PFR Solidarni zwyciężymy

Solidarni Zwyciężymy: Najważniejsze nie tracić uśmiechu

Smutne szpitalne korytarze - od 20 lat nabierały kolorów dzięki uśmiechniętym wolontariuszom Fundacji "Dr Clown". Do czasu pandemii, która zamknęła szpitalne drzwi, regularnie odwiedzali oni pacjentów sprawiając, że przynajmniej na chwilę zapominali oni o swojej chorobie. - Najważniejsze to nie tracić uśmiechu, dlatego nie poddaliśmy się i pomimo COVID-19 wciąż docieramy do chorych w szpitalach, tyle że w trochę inny sposób - mówi Interii Paulina Mućko z Fundacji "Dr Clown".

- Pandemia zmusiła nas do zmiany sposobu działalności z racji tego, że szpitalne oddziały zostały zamknięte dla odwiedzających. Staramy się być dobrej myśli i nie zapominać o naszej misji leczenia smutku uśmiechem - dodaje Mućko. 

Fundacja jako pierwsza w Polsce od dwudziestu lat regularnie prowadzi unikatowy program "terapii śmiechem", którym określane są różne techniki, metody i formy wspierające proces leczenia i rekonwalescencji. Od początku celem jej działalności było niesienie uśmiechów tam, gdzie są one najbardziej potrzebne - do chorych w szpitalach, zmagających się z bólem, lękiem i samotnością. - Działamy w ponad 80 miastach w Polsce. Co roku odwiedzamy prawie 60 tys. podopiecznych. Realizujemy wiele akcji ogólnopolskich, projektów społecznych. W tym roku wszystko odbywa się w innej formie niż zazwyczaj ze względu na COVID-19 - przyznaje rozmówczyni Interii. 

Reklama

Jak to wyglądało wcześniej? Wolontariusze - Doktorzy Clowni - przebrani w różne fantazyjne, kolorowe stroje, z obowiązkowym kolorowym noskiem na twarzy, za pomocą animacji, żonglerki, iluzji próbowali poprawić humor i samopoczucie pacjentom. - Starają się złagodzić napięcia, lęki, które towarzyszą dzieciom podczas pobytu w szpitalu - tłumaczy Mućko. Śmiech wpływa przecież pozytywnie na układ odpornościowy, a wydzielane endorfiny (tzw. hormony szczęścia) obniżają poziom stresu, poprawiają samopoczucie i odprężają. 

Pandemia i obostrzenia, które - ze względów bezpieczeństwa - wdrożyły szpitale, kiedyś otwarte dla Doktorów Clownów drzwi placówek medycznych skutecznie zamknęła. 

- Nasi wolontariusze nie mogą odwiedzać pacjentów na oddziałach, dlatego uruchomiliśmy dla dzieci "Śmiechofon", czyli możliwość indywidulanych spotkań online z wolontariuszami. Rodzice mogą zarezerwować dogodny termin spotkania poprzez formularz na naszej stronie, a my skontaktujemy się w umówionym czasie - mówi Interii Mućko. Zazwyczaj wizyty online (można ustalać na www.drclown.pl/strefa-usmiechu/smiechofon) odbywają się przez jeden z dostępnych komunikatorów. Bo ważne jest nie tylko usłyszeć, ale też zobaczyć Doktora Clowna. 

Od czerwca niektóre oddziały Fundacji "Dr Clown" prowadzą także animacje dla hospitalizowanych dzieci pod szpitalnymi oknami. Gdy kolorowe grupy wolontariuszy odgrywają swoje radosne przedstawienie, dzieci licznie zbierają się przed oknami. - Nie mogliśmy wejść drzwiami, to pojawiamy się pod oknami. Oczywiście za zgodą szpitali. W ten sposób działamy m.in. w Gdańsku, Gdyni, Kielcach, Łodzi. W Poznaniu i Sosnowcu organizujemy nawet koncerty na żywo dla dzieci - przyznaje Mućko. 

Dodatkowo w wybranych miastach właśnie ruszyły zajęcia dogoterapii - Ostatnio Doktorzy Clowni z Lublina razem z czworonożnymi przyjaciółmi -Emmą i Dino - odwiedzili oddział onkologiczny. Dzieci były zachwycone. Przez uchylone górne okna opowiadały o swoich pupilach, jak mają na imię, jakie sztuczki potrafią. Dla dzieci w szpitalach, szczególnie teraz, gdy ta szpitalna rzeczywistość jeszcze bardziej jest nie tyle nieprzyjemna, co smutna i pozbawiona kolorów, takie wizyty są niemałym przeżyciem. Zwłaszcza dla tych, które w szpitalach spędzają nie dni, a całe tygodnie. Wizyty wolontariuszy są dla małych pacjentów odskocznią od zabiegów, bolesnej chemii, rutyny i przygnębienia. Reakcje nie tylko dzieci, ale też rodziców są bardzo miłe i często wzruszające - mówi Mućko. 

Co dalej? To już jest zależne od sytuacji epidemicznej, ale też warunków pogodowych. Na razie Doktorzy Clowni będą tak długo jak to będzie możliwe przychodzić pod szpitalne okna. I liczą, że już niedługo będą mogli - jak kiedyś - przechadzać się po szpitalnych korytarzach w swoich kolorowych noskach. - Na razie nie wiemy, jak będzie dalej. Trudno powiedzieć co będzie za dwa, trzy miesiące. Na pewno planujemy akcje specjalne dla dzieci na Mikołajki, na Gwiazdkę - dodaje. 

Paulina Mućko w rozmowie z Interią zapowiada też, że na Światowy Dzień Uśmiechu (2 października), Fundacja "Dr Clown"ruszy z całotygodniowym festiwalem śmiechu online pod hasłem #uśmiechpodajdalej. - Zaplanowaliśmy wiele materiałów edukacyjnych o dobroczynnych właściwościach uśmiechu. Będzie także koncert spod szpitala, a także teatrzyk kukiełkowy dla dzieci. Zapraszamy! - zapowiada rozmówczyni Interii.

- - - - -

Fundacja "Dr Clown" została wyróżniona w konkursie "Solidarni Zwyciężymy", którego organizatorem jest Polski Fundusz Rozwoju i Fundacja PFR.

Interia 

Materiał powstał we współpracy z PFR w ramach projektu "Solidarni Zwyciężymy".

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »