Anna Kornecka, Czysta Polska: Najlepszy czas na transformację energetyczną

- Wydaje się że o transformacji energetycznej powiedziano już wszystko, ale jest jeszcze mnóstwo do zrobienia. Społeczeństwo słyszy o potrzebie zmiany, ale nie do końca wie dlaczego ma nastąpić. Do tego dochodzi wojna i kwestia naszej niezależności energetycznej od Rosji. Postanowiliśmy pokazać z ekspertami najważniejsze obszary działań, które trzeba podjąć jak najszybciej i wspólnie, by Polacy odnieśli największe korzyści. Tak powstał Dekalog Transformacji Energetycznej - mówi Anna Kornecka, dyrektor Instytutu Stowarzyszenie Program Czysta Polska.

- Widzimy jak rosną rachunki za energię, jaka jest dostępność tradycyjnych paliw - węgla, pelletu, drewna. Musimy zastanowić się jak szybko, sprawnie i możliwie bezboleśnie przejść przez ten proces. Pomóc powinny ogromne fundusze unijne, która Polska może pozyskać na ten cel - dzięki nim koszty transformacji rozkładają się w miarę równomiernie na wszystkich mieszkańców UE - zauważa w rozmowie z Interią.

Nowe miejsca pracy przy odnawialnych źródłach energii

- W górnictwie pracuje dziś w Polsce 70-80 tys. ludzi i zapewne nie dla każdego jest to praca marzeń - ci ludzie mogliby zająć się energetyką odnawialną, która oferuje 100 tys. miejsc pracy, a szacunki mówią nawet o 400 tys. zatrudnionych, w dodatku w bezpieczniejszy sposób. Na Śląsku znalezienie pracy nie jest dziś wielkim problemem. Problemem są gospodarcze monokultury np. miejsca wydobycia węgla brunatnego, ale one właśnie chcą się najszybciej transformować, bo wiedzą że węgiel brunatny skończy się ok. 2030 roku. Dobrym przykładem takich dynamicznych zmian jest wschodnia Wielkopolska - wskazuje ekspertka.

Reklama

I dodaje: - Przyszłość energetyki to rozproszenie jej wytwarzania, wiele źródeł zamiast kilku wielkich elektrowni. Technologii jest wiele - wiatr i słońce, biogazownie i biomasownie. Każdy samorząd może je dobrać zależnie od lokalnych warunków i potrzeb. Chodzi też o konsumowanie energii jak najbliżej miejsca jej wytworzenia, by odciążyć sieć przesyłową, która wymaga modernizacji czy wręcz przebudowy. W specjalnym funduszu zgromadzono na ten cel 50 mld złotych.

Ubóstwo energetyczne w Polsce

- Gdyby decyzja o budowie elektrowni atomowej zapadła 20 lat temu mielibyśmy dziś więcej energii w systemie i mniej obaw o naszą niezależność. Nawet gdybyśmy dziś podjęli odpowiednie decyzje - elektrownia nie powstanie przez kolejne dwie dekady. Budowa farm wiatrowych to kwestia raptem kilku lat, energię słoneczną pozyskać można jeszcze szybciej. Tymczasem w Polsce powszechne jest ubóstwo energetyczne, ludzi nie stać często nawet na założenie paneli słonecznych na dachu, potrzebna jest promocja i dotowanie wybranych rozwiązań, także magazynów energii. Dziś, przy wysokich cenach energii, nakłady zwrócą się szybko - przekonuje Anna Kornecka.

Wojciech Szeląg

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »