Złoty 2016: Co dalej z polską walutą?

Koniec roku na rynku walutowym powinien być w miarę spokojny. Podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych jest już wpisana w cenę, a banki centralne w Europie nie powinny przez najbliższe miesiące zmieniać polityki. Wycena złotego będzie zależeć zatem w dominującym stopniu od warunków krajowych.

Z perspektywy najbliższych tygodni ważniejszy wydaje się komunikat dalszej polityki wzrostu stóp procentowych w USA, niż sam fakt, że do tego dojdzie już 16 grudnia (rynki wyceniają szansę na podwyżkę aż na 80 proc.).

- Będzie to podwyżka wymuszona. Fed, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, musi wręcz stopy procentowe podnieść i zapewne to zrobi. Jednak komunikat będzie ostrożny, możliwe że powstanie wiele niepewności i niedopowiedzeń odnośnie do skali podwyżki i jej cyklu w 2016 r. - mówi Interii Marek Rogalski, główny analityk walutowy domu maklerskiego BOŚ.

Reklama

Frank powróci do szczytu z wakacji?

Na początku roku SNB zniósł sztywny kurs wymiany z euro, co wywołało nagłe umocnienie szwajcarskiej waluty. Panika na rynku sprawiła, że cena franka osiągnęła niespotykane wcześniej poziomy cenowe. Wywołało to wyraźny niepokój zadłużonych w szwajcarskiej walucie. Czy możemy oczekiwać, że kurs ponownie na dłużej przekroczy 4 złote?

Dzisiaj Bank Centralny Szwajcarii (SNB) pozostawił stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie (-0,75 proc.). - W zasadzie presja na dalsze łagodzenie polityki przez banki centralne (EBC i SNB) wygasła. Przed nami co najmniej sześć spokojnych miesięcy. Rynek nie spodziewa się żadnych zmian stóp procentowych - w rozmowie z Interią zauważa Daniel Kostecki, analityk rynków finansowych w domu maklerskim HFT Brokers.

Frank zyskiwał w ostatnich dniach, co można tłumaczyć wydarzeniami ostatniego tygodniem. Decyzja EBC była mniej hojna dla rynków niż oczekiwano. Nie wywołało to zatem presji na SNB na cięcie stóp procentowych. Jakie to ma konsekwencje dla szwajcarskiej waluty na najbliższe tygodnie?

- Powinno się przyjąć, że frank stanie się walutą neutralną. Na ma czynników, które prowadziłyby do znaczącego umocnienia się franka. Przewodniczący SNB powiedział, że obniżka stóp jest rozważana. Dodał jednak, że byłaby to decyzja szkodliwa dla gospodarki - zauważa Rogalski.

Chociaż bank centralny zapewnił, że będzie aktywny na rynku w razie konieczności, a także podtrzymał opinię, że frank jest przewartościowany, to jednak nic nie wskazuje na razie, że do interwencji miałoby w najbliższym czasie dojść. Niewiele wskazuje także, że cena szwajcarskiej waluty w znaczący sposób wzrośnie.

Kwotowanie złotego w pierwszych tygodniach 2016 roku (prognoza)
* EUR/PLN 4,38-4,40 * USD/PLN 3,80 (jeśli Fed rozczaruje) * CHF/PLN 4,05-4,06

- Kurs frank/zł powinien wyhamować maksymalnie na poziomie 4,06 - szacuje Rogalski, dodając także, że obroty na rynku walutowym będą zmniejszać się w związku ze zbliżającymi się świętami. Do handlu inwestorzy wrócą dopiero z początkiem stycznia.

Co dalej z euro?

Odwrócenie trendu na parze euro/zł będzie do końca br. praktycznie niemożliwe. Wiele negatywnych czynników, mających wpływ na wycenę polskiej waluty, skumulowało się, w tym też negatywne opinie nt. polskiej polityki, gospodarki, rządu wśród zagranicznych komentatorów. Tym niemniej, możemy oczekiwać umocnienia się złotego w 2016 roku. - Jeśli wszelkie szczegóły odnośnie do budżetu na następny rok będą znane, wyklaruje się skład nowej RPP, w tym też jej skłonność do cięcia stóp, to - złoty mógłby zacząć zyskiwać - podkreśla Rogalski.

- Wszystko będzie zależeć od krajowego rynku, a perspektywy nie są najlepsze. Obniżka stóp procentowych przez nową RPP jest oczekiwana, co nie będzie pozytywnie oddziaływać na siłę złotego. Ryzyko polityczne dla złotego wzrosło (także w grupie państw wchodzących w skład emerging markets), a to może skutkować - z podwyżką stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych - tym, że kapitał wypłynie z rynków wschodzących - podkreśla Kostecki.

Dolar przeszacowany - możliwa większa korekta

- Dane makroekonomiczne Stanów Zjednoczonych wbrew ogólnej opinii wcale nie są zachwycające. Kiepski jest odczyt indeksu ISM dla przemysłu (48,6 pkt. w listopadzie, przy 50,1 pkt. w październiku - przyp. red.), który w perspektywie zbliżającej się zimy dodatkowo może się pogorszyć. Jeśli w komunikacie będzie jasność odnośnie do skali wzrostu stóp procentowych, to zobaczymy głębszą korektę na dolarze, może ona potrwać nawet do lutego 2016 r. Wciąż niejasne zostają kwestie kolejnych podwyżek, w tym np. w marcu. Z tego też powodu w pierwszych miesiącach następnego roku złoty zyska najwięcej w stosunku do dolara. Nawet technicznie - rynek pary dolar/złoty jest zbyt wysoko - dodaje Rogalski.

- Wszystko rozegra się o cykl. Na wycenę dolara wpływ będzie mieć krzywa podwyżek w przyszłości - czy będą to dwie czy trzy podwyżki. Zwróćmy także uwagę, że wciąż taniejąca ropa naftowa spowoduje, że oczekiwania inflacyjne USA także mogą spaść, co znów może powstrzymać Fed przed większymi podwyżkami. Dlatego byłbym ostrożny odnośnie do założenia, że dolar będzie ciągle się umacniać. Poziom 3,80 w pierwszych miesiącach 2016 roku jest jak najbardziej możliwy do osiągnięcia, jeśli Fed rzeczywiście rozczaruje rynki - dodaje Kostecki.

Bartosz Bednarz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta | złoty | banki centralne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »