MRPiT przygotowało poradnik dla firm wz. z brexitem

Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii przygotowało poradnik dla przedsiębiorcy dotyczący zasad współpracy z Wielką Brytanią od 1 stycznia 2021 r.

Publikacja ma na celu m.in. wsparcie przedsiębiorców wz. ze zmianami, które pojawią się wraz z zakończeniem okresu przejściowego.

MRPiT przypomina w poradniku, że Wielka Brytania opuściła Unię Europejską 1 lutego 2020 r. po zawarciu przez obie strony Umowy o wystąpieniu stając się tym samym państwem trzecim.

Jak wskazuje, obowiązujący od 1 lutego br. okres przejściowy w relacjach Unia Europejska - Wielka Brytania to czas, w którym Wielka Brytania nadal traktowana jest jako państwo członkowskie z zachowaniem zasadniczo, wszelkich praw i obowiązków.

Reklama

"Upływający 31 grudnia br. okres przejściowy stanowi nie tylko czas na ustalenie warunków przyszłej współpracy pomiędzy Unią Europejską złożoną z 27 państw a Wielką Brytanią, ale i moment na właściwe przygotowanie przedsiębiorców na nadchodzące w 2021 roku zmiany.  Od 1 stycznia 2021 roku Wielka Brytania znajdzie się poza jednolitym rynkiem i unią celną UE bez względu na to czy obecne negocjacje dotyczące przyszłych relacji zakończą się sukcesem czy nie. Od tego też dnia Wielka Brytania przestanie być związana unijnym prawem" - czytamy w "Zasadach współpracy z Wielką Brytanią od 1 stycznia 2021 r.".

Ministerstwo zauważa, że trudne i przeciągające się negocjacje pomiędzy UE a Wielką Brytanią dotyczące ram przyszłej umowy nie przyniosły do chwili publikacji tego opracowania oczekiwanych rezultatów.

"Należy mieć na uwadze, że nawet w sytuacji pomyślnego zakończenia trwających negocjacji i terminowej ratyfikacji porozumienia od 1 stycznia 2021 r. w zakresie wymiany handlowej na linii UE-Wielka Brytania nastąpią nieuniknione i istotne dla przedsiębiorców zmiany, a ewentualny pozytywny wynik obecnych negocjacji może te zmiany jedynie złagodzić. Od zakresu potencjalnej umowy będzie zależało jak bardzo" - czytamy.

Resort wskazuje, że będą kontrole na unijno-brytyjskiej granicy.

"Każda firma, niezależnie od wielkości, która prowadzi wymianę handlową z Wielką Brytanią będzie podlegać szeregowi nowych formalności celnych i nowym wymogom regulacyjnym i administracyjnym. Jak dotkliwe będą to zmiany zależy od wysiłku, jaki zostanie podjęty przez przedsiębiorców, aby już teraz przygotować się lub chociażby zmapować utrudnienia i ryzyka, z którymi biznes będzie musiał się zmierzyć od 2021 roku w handlu z Wielką Brytanią" - napisano.

MRPiT przekazało, że poradnik ma na celu "wsparcie i promocję niezbędnych przygotowań przedsiębiorców do znaczących i trwałych zmian, które pojawią się - bez względu na wynik trwających negocjacji warunków przyszłej współpracy pomiędzy UE a Wielką Brytanią - wraz z zakończeniem okresu przejściowego, czyli od 1 stycznia 2021 roku" - czytamy.

Resort podkreślił, że w publikacji uwzględnione zostały najistotniejsze kwestie z punktu widzenia przedsiębiorcy.

"W każdym rozdziale zastosowaliśmy - tam gdzie to możliwe - opis skutków w odniesieniu do scenariuszy: umowy, jej braku lub skutków niezależnych od umowy lub jej braku.

Zawarliśmy pewne porady i sugestie dla przedsiębiorców, przytoczyliśmy przykłady, odpowiedzieliśmy na już zadane pytania" - przekazało ministerstwo.

Jednocześnie zastrzegło, że informacje zawarte w publikacji nie są wyczerpujące, a z uwagi na horyzont zagadnień, mogą ulegać zmianie. Ministerstwo zaleca bieżące śledzenie właściwych stron źródłowych.

Według szacunków ambasady, na terenie Wielkiej Brytanii działa ok. 60 tys. założonych i prowadzonych przez Polaków firm oraz brytyjskich przedstawicielstw dużych polskich przedsiębiorstw.

Jak mówi ambasador Arkady Rzegocki, mimo tak dużej ich liczby było naprawdę bardzo niewiele przypadków, by przedsiębiorcy zwracali się z pytaniami - czy to do ambasady, czy co bardziej właściwe, do Zagranicznego Biura Handlowego - co mają robić w związku z brexitem, co daje nadzieję na to, że są oni dobrze przygotowani.

Sektorem, w który ewentualny brak umowy regulującej handel po okresie przejściowym może uderzyć najbardziej, jest handel produktami rolno-spożywczymi, bo Polska jest ważnym eksporterem żywności do Wielkiej Brytanii, a żywność i produkty rolno-spożywcze to ważnym element polskiego eksportu.

Jeśli po 1 stycznia w handlu między Wielką Brytanią a UE zaczną obowiązywać cła, w przypadku tej grupy towarów będą one najwyższe.

Obroty handlowe między Polską a Wielką Brytanią sięgają obecnie 20 miliardów euro rocznie, a ich wartość w ostatnich latach stale rośnie. "Ale jak mówi się w Ministerstwie Finansów, eksport w ramach Unii Europejskiej to właściwie nie jest eksport, tylko wspólny rynek, a prawdziwy eksport to jest poza granice UE. Zatem z takim prawdziwym eksportem zaczniemy mieć do czynienia teraz, kiedy się okaże, że są liczne ograniczenia, jeśli chodzi o sprzedaż towarów. Tych pytań, jak to będzie funkcjonować, jest sporo, a w związku z tym, że nie wiadomo, jak się zakończą negocjacje, na razie nie ma na nie odpowiedzi" - podkreśla ambasador Rzegocki.

Ale jak dodaje, wbrew pozorom ten okres niepewności jest dobrym czasem na wchodzenie na brytyjski rynek i stamtąd dalej na rynki globalne. Wskazuje, że już w czasie po referendum w sprawie wyjścia z UE doszło do kilku spektakularnych przypadków tego, że to polskie firmy przejmowały brytyjskie, jak np. Telefonika, która kupiła JDR Cable Systems. Przypomina też o bardzo widocznych na co dzień sukcesach polskich firm, jakimi są sklepy Reserved i Inglot na jednej z najsłynniejszych ulic handlowych na świecie, londyńskiej Oxford Street.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »