KGHM liczy na kolejne projekty w Chile

KGHM, który ma 55 proc. udziałów chilijskiej spółce wydobywczej Sierra Gorda, właśnie rozpoczyna współpracę z uniwersytetem La Serena. Jednym z jej pierwszych profesorów był Ignacy Domeyko. Polski koncern w związku z tym chce wprowadzić program stypendialny dla chilijskich studentów mający uhonorować pamięć Domeyki.

- Podstawą poważnego biznesu jest traktowanie partnersko lokalnych społeczności oraz władz i prowadzenie z nimi otwartego dialogu. KGHM zależy na takich relacjach i zapewniam, że możemy liczyć na wsparcie chilijskiego rządu - powiedział prezes KGHM Marcin Chludziński.

- Jesteśmy świadomi naszej roli w kształtowaniu najlepszej kadry dla górnictwa na całym świecie. Dlatego rozpoczynamy współpracę z najlepszym w Chile uniwersytetem o profilu górniczym - mówił prezes KGHM.

Polski koncern zainwestował w projekt górniczy Sierra Gorda w 2008 roku. Stopniowo stał się największym polskim inwestorem w tym kraju. Kopalnia KGHM położona jest w sercu chilijskiego zagłębia miedziowego. To najbogatsze w rudę tego metalu złoża na świecie. Szacunki mówią, że w Chile jest wydobywane ok. 30 proc. światowej produkcji.

KGHM International Ltd ma od 2011 roku 55 proc. udziałów w projekcie, a pozostałe należą do Sumitomo Metal Mining (31,5 proc.) oraz Sumitomo Corporation (13,5 proc). Wówczas rozpoczęła się budowa pierwszej kopalni odkrywkowej. Od 2014 roku w Sierra Gorda produkowany jest koncentrat miedzi, a następnie z portu Antofagasta transportowany przez masowce do hut na całym świecie.

Wraz z rudą miedzi w Sierra Gorda wydobywa się także, a następnie separuje od niej, koncentrat molibdenu. To cenny metal stosowany w stopach stali, który je uszlachetnia. Równocześnie nadaje im odporność na działanie czynników chemicznych oraz twardość. Stopy stali i molibdenu stosowane są wszędzie tam, gdzie konieczna jest odporność na wysokie temperatury i na korozję, a więc na przykład w przemyśle lotniczym i zbrojeniowym. W 2017 roku światowa produkcja molibdenu wyniosła 290 tys. ton, gdy miedzi - ok. 20 mln ton.

Bogate złoża miedzi przyciągnęły do Chile największych potentatów światowego górnictwa. Oprócz KGHM działa tam przede wszystkim należąca do państwa największa kompania górnictwa miedzi na świecie Corporación Nacional del Cobre de Chile (Codelco). W 2017 roku Codelco wyprodukowało ponad 1,8 miliona ton miedzi rafinowanej, co stanowiło ok. 11 proc. światowej produkcji. Wielkie kopalnie miedzi ma też trzeci producent tego metalu na świecie, australijski BHP Billiton. W 2017 roku wyprodukował ponad 1,3 mln ton.

Analitycy i producenci miedzi przewidują, że popyt na ten metal będzie stale rósł. Dlatego konieczna jest rozbudowa istniejących złóż. W Chile bardzo wiele zależy od zgód tamtejszego rządu, który sprawuje kontrolę nad zasobami, a także nad ochroną naturalnego środowiska. A równocześnie stara się o inwestycje zagraniczne wysokiej jakości.

Prezes KGHM pojechał do Chile, żeby rozmawiać z przedstawicielami władz tego państwa o zmianach w prawnym i regulacyjnym otoczeniu działalności tamtejszej spółki. Koncern tłumaczy, że zależy mu na odpowiedzialności w biznesie i na dialogu z przedstawicielami tamtejszego rządu, administracji lokalnej i społecznymi interesariuszami. Prezes KGHM zasygnalizował, że rozmowy z przedstawicielami rządu Chile były bardzo korzystne.

- Minister gospodarki José Ramón Valente Vias przedstawił nam swoją wizję uproszczenia procedur oraz deregulacji, które ułatwią prowadzenie biznesu w Chile. Propozycje są bardzo interesujące. Warto podkreślić, że również Ministerstwo Górnictwa docenia sposób prowadzenia przez nas biznesu. Przejawem tego jest między innymi bezproblemowe przyznanie pozwoleń środowiskowych dla projektów górniczych KGHM w Chile - powiedział Marcin Chludziński.

Zapowiada się także rozwój polsko-chilijskiej wymiany naukowej w zakresie górnictwa oraz innowacji w tej dziedzinie. Przedstawiciele KGHM spotkali się w Santiago między innymi z wiceprezesem CORFO, chilijskiej agencji rozwoju inwestycji, która odpowiada za wspieranie przedsiębiorczości, innowacyjności i konkurencyjności gospodarki oraz za międzynarodową wymianę naukową i know-how.

- Widzimy pole do współpracy dla polskich uczelni technicznych, które mogłyby dzielić się swoimi projektami i wiedzą. KGHM ma unikatowe doświadczenia w skutecznym adaptowaniu naukowych osiągnięć do branży górniczej i hutniczej, a także sukcesy w rozwoju technologicznych start-upów. To ogromny potencjał dla polskiej myśli technologicznej, której rozwiązania mogą wzmocnić polsko-chilijskie więzy gospodarcze. Czujemy się ambasadorami polskiego biznesu w Chile. Zależy nam, aby więcej firm z Polski prowadziło ekspansję w tym kraju - powiedział Marcin Chludziński.

Podobnie jak kopalnia w Sierra Gorda, program stypendialny ma nosić imię Ignacego Domeyki. Kim była ta postać, obecnie nieco zapomniana? Był Filomatą, studentem chemii i matematyki na Uniwersytecie Wileńskim i jednym z więźniów w słynnym klasztorze Bazylianów. Adamowi Mickiewiczowi, którego był przyjacielem, posłużył jako pierwowzór postaci Żegoty ze sceny więziennej III części "Dziadów".

Z carskiego więzienie został wykupiony przez rodzinę, uniknął zesłania, a potem brał udział w Powstaniu Listopadowym, po którym musiał emigrować. W Paryżu skończył studia górnicze, a po nich za sprawą swojego profesora dostał propozycję od rządu Chile by uczyć tamtejszych adeptów poszukiwania bogactw mineralnych.

- Ignacy Domeyko to postać, która łączy oba kraje. Będziemy wspierać projekty, które kultywują pamięć o naszym wybitnym rodaku - powiedział Marcin Chludziński.

Domeyko został pierwszym wykładowcą szkoły górniczej w Coquimbo, a następnie profesorem tamtejszego wydziału chilijskiego Instytutu Chemii i Mineralogii. Takie były właśnie początki Uniwersytetu La Serena. To z tym uniwersytetem KGHM podpisał deklarację o współpracy i dla jego studentów przeznaczy stypendia.

TD