Odłóż na emeryturę, państwo zwróci ci pieniądze! Nowy limit IKZE

Znamy już limity wpłat na Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) i Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) na 2018 rok.

Ale wkrótce będzie jeszcze więcej możliwości oszczędzania na emeryturę, bo trwają prace nad uruchomieniem Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). Jednocześnie rząd planuje zwiększenie kwoty wpłat na IKZE, które pozwala skorzystać z ulgi podatkowej, ale wciąż się nie upowszechniło.

Emerytalne konta IKE ma ponad 932 tys. osób, czyli 5,7 proc. pracujących Polaków. Drugi typ konta IKZE posiada 664 tys. osób i jest to zaledwie 4 proc. pracujących. Trudno zatem mówić o powszechnym korzystaniu z dobrowolnych programów emerytalnych. Kwota zgromadzona łącznie na IKE to tylko 7,5 mld zł, a na IKZE jest tylko 1,3 mld zł.

Reklama

Ile będzie można odłożyć na IKZE

Wysokość limitu wpłat na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego w 2018 roku wyniesie 5 331 zł (1,2 krotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok). To najbardziej opłacalna ze względów podatkowych forma oszczędzania emerytalnego, bo wpłatę na IKZE można odpisać od podstawy opodatkowania.

W mijającym roku limit wynosi 5 115,60 zł, a dzięki odliczeniom można zmniejszyć swój podatek dochodowy nawet o 1637 zł. Jaka to będzie konkretnie kwota zależy już od zarobków i stawki podatkowej, według której rozlicza się dana osoba. Najwięcej mogą odzyskać osoby rozliczające podatek według skali progresywnej i wchodzące w drugi próg czyli płacące podatek wg 32-proc. stawki (roczny dochód wyższy niż 85 528 zł).

Dochód poniżej tego poziomu to 18-proc. stawka podatkowa - w tym przypadku dzięki IKZE można zmniejszyć podatek o 920 zł. Natomiast przy podatku liniowym 19 proc. można zyskać w ten sposób do 972 zł.

Dla IKE w przyszłym roku limit wpłat wyniesie 13 329 zł (kwota nie może być wyższa niż trzykrotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia), a dla porównania w mijającym roku jest to 12 789 zł. Jednak IKE jest dużo mniej atrakcyjne, bo wpłacone na nie pieniądze są tylko zwolnione z tzw. podatku Belki.

Idą zmiany na IKZE

W przyszłości głównymi filarami dobrowolnych oszczędności emerytalnych mają być Pracownicze Plany Kapitałowe oraz właśnie IKZE. Według ostatnich zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego rozwiązania dotyczące PPK i Otwartych Funduszy Emerytalnych trafią na ścieżkę legislacyjną w najbliższych miesiącach. Wcześniej zakładano, że PPK miały ruszyć od stycznia 2019 roku.

Przypomnijmy, że PPK będą zakładane automatycznie choć z możliwością rezygnacji, a wpłacać pieniądze na nie będzie pracownik, pracodawca - swoje dołoży też państwo.

Minimalna wpłata to 2 proc. wynagrodzenia pokrywane przez pracownika, kolejne 1,5 proc. od pracodawcy, z możliwością zwiększenia wpłat do 4 proc. przez obie strony. Dodatkowo państwo dołoży 250 zł składki powitalnej oraz co roku po 240 zł.

Co dla osób, które nie są pracownikami

Rządowe plany dotyczące PPK to odpowiedź na marginalną rolę prowadzonych przez zakłady pracy Pracowniczych Programów Emerytalnych, w których uczestniczy około 400 tys. osób.

Plany kapitałowe będą skierowane do 11,4 mln Polaków, a twórcy liczą, że większość z zapisanych będzie je kontynuować.

Na rynku jest jednak duża grupa osób, które nie są pracownikami np. samozatrudnieni i oni z PPK nie będą mogli skorzystać. To głównie z myślą o nich ma być podniesiony limit wpłat na IKZE.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PPE | IKE | IKZE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »