Wakacje w czasie COVID-19

Węgry, Czechy i Słowacja czekają na spadek zakażeń

Węgrzy i Czesi nie wpuszczają zagranicznych turystów, Słowacy wymagają od przyjeżdżających 14-dniowej kwarantanny. Na zmniejszenie obostrzeń można liczyć po spadku poziomu zakażeń w każdym z tych krajów i skreślenia Polski z “czerwonej listy" państw o wysokim poziomie ryzyka zachorowań na Covid-19.

W połowie maja Polska została zaliczona przez Pragę do tzw. czerwonej strefy - krajów o wysokim poziomie ryzyka zachorowania na koronawirusa. Dlatego turystyczne wyjazdy do południowego sąsiada nie są obecnie możliwe. Polacy mogą wjechać na terytorium Czech wyłącznie w uzasadnionych przypadkach: do pracy, na leczenie, z powodów rodzinnych bądź urzędowych. Pobyt nie może jednak przekroczyć 12 godzin. 

Jeśli jest dłuższy, podróżni są zobowiązani do wypełnienia przed przekroczeniem granicy elektronicznego formularza lokalizacyjnego. Muszą też okazać negatywny wynik testu typu PCR na COVID-19, wykonany nie później niż 72 godziny przed przyjazdem, albo test antygenowy przeprowadzonego do 24 godzin przed wjazdem do Czech. Więcej informacji można znaleźć na stronie czeskiego MSZ

Reklama

Przy wjeździe do Czech, od obowiązku przechodzenia testów zwalnia zaświadczenie o szczepieniu. Wystarczy aby podróżny miał przyjętą tylko jedną dawkę. Zaświadczenie można ściągnąć z Internetowego Konta Pacjenta. Należy się zalogować, wejść do zakładki Profilaktyka i kliknąć na Szczepienia. Praga stawia jednak warunki: szczepienie musiało się odbyć na terenie Czech, Słowacji, Polski, Niemiec, Węgier lub Słowenii. Wymaga też aby od przyjęcia pierwszej dawki minęły nie mniej niż 22 dni i nie więcej niż 3 miesiące. W przypadku przyjęcia obu dawek - od pierwszej nie może upłynąć więcej niż 9 miesięcy, a w przypadku szczepionek jednodawkowych - może upłynąć od 22 dni do 9 miesięcy.  

Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia na Androida »

Z wypełniania formularza lokalizacyjnego i przeprowadzania testów zostały też zwolnione dzieci do 5 lat a także ozdrowieńcy, którzy nie mają oznak zachorowania i posiadają przetłumaczone zaświadczenie od lekarza. Od pierwszego, pozytywnego testu PCR musiało u tych osób minąć co najmniej 90 dni. Formalności tych nie muszą też wypełniać pracownicy transportu międzynarodowego oraz transgraniczni, o ile z powodu pracy granicę z Czechami przekraczają nie rzadziej niż raz w tygodniu. Również przejeżdżający tranzytem. Na przejazd przez terytorium Czech mają 12 godzin.  

Pomimo negatywnego wyniku testu, wjeżdżający na terytorium Czech na czas powyżej 12 godzin są poddawani obowiązkowej, 5-dniowej kwarantannie. W tym czasie muszą wykonać kolejny test PCR, a po zakończeniu kwarantanny, przez 14 dni, nosić maseczkę typu FFP2. 

Jeszcze bardziej od Czech są restrykcyjne Węgry, gdzie od listopada 2020 roku obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego (parlament przedłużył go do jesieni). We wrześniu 2020 roku Budapeszt przywrócił tymczasowe kontrole na granicy i wprowadził ograniczenia w podróżach prywatnych. A od listopada w kraju obowiązuje godzina policyjna. Budapeszt zawiesił m.in. z Polską połączenia kolejowe i autobusowe, utrzymane zostały połączenia lotnicze. Wjazd na teren kraju w celu turystycznym został zakazany. Nie zwalnia z niego zaświadczenie o szczepieniu. 

Zanim Budapeszt nie podejmie decyzji o luzowaniu, węgierską granicę mogą przekraczać jedynie obcokrajowcy posiadający stały pobyt, członkowie ich rodzin a także posiadający dokumenty uprawniające do pobytu powyżej 90 dni, wydane przez węgierski urząd migracyjny. Jak wyjaśnia MSZ, osoby te traktowane są na równi z obywatelami węgierskimi. Na Węgry mogą też wjeżdżać obcokrajowcy, którzy udowodnili cel podróży i otrzymali pozwolenie od odpowiedniego organu policji. Bez ograniczeń może wjechać na terytorium Węgier osoby pełniący funkcje kierownicze lub pracownicy firm. 

Węgierskie hotele nie przyjmują turystów. Przez niemal cały dzień (5.00 - 23.00) czynne są sklepy, zakłady fryzjerskie i punkty usługowe. W kraju otwarto teatry, muzea, kryte pływalnie, kluby fitness i ogrody zoologiczne. Korzystać z nich mogą jedynie osoby zaszczepione. Podobnie jak z lokali w restauracjach i kawiarniach, a nie tylko z ogródków. Dozwolone jest indywidualne uprawianie sportu na wolnym powietrzu, natomiast zabrania się uprawiania amatorskiego sportu zespołowo. Obowiązkowe jest zakrywanie ust i nosa w miejscach publicznych i zachowywanie dystansu społecznego. 

Przejeżdżający tranzytem muszą poddać się na granicy badaniu zdrowia. Będą mogli ją przekroczyć o ile badanie to nie stwierdzi podejrzenia zarażenia COVID-19. Przez kraj można przejechać tylko wyznaczonymi trasami i trzeba go opuścić nie później niż w ciągu doby. Z trasy można zjechać tylko w sytuacji awaryjnej, wymagającej nagłej interwencji technicznej lub medycznej.

Na później trzeba też odłożyć turystyczny wyjazd na Słowację. Ze względu na sytuację epidemiczną kraju, przekraczający słowacką granicę podlegają obowiązkowi 14-dniowej kwarantanny. Wcześniej muszą się zarejestrować na stronie. Jak informuje polska ambasada w Bratysławie, po 8 dniach kwarantanny można poddać się testom RT-PCR na COVID-19 i w przypadku uzyskania negatywnego wyniku zakończyć jej odbywanie. Z kwarantanny zwolnieni są kierowcy transportu towarowego, służby zdrowia, zakładów pogrzebowych i autobusów, piloci i załogi statków powietrznych oraz maszyniści i obsługa transportu kolejowego.

Od połowy lutego Bratysława wprowadziła kontrole przestrzegania obowiązujących ograniczeń w swobodnym przemieszczaniu się po terytorium Słowacji. W rejonach przygranicznych kontrole dotyczą również przestrzegania zasad wjazdu na teren kraju. Dla ruchu osobowego i towarowego zamknięto 10 szlaków komunikacyjnych między Polską a Słowacją, m.in. Radoszyce-Palota, Szczawnica-Lesnica i Łysa Polana-Tatranská Javorina, dwie ścieżki rowerowe: Łapszanka-Osturňa i Kacwin-Veľká Franková i drogi dla pieszych: Sulín i Malý Lipník.

Jadący tranzytem mieszkańcy UE mają 8 godzin na przejechanie przez kraj. Kierowcy mogą się zatrzymywać tylko aby zatankować paliwo. MSZ ostrzega, że za naruszenie zasad wjazdu lub tranzytu przez Słowację grozi mandat w wysokości do 1659 euro. 

Ewa Wysocka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wakacje | wakacje | urlop | Czechy | Węgry | Słowacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »