Praca sezonowa za granicą: gdzie, kiedy i za ile?

Nastał okres wyjazdów do pracy sezonowej, której w Europie nie brakuje - od Skandynawii po kraje basenu Morza Śródziemnego. Oferty dotyczą zarówno rolnictwa, jak i gastronomii czy hotelarstwa. W jakich miesiącach warto wyjechać? Dokąd powinniśmy się kierować? Czego i gdzie możemy się spodziewać?

Dla wielu Polaków prace sezonowe za granicą stały się sposobem na powiększenie zarobków otrzymywanych w kraju. Z nastaniem wiosny rodacy masowo rozglądają się za ofertami zatrudnienia w krajach Europy Zachodniej.

Na początek pierwsze truskawki w Hiszpanii

W Hiszpanii nietrudno o zatrudnienie przy pracach sezonowych. Miejscowi przedsiębiorcy poszukują pomocy przede wszystkim w rolnictwie. Pracę przy zbiorach owoców można w tym kraju podjąć niemal przez cały rok. W miesiącach zimowych modne są wyjazdy na pomarańcze.

Czytaj raport specjalny INTERIA.PL o pracy sezonowej

Wyjazdy stanowią doskonałą okazję do zarobku dla mieszkańców krajów, w tym Polski, w których listopad otwiera martwy okres w pracach sezonowych. Praktycznie już w lutym odbywają się pierwsze zbiory truskawek. Owoce te można z powodzeniem zrywać jeszcze w czerwcu i w lipcu. Za godzinę pracy na hiszpańskich plantacjach truskawek można otrzymać od 4,5 do 5 euro. Jednak prawdziwe letnie szaleństwo rozpoczyna się we wrześniu. Wtedy też rolnictwo chłonie zwiększoną liczbę pracowników zajmujących się zbieraniem i przetwarzaniem winogron oraz oliwek.

Cudzoziemcy mogą również liczyć na zatrudnienie w turystyce. Hotelarstwo i gastronomia to branże, w których przydają się dodatkowi pracownicy. Można starać się o pracę w charakterze recepcjonisty, pokojówki, ochroniarza, a także kelnera, barmana i kucharza. W tym przypadku jednak pożądana jest dobra znajomość języka obcego (hiszpańskiego, angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego). Kelnerzy i kucharze władający tymi językami otrzymują od 970 euro do 1200 euro miesięcznie.

Umiejętność doskonałej komunikacji w dwóch językach obcych to podstawa do ubiegania się o posadę animatora. Praca ta polega na prowadzeniu imprez rozrywkowych, organizowaniu zajęć sportowych, tanecznych i teatralnych dla gości hotelowych. Rzadko jednak zdarza się, aby tego rodzaju oferty dotyczyły krótkiego okresu. Pracowników takich zatrudnia się zazwyczaj na 5-6 miesięcy - w Hiszpanii sezon turystyczny trwa bowiem praktycznie przez cały rok.

Drugi krok - Holandia dla miłośników kwiatów

Holandia - podobnie jak Hiszpania - to również kraj, w którym opłaca się pracować sezonowo. Rolnictwo zajmuje ważne miejsce w holenderskiej gospodarce, a Polacy chętnie zatrudniani są tu przy zbiorach warzyw i owoców, na plantacjach i w szklarniach. Na miesiące letnie przypada szczyt większości upraw, choć na zajęcie przy uprawie kwiatów i owoców szklarniowych można liczyć właściwie przez cały rok. Pracę w szkółkach leśnych, krzewów ozdobnych lub przy prowadzeniu i pielęgnowaniu ogrodów można podjąć już na początku wiosny. Wynagrodzenie osób znajdujących zatrudnienie w tych obszarach nie przekracza poziomu płacy minimalnej - ok. 1400 euro miesięcznie.

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Właściwy sezon na prace polowe rozpoczyna się jednak w kwietniu, kiedy ruszają zbiory szparagów. Pielęgnacja i ścinanie kwiatów, głównie tulipanów i lilii, to zajęcie na okres maj-sierpień, choć w niektórych regionach można liczyć na zarobek aż do września. Kolejną opcją zatrudnienia jest sadzenie kwiatowych cebulek. Ten rodzaj prac przypada na lipiec i sierpień. W tych miesiącach zarobić można także na plantacjach ziemniaków i kalafiorów. W sierpniu i wrześniu dużo pracy oferują plantatorzy kapusty, brokułów i śliwek.

Holendrzy poszukują również pracowników do sortowania owoców, warzyw czy ryb. Te prace są praktycznie całoroczne, choć w przypadku owoców i warzyw najwięcej ofert znajdziemy w miesiącach letnich. Na wczesną jesień (wrzesień - październik) do Holandii powinny wybrać się osoby zainteresowane zbiorem jabłek i gruszek.

W trzecim susie - Szwecja w borówkach

Zbiory truskawek w Szwecji zaczynają się już w czerwcu. Najwięcej owoców dojrzewa w Skone, Blekinge i w rajonie Kalmaru na południu kraju.

Niesłabnącą popularnością cieszą się również zbiory runa leśnego. W tym celu najlepiej udać się w centralne i północne części Szwecji. Druga połowa lipca to czas zarezerwowany na prace przy gromadzeniu maliny moroszki. Roślina ta wzrasta na terenach podmokłych i bagnistych, a zbieranie jej żółtych owoców jest bardzo uciążliwe, wymaga przemieszczania się w wodzie po kostki.

Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

Na początku sierpnia przychodzi pora na czarną jagodę. Pracownicy zaopatrzeni w specjalne zbieraczki przeszukują lasy iglaste przez około trzy tygodnie. We wrześniu obcokrajowcy mają z kolei szansę znalezienia zatrudnienia przy zbiorach czerwonej borówki. Wyjazd na owoce do Szwecji można z powodzeniem zorganizować samodzielnie. W całym kraju w sezonie letnim otwartych jest wiele skupów, do których pracownicy oddają towar. Zbieracze runa leśnego mogą zarobić dziennie od 160 do 800 koron, czyli nawet 320 zł.

W Szwecji warto również podjąć pracę tymczasową w leśnictwie. Sezon w szwedzkich szkółkach leśnych rozpoczyna się już na wiosnę. Pracownicy zbierają sadzonki, które następnie trafiają do magazynów, chłodni, a docelowo do klientów. Możliwe jest również znalezienie zatrudnienia przy sadzeniu lasów.

Czwarty ruch - na szparagi do Niemca

Od lat Niemcy cieszą się dużą popularnością wśród Polaków zainteresowanych sezonowym zarobkiem. Zazwyczaj oferty ograniczają się do rolnictwa i sadownictwa. Ze względu na podobieństwo klimatyczne terminy zbiorów są zbieżne z polskimi, dlatego jeśli wybieramy się na truskawki, to w czerwcu.

Najwięcej osób potrzeba przy zbiorze owoców i warzyw. Zazwyczaj Polacy jeżdżą tylko do wybranych regionów, gdzie płody rolne uprawiane są na skalę przemysłową. Pracy najlepiej szukać w Bawarii oraz Badenii-Wirtembergii, gdzie zbiera się przede wszystkim ogórki, szparagi i truskawki. Rolniczym zagłębiem jest również Nadrenia Północna-Westfalia, która słynie z upraw winogron i truskawek. Mniejsze plantacje można właściwie spotkać wokół większości dużych miast, ale dotyczy to głównie "tradycyjnych" owoców i warzyw.

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

W Niemczech bardzo dobrze zarobić można na osławionych już wśród Polaków szparagach, choć wiele osób podkreśla, że nie jest to zajęcie dla amatorów. Prace przy tych warzywach zaczynają się już w kwietniu, a zdecydowana większość z nich trafia na talerze dzięki Polakom - ponoć zbieramy je trzy razy szybciej niż przeciętny Niemiec. Sezon "truskawkowy" rozpoczyna się w maju. W lipcu i sierpniu pracę można podjąć przy zbiorze oraz sortowaniu wiśni i śliwek.

Czytaj raport specjalny Interia.pl o PRACY SEZONOWEJ za granicą

Pod koniec sierpnia plantatorzy przygotowują się z kolei do zrywania jabłek. Dla sierpnia typowe są również zbiory chmielu, a w uprawie tej rośliny specjalizują się północne okolice Monachium oraz Turyngia. We wrześniu do roboty zabierają się właściciele winnic, choć terminy zbiorów mogą ulec zmianie z powody pogody. W Niemczech stawki godzinowe za pracę w rolnictwie wahają się od 5 do 7 euro.

Dla osób znających niemiecki w stopniu co najmniej komunikatywnym istnieje możliwość pracy w branży gastronomiczno-hotelarskiej, zwłaszcza w tzw. małej gastronomii. Pracodawcy poszukują głównie kelnerów oraz kucharzy do bufetów, jadłodajni, restauracji, kawiarni, lodziarni, cukierni i hoteli. O taką pracę najłatwiej w rejonach turystycznych, czyli głównie na wybrzeżu i w górach. Pracując w niemieckich pubach i restauracjach można zarobić ok. 8-9 euro na godzinę, a miesięcznie ponad 1000 euro bez napiwków.

W Niemczech istnieje również dość duże zapotrzebowanie na pracowników obsługujących objazdowe imprezy rozrywkowe, tj. cyrki i wesołe miasteczka. Początkowo pracę można tam dostać na sezon, a później nawet na dziewięć miesięcy.

Po piąte - winobranie w ciepłej Francji

We wrześniu do pracy sezonowej warto wybrać się nad Sekwanę. Francuscy plantatorzy potrzebują wówczas pracowników do zbioru winogron, ale także jabłek, melonów, orzechów czy oliwek. Poszukiwaniem pracy sezonowej we Francji warto zainteresować się wcześniej.

Czytaj raport specjalny Interia.pl o PRACY SEZONOWEJ - ile można zarobić?

Oferty zatrudnienia publikowane są w internecie np. na stronach Francuskiej Agencji Zatrudnienia (www.anpe.fr). Ogłoszenia można znaleźć również na miejscu, niemal w każdym kiosku, aptece czy bezpośrednio u plantatorów. We Francji istnieje siedem głównych regionów, w których wytwarza się wino. Są to:

* Szampania (Reims, Troyes, Etopes, Bassquet, Suzanne),

* Dolina Loary (Namtes, Angers, Saumur, Orleans),

* Alzacja (Marlenheim, Dahlenheim, Barr, Andlau, Ribeauville, Guebviller),

* Burgundia (Dijon, Vougeot, Beaune, Givry, Macon, Cluny),

* Rejon Bordeaux (Lesparre, Graves, St. Macaire, St. Emilion),

* Dolina Rodanu (Cote Rotie, Condrieu, St. Joseph, Cornas, Laudun, Gigondas).

* Langwedocja (Limoux, Corbieres, Montpellier).

Barierą w zatrudnieniu może okazać się język. Komunikatywna znajomość francuskiego nie jest w Polsce zbyt powszechna, a język angielski może okazać się niewystarczający. Pracownicy sezonowi zatrudniani są zazwyczaj na umowę na czas określony.

Pracownicy sezonowi przy zbiorze winogron mogą liczyć na co najmniej 9 euro brutto na godzinę, tyle wynosi bowiem minimalna godzinowa stawka płacy we Francji (SMIC). Za pracę w soboty można liczyć na dniówkę wyższą o 25 proc., a w niedzielę nawet o 50 proc. Wysokość zarobku może być również uzależniona od efektów naszej pracy (praca na akord). Z reguły osoby doświadczone otrzymują większą pensję niż ci, którzy przy zbiorach zatrudniani są po raz pierwszy.

Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

Jadąc do pracy sezonowej w rolnictwie warto wybrać się samochodem większą grupą osób. Koszty transportu we Francji są dość wysokie. Posiadając własny środek transportu będziemy mogli przemieszczać się z jednej plantacji na drugą. Podróż i poszukiwanie pracy można zacząć od południa Francji, okolic Tuluzy, Millau czy Cahors, gdzie winogrona dojrzewają najszybciej. Następnie możemy przemieszczać się na północ w stronę Alzacji oraz północny-wschód w dolinie Loary. Plantatorzy najczęściej zapewniają pracownikom wyżywienie oraz zakwaterowanie na miejscu, kempingach lub polach namiotowych. Koszty z tego tytułu mogą być potrącane bezpośrednio z wypłacanej pensji.

Koniec rajdu - jak pomidory, to tylko we Włoszech

Pracy sezonowej we Włoszech najlepiej szukać w nadmorskich miejscowościach. Najwięcej pracowników chłonie bowiem branża hotelarska i gastronomiczna.

Włosi poszukują pokojówek, recepcjonistów, ale także kelnerów, barmanów oraz kucharzy. Niestety osoby aplikujące na te stanowiska powinny posługiwać się językiem włoskim przynajmniej w stopniu podstawowym, umożliwiającym komunikację.

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Większe wymagania stawiane są kandydatom na animatorów, czyli osoby zajmujące się organizowaniem czasu gości w hotelach (imprezy kulturalne i sportowe, taniec itd.). W tym wypadku konieczna jest bowiem bardzo dobra znajomość zazwyczaj dwóch języków obcych.

Osoby zainteresowane czasowym zarobkowaniem we Włoszech mogą udać się również na południe kraju, gdzie jesienią czeka dużo pracy przy zbiorach oliwek, truskawek oraz pomidorów. Winnice to z kolei domena północnej części Włoch. Stawka za godzinę pracy przy zbieraniu warzyw i owoców to od 4 do 7 euro.

Redakcja portalu

rynekpracy.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »