Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

"Nie płacę" - powstał ruch oporu przeciw podatkom

Rząd Grecji zapowiada, że nowo wprowadzony podatek od nieruchomości będzie obowiązywać przynajmniej do 2014 roku. Tymczasem "Nie płacę" to coraz popularniejsze hasło sprzeciwu wobec nowych, dodatkowych podatków wprowadzanych w Grecji by walczyć z deficytem i długiem publicznym.

Ten "ruch oporu" jednoczy różne oddalone od siebie środowiska, co skrzętnie wykorzystują politycy. Hasło "Nie płacę" najszybciej zdobywa zwolenników w internecie. Nowe kampanie z wykorzystaniem tych słów zyskały na popularności od połowy sierpnia, kiedy to rząd podjął decyzję o pilnym wprowadzeniu nadzwyczajnego podatku od nieruchomości. Wywołał on falę sprzeciwu, jako że w Grecji 70 proc. mieszkańców jest właścicielami domów albo mieszkań.

Do protestów przeciwko podatkowej polityce socjalistycznego rządu dołączyli nawet policjanci.

Reklama

"Grecka policja w żałobie. Dzień wypłaty - dniem żałoby" - głosił w poniedziałek transparent zawieszony w centrum Aten przez domagającą się podwyżek skrajnie prawicową centralę związkową.

Lewacy protestują w inny sposób: w internecie rozpowszechniają formularz, który można wypełnić i oddać w urzędzie podatkowym. Podatnik ma tam do wyboru: albo odmówić płacenia nowych podatków, albo zapłacić je, zastrzegając prawo odwołania się do sądu w celu stwierdzenia ich domniemanej niekonstytucyjności.

Wyrazicielami niezadowolonego społeczeństwa stali się nawet dysydenci z socjalistycznej większości rządzącej, w tym związane z nimi związki zawodowe państwowego koncernu energetycznego, który ma być sprywatyzowany, jako jedna z wielu greckich firm, by łatać dziurę w budżecie państwa.

Komuniści z kolei za najlepszą formę nacisku uznają regularne organizowanie demonstracji w Atenach, gdzie mają wiernych i zdyscyplinowanych zwolenników.

Poprzednia kampania "Nie płacę" wymierzona w podwyżkę opłat za autostrady, zyskała tysiące zwolenników i przyniosła im zwycięstwo: stawki zostały zmniejszone.

_ _ _ _ _

Grecki rząd zamierza zawiesić w czynnościach większą liczbę urzędników, niż to pierwotnie planowano, oraz dokonać cięć niektórych emerytur. W tym roku liczba urzędników zawieszonych w pełnieniu obowiązków i otrzymujących tylko część wynagrodzenia ma wynieść 30 tys., a nie 20 tys., jak planowano wcześniej. Ich płaca zostanie zredukowana do 60 proc. i będą mieli rok na znalezienie nowego zatrudnienia.

Emerytury przekraczające 1,2 tys. euro miesięcznie mają zostać zredukowane o 20 proc. Przewidziano też cięcia emerytur pobieranych przez osoby, które nie mają jeszcze 55 lat.

Rząd Grecji zapowiada obniżyć kwotę wolną od podatku z 8 tys. euro rocznie do 5 tys. euro. Będzie to miało zastosowanie już wobec tegorocznych dochodów.

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

Rysunek z serwisu zboku.pl

Rys. Andrzej Zaręba

Więcej w serwisie ZBOKU.PL

PAP
Dowiedz się więcej na temat: podatki | podatek | "Ruch" | zarobki | 'Ruch' | Grecja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »