Pakiety medyczne elementem walki o pracownika

W dobie rynku pracownika firmy walczą o najlepszych nie tylko wysokością wynagrodzenia, ale atrakcyjnością benefitów pozapłacowych - w tym pakietów medycznych. Dlatego warto postawić na jak najlepszą ofertę.

Polscy pracodawcy wydają na świadczenia pozapłacowe nawet kilka miliardów złotych. Szefowie firm doskonale zdają sobie sprawę, że zadowolony pracownik to dobry pracownik, a jeśli czuje on, że firma dba o niego i jego rodzinę, jest bardziej zaangażowany i mniej skłonny do zmiany pracy. Jak wynika z najnowszego raportu "Świadczenia dodatkowe w oczach pracowników w 2017 roku", wydanego przez Sedlak & Sedlak, aż 74 proc. ankietowanych zadeklarowało, że zatrudnionym w ich miejscu pracy przysługują świadczenia dodatkowe.

Dostępność do benefitów zależała od szczebla zatrudnienia - otrzymywało je 60 proc. pracowników szeregowych i aż 83 proc. na szczeblu dyrektor/zarząd. Wśród osób, którym firmy oferowały świadczenia dodatkowe, aż 90 proc. zdecydowało się z nich skorzystać.

Reklama

Rynek pracy konsekwentnie ewoluuje w kierunku rynku pracownika, a czasy, w których to kandydat zabiegał o pracę w danej organizacji, odeszły do lamusa. Teraz to pracodawcy coraz częściej prowadzą kampanie rekrutacyjne i prześcigają się w zachętach dla kandydatów. Wszystko za sprawą poprawiającej się sytuacji na rynku.

Zgodnie z danymi Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej, poziom bezrobocia sięgnął w październiku 6,6 proc. - poziomu, który ostatni raz odnotowano w Polsce w 1991 r. Dlatego, jak zauważa Prezes PZU Zdrowie - Julita Czyżewska, przy podejmowaniu pracy kandydaci coraz częściej biorą pod uwagę świadczenia pozapłacowe.

Jak wynika z raportu Sedlak & Sedlak, pracodawcy najczęściej oferują pracownikom karnety na siłownię i do klubów fitness (47,9 proc.), telefon służbowy do użytku prywatnego (43,5 proc.) oraz ubezpieczenie na życie (38,9 proc.).

Jednak preferencje samych zatrudnionych nieco odbiegają od ich oferty. Najbardziej pożądanym świadczeniem pozapłacowym okazuje się bowiem rozszerzony pakiet opieki medycznej - wskazuje go 46,1 proc., podczas gdy o samochodzie służbowym do użytku prywatnego marzy tylko 24,4 proc. ankietowanych, a o elastycznym czasie pracy - 21,2 proc.

Julita Czyżewska - Prezes PZU Zdrowie, na rozmowach rekrutacyjnych coraz częściej słyszy pytania o pakiet medyczny. Rozmówcy są nie tylko świadomi, że takie pakiety istnieją, ale także zadają szczegółowe pytania o ich zakres.

Zdarzają się pytania o opiekę stomatologiczną, pakiety dla współmałżonków i dzieci, a także dla partnerów życiowych czy teściów. Wynika to nie tylko z tego, że na rynek pracy wchodzą właśnie pracownicy z tzw. pokolenia Y, wychowanego w realiach wolnego rynku i mające duże wymagania wobec warunków pracy.

W przeciwieństwie do wcześniejszego pokolenia X, które realizowało się głównie w życiu zawodowym, dla "igreków" przynajmniej równorzędną wartość ma rozwijanie pozazawodowych pasji i życie rodzinne. Dlatego, podejmując pracę, pytają o świadczenia nie tylko dla siebie, ale i dla członków rodziny. Co ciekawe - gotowi są za nie dopłacić.

Jak podkreślają eksperci, pracownicy zwracają też coraz większą uwagę na to, w jakiej firmie wykupowana jest opieka medyczna. Tzw. "masówki", które oferują tańsze pakiety po cenach niemal dumpingowych, zaczynają tracić na popularności.

Pacjenci już wiedzą, że płacąc 20 zł za miesięczny abonament dla dziecka, będą musieli liczyć się z bardzo wąskim zakresem specjalistów i badań. Dlatego coraz częściej gotowi są zainwestować w droższy pakiet albo dopłacić więcej do pakietu oferowanego przez pracodawcę.

W odpowiedzi na to zapotrzebowanie, wykupując zbiorowe pakiety ubezpieczenia zdrowotnego, pracodawcy zaczynają stawiać na jakość.

Wielu decyduje się na opiekę medyczną w formie ubezpieczenia, takiego jak np. PZU u Lekarza, w ramach którego pracownicy mogą korzystać z konsultacji lekarzy nawet 35 specjalizacji i ponad 400 badań diagnostycznych oraz zabiegów. Uzupełnieniem ubezpieczenia PZU u Lekarza jest PZU w Aptece, w ramach którego dofinansowany jest zakup leków na receptę.

Jako towarzystwo ubezpieczeniowe PZU podlega prawu ubezpieczeniowemu i kontroli Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Jeśli więc gwarantuje dostęp do specjalistów w określonym czasie, musi rzeczywiście go zapewnić. Nie ma tu miejsca na dłuższe oczekiwanie.

Wizytę u internisty, lekarza rodzinnego i pediatry PZU gwarantuje w ciągu dwóch dni roboczych, a u specjalisty - pięciu dni. Pracownicy mają gwarancję dostępu do specjalistów bez limitów i skierowań. Mogą się leczyć w blisko 2 tys. placówek w ponad 500 miastach w Polsce.

Oferta PZU obejmuje także Medycynę Pracy, której zakres jest znacznie szerszy niż rutynowe badania okresowe. Ma ona bowiem realnie chronić przez ryzykiem wystąpienia wypadku przy pracy i pomagać we wczesnym wykryciu chorób zawodowych i cywilizacyjnych. W ofercie są nie tylko standardowe badania, ale także szkolenia z pierwszej pomocy.

Jeśli zaś dojdzie do wypadku, pracodawcy i rodzinie poszkodowanego zapewniana jest pomoc psychologiczna.

Zdaniem Julity Czyżewskiej, dzięki ubezpieczeniu zdrowotnemu i Medycynie Pracy w PZU pracodawca nie tylko tworzy bezpieczne warunki pracy i daje pracownikom dostęp do profilaktyki zdrowotnej, ale także poprawia wizerunek firmy, co jest niezwykle istotne w dobie rynku pracownika.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | opieka medyczna | abonament
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »