Brazylia ma zadatki na czwartą potęgę

Olbrzymie dysproporcje w dochodach - z jednej strony niewyobrażalne bogactwo a z drugiej skrajne ubóstwo - bardzo słabo rozwinięta infrastruktura i nieefektywne szkolnictwo. Mowa jest o Brazylii, która w 2010 r. osiągnęła 7,5 proc. wzrost gospodarczy, a pod względem wartości PKB wyprzedziła Włochy, wysuwając się na siódme miejsce na świecie.

Eksperci Economist Intelligence Unit twierdzą, że za 20 lat Brazylia będzie czwartą potęgą gospodarczą świata, ustępującą tylko Chinom, Stanom Zjednoczonym i Indiom. Większość krajów z obecnej czołówki (np. Japonia, Niemcy, Francja czy Wielka Brytania) pozostanie daleko w tyle.

Pełno bogactw

Brazylia ma bardzo dużo atutów, żeby ten scenariusz zrealizować. Przede wszystkim rozporządza wielkimi bogactwami naturalnymi: od rud żelaza (drugi producent na świecie), boksytów (trzecie), manganu (drugie) i cyny (trzecie) po ropę naftowa, gaz i węgiel. Odkryte parę lat temu złoża ropy pod dnem Atlantyku wzdłuż południowych brzegów Brazylii, oceniane są na ok. 50 mld baryłek. Po dokonaniu odpowiednich inwestycji kraj ten pod koniec bieżącej dekady będzie w stanie produkować 5 mln bar./dz., co da mu czwarte miejsce na świecie, po Rosji, Arabii Saudyjskiej i USA.

Reklama

Kto wie, czy jeszcze większym bogactwem Brazylii nie jest rolnictwo. W 2010 r. wartość eksportu rolnego i rolno-spożywczego z tego kraju przekroczyła 84 mld dol., co stanowiło aż 41 proc. całego wywozu towarowego. Brazylia jest trzecim największym na świecie eksporterem tych artykułów (po Unii Europejskiej i USA. W światowym eksporcie wielu produktów pochodzenia rolniczego już teraz jest zdecydowanym liderem. Jej udział w globalnym eksporcie soku pomarańczowego wynosi 56 proc., etanolu - 51 proc., kawy - 34 proc., tytoniu - 29 proc., cukru - 22 proc., wołowiny - 22 proc. oraz mięsa drobiowego - również 22 proc.). Według wielu prognoz, już w 2025 r. Brazylia zostanie światowym liderem w całym eksporcie rolno-spożywczym.

Więksi niż Indie

Bogactwa i zasoby naturalne oraz rozmiary brazylijskiej gospodarki - jest ona o 30 proc. większa od gospodarki Indii - są ważnym czynnikiem przyciągającym zagraniczny kapitał. W 2010 r. wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w tym kraju przekroczyła 40 mld dol.

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne są głównym - obok inwestycji portfelowych - źródłem finansowania relatywnie niewielkiego, odpowiadającego 2,3 proc. PKB, brazylijskiego deficytu na rachunku obrotów bieżących. Przewiduje się, że deficyt ten w najbliższych latach będzie się zwiększał głównie wskutek szybszego wzrostu importu niż eksportu.

Do odległej przeszłości należą również problemy Brazylii z zadłużeniem zagranicznym. Dług brazylijskiego sektora publicznego wobec zagranicy jest ponad trzy razy mniejszy niż rezerwy walutowe tego kraju, wynoszące w połowie roku ok. 350 mld dol. Nie ma też żadnych problemów z zarządzaniem wewnętrznym długiem sektora finansów publicznych. Stanowi on obecnie mniej niż 40 proc. PKB.

Maj nadzwyżkę w budżecie

Brazylia należy do bardzo nielicznej grupy krajów legitymujących się nadwyżką budżetową. W sytuacji gdy niemal wszystkie kraje, zarówno wysoko rozwinięte, jak i rozwijające się, mają ogromne kłopoty z deficytami budżetowymi, Brazylia utrzymuje od kilku lat nadwyżkę odpowiadającą 2,0 - 2,5 proc. PKB.

Mimo to w lutym brazylijski rząd Dilmy Rousseff ogłosił cięcia wydatków budżetowych na kwotę 50 mld BRL (ok. 30 mld dol.), a pół roku później niespodziewanie podniósł o 10 mld BRL (ok. 6 mld dol.) planowaną na ten rok nadwyżkę budżetową. Dał w ten sposób sygnał Kongresowi, że w obliczu nękającego świat, zwłaszcza kraje Unii Europejskiej i USA, kryzysu finansów publicznych, nie tylko nie zamierza zwiększać wydatków z kasy państwowej, ale będzie przeciwdziałać wszystkiemu, co mogłoby zagrozić odzyskanej w ostatnich 15 latach stabilności makroekonomicznej.

Wydaje się, że zwiększenie nadwyżki budżetowej było skoordynowane z równie nieoczekiwaną redukcją stóp procentowych, o 0,5 pkt do 12 proc., przez bank centralny. Posunięcie to na pewno było reakcją na spadek tempa wzrostu gospodarczego w samej Brazylii, jak i ogólnoświatową tendencję do obniżki kosztów kredytu. Warto wspomnieć, że w pierwszej połowie 2011 r. doszło do dwóch podwyżek oprocentowania w celu stłumienia presji inflacyjnej. Spowodowało to jednak nadmierny napływ kapitału spekulacyjnego, a przedsiębiorców krajowych w coraz większym stopniu skłaniało do szukania kapitału za granicą. Z kolei zaciąganie kredytów w obcych walutach prowadziło do dalszego umacniania i tak już silnej pozycji reala na rynku międzynarodowym, a w efekcie - do spadku konkurencyjności brazylijskiego eksportu.

Długoterminowemu stymulowaniu wzrostu gospodarczego i zwiększeniu konkurencyjności brazylijskiej gospodarki ma służyć zaprezentowany w sierpniu przez prezydent Dilmę Rousseff 4-letni plan nowej polityki przemysłowej, zatytułowany Brasil Major. Zakłada on wspieranie kluczowych krajowych gałęzi przemysłu, promowanie eksportu najważniejszych produktów, wspieranie inwestycji i innowacji.

Główne punkty tego planu to:

* ulgi podatkowe na kwotę 24 mld BRL,

* redukcja podatków od wynagrodzeń w przemysłach włókienniczym, obuwniczym, meblarskim i software (program pilotażowy, który w przyszłości mógłby być rozciągnięty na inne branże),

* zamówienia publiczne, faworyzujące produkty krajowe,

* specjalne bodźce fiskalne odnoszące się do przemysłu samochodowego,

* refundacja do 3 proc. podatków płaconych przez producentów eksportowanych dóbr przemysłowych,

* redukcja (przez rok) podatków od sprzedaży dóbr inwestycyjnych, ciężarówek i materiałów konstrukcyjnych,

* nowe linie kredytowe na wspieranie inwestycji.

Kolejnym, niebagatelnym atutem Brazylii, mogącym pomoc jej w realizacji wspomnianych wcześniej długookresowych prognoz, jest stabilny system finansowy. Według ocen agencji Moody's, wśród wszystkich rynków wschodzących solidniejszy ma tylko Chile. Banki brazylijskie są na ogół nieco lepiej notowane niż francuskie czy amerykańskie, a dużo lepiej niż indyjskie, chińskie czy rosyjskie.

Są też słabości

Oprócz mocnych stron Brazylia ma jednak bardzo poważne słabości, których nie udało się zlikwidować za rządów poprzedniego prezydenta, Luiza Inácio Lula da Silva. Wprawdzie dzięki bardzo skutecznym działaniom tego niezwykle popularnego polityka stworzono miliony nowych miejsc pracy, zwiększono dostęp ludności do kredytów bankowych, a socjalne programy przyznawania najbiedniejszym rodzinom warunkowych transz pieniężnych (najbardziej znany program to Bolsa Familia) ograniczyły zjawisko tzw. dziedzicznego ubóstwa, jednak na bardziej znaczący postęp m.in. w dziedzinie edukacji trzeba będzie poczekać.

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

To samo odnosi się do poprawy infrastruktury transportowej w tym olbrzymim kraju, warunkującej rozwój przemysłowy i technologiczny.

Jednak chyba największą słabością Brazylii jest rozbudowana biurokracja i tworzone przez nią warunki prowadzenia biznesu. W rankingu Doing Business, przygotowywanym przez Bank Światowy, Brazylia w 2011 r. znalazła się wśród 183 sklasyfikowanych państw dopiero na 127. miejscu, między Rosją a Indiami. Sami Brazylijczycy ukuli nawet ironiczny termin Custo Brasil, oznaczający dodatkowy narodowy koszt prowadzenia działalności gospodarczej (biurokracja, korupcja przepisy prawne, zła infrastruktura). Przyszłość brazylijskiej gospodarki w dużym stopniu będzie zależeć od ograniczenia tego kosztu.

Janusz Brzozowski

Autor jest publicystą ekonomicznym, prowadzi Pracownię Badań Rynków Zagranicznych, był zastępcą redaktora naczelnego magazynu Rynki Zagraniczne.

Sródtytuły od redakcji INTERIA.PL

Obserwator Finansowy
Dowiedz się więcej na temat: skrajne ubóstwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »