIT 2018

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Borys | emerytura | OFE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »