Eurocenty wkrótce znikną z portfeli
Najpierw Finowie, potem Holendrzy, teraz z jedno- i dwueurocentówek chcą zrezygnować Belgowie. Stwierdzono, że drobne miedziano-niklowe monety mogą wywoływać alergie i są mało przydatne.
Belgia, w związku z abdykacją dotychczasowego Króla Alberta i objęciem tronu przez syna Filipa I - zmieniła wizerunek na monetach euro. Od marca 2014 r. na monetach belgijskich widnieje wizerunek Króla Filipa I.
Tymczasem, monety o nominale 1 i 2 euro centy znikną z obrotu w Belgii. Nie jest jeszcze znany termin, kiedy ustawa o wycofaniu monet wejdzie w życie. Rząd czeka jeszcze na moc dekretu królewskiego. Jednak już dozwolone będzie zaokrąglenie przy wydawaniu reszty w sklepach do 5 euro centów.
Wniosek został przedstawiony przez ministra finansów Koena Geensa. Kwoty z końcówką 1,2,6 i 7 centów będzie zaokrąglone w dół do wielokrotności 5 centów.
Np. Przy rachunku 25,36 euro, dając w kasie 30 euro, kasjer może nam wydać 4,70 euro zamiast 4,64 euro. Kwoty kończące się 3,4,8 lub 9 centami może być zaokrąglona w górę do wielokrotności 5 centów. Podmioty gospodarcze nie są zobowiązane do zaokrągleń.
źródło: standaard.be
Tmczasem, jak podała Rzeczpospolita, Olli Rehn, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. gospodarczych i walutowych, zapowiedział, że UE rozważa obecnie cztery scenariusze przyszłości monet o nominale jednego i dwóch eurocentów.
Jeden z nich zakłada zachowanie status quo. Pozostałe trzy obejmują rozwiązanie problemu. Pierwszy polegałby na wytwarzaniu "eurodrobnych" z mniej kosztownego stopu. Drugi - ich całkowite wycofanie z obiegu, a trzeci - zaprzestanie produkcji, ale pozostawienie w obiegu na pewien czas.
Produkcja jedno- i dwucentówek, odkąd się rozpoczęła w 2002 r., naraziła strefę euro na stratę 1,4 mld euro. Koszt produkcji monety o nominale 2 eurocentów wynosi 2,07 eurocenta - przyznał ostatnio minister finansów Irlandii. Zdaniem analityków obecność drobnych nominałów, zapobiega jednak nadmiernemu zaokrąglaniu cen w górę i hamuje wzrost inflacji.
mzb