Zamach na pieniądze w OFE

Rząd szykuje nam rosyjską ruletkę

Rada Gospodarcza przy premierze rekomenduje przyjęcie projektu zmian w systemie emerytalnym - poinformował w poniedziałek jej przewodniczący Jan Krzysztof Bielecki. Dodał, że Rada przygotowała 11 uwag w sprawie proponowanych zmian.

Bielecki pytany przez dziennikarzy, czy Rada rekomenduje przyjęcie projektu dotyczącego zmian w OFE, odpowiedział: "Tak, zgodnie z tymi kierunkami, które opisaliśmy w 11 punktach".

Uwagi Rady w sprawie zmian w systemie emerytalnym przedstawił prof. Witold Orłowski. Jak mówił, w długim okresie kluczowe dla gospodarki jest to, aby system emerytalny był zbilansowany i wiarygodny dla obywateli. Podkreślał, że publiczny system emerytalny, niezależnie od tego, czy składka każdego ubezpieczonego będzie kierowana w całości do ZUS, czy też dzielona między pierwszy i drugi filar (OFE), zapewni w przyszłości bardzo niską emeryturę.

Reklama

"Nie będzie w Polsce wysokich emerytur, jeśli nie pojawią się dodatkowe, dobrowolne oszczędności emerytalne i temu tak naprawdę głównie służy reforma systemu emerytalnego" - podkreślił.

Rada w swoich uwagach poinformowała m.in., że proponowane przez rząd zmiany zmniejszą deficyt FUS oraz poprawią sytuację finansów publicznych. "Poprawa stanu finansów publicznych to rzecz, która nam wszystkim się opłaca" - wskazał Orłowski. Dodał, że nie rozwiązuje ona podstawowego problemu, czyli niskich emerytur w przyszłości.

Orłowski przedstawiając uwagi Rady, mówił, że obywatele powinni mieć wybór, czy zostać w OFE czy przenieść środki do ZUS. "Odprowadzenie części składek do OFE jest rzeczywiście decyzją, że część środków na emeryturę jest wyliczana w oparciu o rzeczywiste inwestycje. Z inwestycjami wiąże się ryzyko (...). W naszym przekonaniu nie należy ludzi zmuszać do podejmowania ryzyka, którego nie rozumieją, którego nie chcą podejmować" - dodał.

Członkowie Rady wskazali, że wszelkie argumenty sugerujące, że istnienie OFE gwarantuje wyższą emeryturę od tej z ZUS, nie mają podstaw merytorycznych. Ponadto podkreślili, że zarówno środki zgromadzone w ZUS, jak i w OFE mają pokrycie. "W OFE są to zgromadzone aktywa finansowe, a w ZUS zabezpieczeniem kapitału jest cały strumień przyszłych wpłat składek od pracujących" - czytamy w uwagach.

Podczas konferencji prasowej członkowie Rady byli pytani przez dziennikarzy m.in. o zarzuty dotyczące niekonstytucyjności proponowanych zmian. Podkreślali, że są ekonomistami, a nie prawnikami i analizowali proponowane zmiany z ekonomicznego punktu widzenia.

Prof. Witold Orłowski, odnosząc się do wątpliwości dot. charakteru środków zgromadzonych w OFE zauważył, że cała składka emerytalna wynosząca 19,52 proc. wynagrodzenia to podatek pobierany przez państwo. "O prywatnych oszczędnościach można mówić w odniesieniu do trzeciego filaru" - dodał.

W poniedziałek na stronach rządowych zamieszczono opinie Rządowego Centrum Legislacji do projektu zmian w OFE. Zdaniem RCL niektóre z proponowanych zmian budzą wątpliwości konstytucyjne. Chodzi m.in. o propozycję wprowadzenia dla OFE minimalnego limitu inwestycji w akcje (75 proc.), czy uchylenia przepisów określających ograniczenia dot. inwestowania w określone kategorie aktywów. Wątpliwości RCL budzą też zasady przekazywania obligacji skarbowych do ZUS i kwestie ich umarzania. Z kolei resort skarbu stwierdził, że w przypadku gdy większość ubezpieczonych zrezygnuje z OFE, na wycenie stracą spółki notowane na GPW.

Ministerstwo administracji i cyfryzacji wskazało m.in., że należałoby stworzyć OFE możliwości inwestowania w infrastrukturę, m.in. telekomunikacyjną.

PROJEKT

Opublikowany przed miesiącem projekt przewiduje m.in., że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mogli wybierać, czy chcą, by 2,92 proc. pensji w postaci składki emerytalnej nadal trafiało do OFE, czy też do ZUS na specjalne subkonto. Wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS. Zaproponowano wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą.

Zdecydowano też, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS. Po umorzeniu obligacji środki te mają być zapisane na subkontach w ZUS, gdzie mają być waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach. Fundusze będą miały zakaz inwestowania w skarbowe papiery wartościowe oraz dług gwarantowany przez Skarb Państwa. Od 4 lutego 2014 roku OFE będą musiały lokować nie mniej niż 75 proc. aktywów w akcje; limit ma obowiązywać przez dwa lata.

- - - - -

Komentarz Forum Obywatelskiego Rozwoju do uwag Rady Gospodarczej w sprawie proponowanych zmian w systemie emerytalnym

Materiały przedstawione na konferencji prasowej Rady Gospodarczej w dniu 4 listopada br. zawierają powtarzane i zdementowane wcześniej tezy, które są podstawą proponowanych przez rząd zmian prowadzących do likwidacji filaru kapitałowego i spadku bezpieczeństwa emerytalnego.

1. Rada twierdzi, że zakup obligacji Skarbu Państwa przez OFE jest rozwiązaniem "mało sensownym", nie przynosi korzyści dla emerytów oraz jest "ogromnym ciężarem" dla finansów publicznych.

Po pierwsze, zakup obligacji Skarbu Państwa jest powszechnie stosowaną praktyką przez fundusze emerytalne na świecie.

Po drugie, korzyścią dla ubezpieczonego jest zwiększenie bezpieczeństwa emerytalnego dzięki dywersyfikacji źródeł finansowania świadczenia.

Po trzecie, koszty funkcjonowania OFE nie są "ogromnym ciężarem" dla sektora finansów publicznych. Inne wydatki sektora były 82 razy większe niż transfery do OFE. Refundacja składki stanowi zaś zaledwie 1/7 bezpośredniej dotacji z budżetu państwa do systemu emerytalnego.

2. Rada porównuje zabezpieczenie wypłat świadczeń z ZUS i OFE, pomijając podstawowe różnice między nimi. Jej członkowie twierdzą, że w długim okresie bezpieczeństwo emerytur zależy od stanu finansów publicznych. Jednocześnie jeden z jej przedstawicieli - Dariusz Filar - zauważa, że w wyniku przyjęcia proponowanych przez rząd zmian, poprawa salda będzie "doraźna".

Proponowane przez rząd zmiany negatywnie wpływają na sektor finansów publicznych w długim okresie. Jak zresztą zauważają członkowie Rady Gospodarczej: "Wprowadzenie zasady, że indeksacja środków zgromadzonych w I filarze nie może być niższa od inflacji oraz indeksacja nowo utworzonych subkont nominalnym PKB utrudnia jednak bilansowanie się przyszłych wypłat i przyszłych zobowiązań ZUS".

Jednocześnie członkowie Rady ignorują fakt, że tymczasowa poprawa stanu finansów publicznych, po nacjonalizacji połowy aktywów OFE, pozwala rządowi zwiększyć wydatki w najbliższych latach. W efekcie, łączne obciążenie przyszłych pokoleń długiem jawnym i ukrytym wzrośnie.

Jest niezmiernie przykre, że w demokratycznym państwie przedstawiciele rządu uciekają się do nieuczciwych chwytów.

Dawid Samoń, FOR

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: fundusze emerytalne | ZUS | rzad | OFE | emerytura | Krzysztof Bielecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »