Fundusze unijne: Bez banków ani rusz
Co trzeci podmiot korzystający ze wsparcia w ramach tzw. unijnej polityki spójności korzystał z finansowania bankowego. Nie można przecenić roli banków w absorpcji unijnych funduszy.
W poprzedniej unijnej perspektywie finansowej, na rynku tzw. kredytów unijnych aktywnych było prawie 100 banków, w tym intensywnie 10 banków komercyjnych oraz ok. 30 banków spółdzielczych - wynika z badań Związku banków Polskich i Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
- Trudno sobie wyobrazić korzystanie z unijnych funduszy bez udziału i pośrednictwa sektora bankowego - mówi dr Marta Penczar z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Dodaje, że choć zaangażowanie banków jest trudne oszacowania, nikt nie ma wątpliwości, że bez finansowego pośrednictwa i wsparcia instytucji bankowych, polskim firmom trudno byłoby zagospodarować wielkie pieniądze z UE.
- Możemy z całą pewnością stwierdzić, że większość - jeśli nie wszystkie banki - od lat uczestniczą w zagospodarowaniu i środków unijnych. Dotyczy to także banków spółdzielczych - mówi dr Marta Penczar.
- W procesie absorpcji środków unijnych środowisko bankowe jest najbardziej aktywne spośród wszystkich rodzajów instytucji finansowych, a udział sektora uzyskał status strategicznego - dodaje Arkadiusz Lewicki, dyrektor Zespołu Związku Banków Polskich ds. Programów Publicznych i Środowisk Gospodarczych.
- Każdy beneficjent, każdy projekt unijny musi posiadać chociażby rachunek bankowy, wielu korzysta też z doradztwa i finansowania. Banki uczestniczą w procesach dystrybucji środków unijnych jako prywatne instytucje otoczenia beneficjenta lub jako element publicznego systemu wdrożenia wsparcia dla beneficjentów - wyjaśnia Arkadiusz Lewicki.
Polskie banki do końca 2013 r. zaangażowały ponad 40 mld zł kredytu w projekty współfinansowane ze środków UE. Pozwoliło to zrealizować prawie 90 tys. projektów i inwestycji o wartości ponad 140 mld zł, w tym około 8 mld zł w ramach tzw. instrumentów inżynierii finansowej.
- Oznacza to tysiące miejsc pracy, związanych z powstaniem nowych lub rozwojem już funkcjonujących podmiotów gospodarczych - podsumowuje dyr. Lewicki. Łącznie nasze banki w okresie 2007-2013 wzięły udział w ponad 20 programach finansowanych z udziałem środków UE.
Banki są przygotowane do udziału w absorpcji unijnych pieniędzy także w nowej perspektywie finansowej. Przypomnijmy, że w latach 2014-2020, w programach publicznych (unijnych i krajowych) dostępne będzie dla polskiego podatnika łącznie ponad 100 mld euro! To oznacza, że polscy beneficjenci powinni wygenerować co najmniej 100 mld złotych wkładu własnego, aby móc skutecznie uczestniczyć w samej tylko tzw. unijnej polityce spójności.
- Tu ujawnia się absolutne zapotrzebowanie na usługi banków - mówi Arkadiusz Lewicki z ZBP. - Banki przygotowały się do obsługi przedsiębiorców w formie dotacyjnej jak i agencyjnej, czyli pośredników finansowych, wiele jednak zależy od regulacji prawnych - dodaje.
- Banki są gotowe do udziału w programach publicznych pod warunkiem, że uczestniczyć będą na zasadach realnych ekonomicznie dla obu stron. Niestety w poprzednim okresie banki w większości programów, szczególnie regionalnych zostały zablokowane, uniemożliwiono im udział, tym samym odebrano przedsiębiorcom- beneficjentom ostatecznym możliwość porównania i wyboru spośród konkurencyjnej oferty różnych instytucji finansowych najlepszej oferty - zwraca uwagę Arkadiusz Lewicki.
Zdaniem cytowanej wcześniej dr Marty Penczar z IBnGR, nowa perspektywa finansowa UE (do 2020 roku) powinna się w większym stopniu opierać na tzw. instrumentach zwrotnych (pożyczki i kredyty). - System bezzwrotnych dotacji dominował przez lata, tymczasem zaangażowanie wkładu własnego powoduje, że projekt biznesowy przygotowywany jest z większą dbałością. Poza tym, instrumenty zwrotne gwarantują, że pieniądze unijne wielokrotnie wspierają firmy, a to jest korzystne dla całej gospodarki - tłumaczy dr Penczar.
jś