3,85 za euro na koniec marca?

Złoty i polskie papiery skarbowe wyjątkowo dobrze przetrwały problemy euro i Grecji. Utrzymujemy nasze oczekiwania ruchu do 3,85 euro na koniec marca. Eurobarometr z września pokazał, że poparcie Polaków dla wprowadzenia euro spadło z 52 do 45 proc..

Zdaniem analityków z ING banku, argumenty przeciw euro przedstawiane przez opinię publiczną dotyczą w ogromnej większości wzrostu cen. Profesjonaliści rynków finansowych mieli jednak w ostatnich kwartałach ciekawy test makroekonomiczych efektów członkostwa w strefie euro. Główną zaletą obecności w strefie euro było dla nas ułatwienie w dostępie do kapitału, którego import w warunkach niewystarczających oszczędności konieczny będzie przez lata dla zapewnienia odpowiedniego poziomu inwestycji i rozwoju cywilizacyjnego. Tanie finansowanie dostępne w okresie 2005- 2007 można traktować było jako anomalię światowej manii inwestycyjnej, prawdziwym testem zalet euro miał być kryzys. Ten jednak udowodnił, że o ile obecność w strefie euro sama wycen ryzyka kredytowego nie podwyższa, ale też i nie zwalnia od dbałości o budżet, ogólny poziom zadłużenia, itd.

Reklama

Nie widać by obecność w strefie euro nie pomagała greckiemu rządowi w finansowaniu swoich potrzeb pożyczkowych.

Euro zapewne wycenę ryzyka obniża, ale nie tak bardzo jak lepszy wzrost gospodarczy, mniejszy dług publiczny, czy deficyt budżetowy. Jeśli dodamy do tego stabilność wzrostu gospodarczego w warunkach załamania koniunktury zewnętrznej, osiągniętą w dużej mierze dzięki wpływowi słabszego złotego, trudno dziwić się brakowi podawania dat wejścia do strefy euro przez rząd.

W poniedziałek, po raz pierwszy od wielu miesięcy polska waluta pokonała psychologiczną barierę 4 zł za euro. Taka sytuacja na rynku walutowym przysporzyła powodów do narzekania eksporterom. Konfederacja Pracodawców Polskich stoi na stanowisku, że pomimo aprecjacji naszej waluty eksporterzy utrzymają dobrą kondycję. - W 2008 roku złoty był jeszcze mocniejszy a firmy eksportujące sobie dobrze radziły korzystając z popytu generowanego przez zagranicznych partnerów. Uważamy, że obecnie czynnikiem "napędzającym" sprzedaż za granicę będzie właśnie wzrost popytu naszych partnerów handlowych z krajów UE wychodzących z kryzysu - mówi ekspert KPP, Witold Belina.

Umocnienie złotego zmniejsza zadłużenie zagraniczne poprawiając sytuację fiskalną kraju. Daje to nadzieję, że rząd nie zdecyduje się na szukanie dodatkowych pieniędzy do budżetu w kieszeniach polskich przedsiębiorców. Umocnienie kursu naszej waluty wpływa ujemnie na inflację kraju poprzez spadek cen paliw oraz dóbr importowanych. Z jednej strony zwiększony import wystawi przedsiębiorstwa na większą konkurencję ze strony zagranicznych firm. Z drugiej strony niższa presja inflacyjna wynikająca z aprecjacji złotego byłaby czynnikiem "przemawiającym" za pozostawieniem stóp procentowych przez RPP na niezmienionym poziomie. Taka sytuacja byłaby korzystna z punktu widzenia przedsiębiorców. Niskie stopy procentowe pomogłyby odbudować popyt wewnętrzny, co podtrzymałoby pozytywne trendy wzrostu polskiej gospodarki. Ponadto wpłynęłoby to na utrzymanie niskiej ceny pieniądza, co miałoby pozytywny wpływ na możliwości inwestycyjne przedsiębiorstw.

Według ekspertów Konfederacji długofalowe umacnianie się złotego jest nieuniknione. Dobre fundamenty makroekonomiczne gospodarki mające odzwierciedlenie w naszych wynikach gospodarczych, wyróżniają nas pozytywnie na tle krajów Unii. Skutkuje to napływem zagranicznego kapitału, co ma wpływ na umocnienie polskiej waluty.

Zdaniem KPP nie ma żadnych bezpośrednich przyczyn mogących wpływać na tak intensywną aprecjację naszej waluty. - Uważamy, że wszystkie pozytywne informacje zostały przez rynek już zdyskontowane. Naszym zdaniem, obserwowany trend powinien ulec spowolnieniu a nawet przejściowemu odwróceniu. W przypadku realizacji takiego scenariusza sytuacja eksporterów poprawi się - mówi Witold Belina.

- Zmienność kursu złotego, po chwilowym obniżeniu w grudniu 2009, w styczniu wróciła do poziomu obserwowanego w poprzednich miesiącach - wynika z lutowego numeru monitora konwergencji, przygotowanego przez MF.

"Po chwilowym obniżeniu zmienności ERV w grudniu 2009 r., w styczniu br. ta miara zmienności wróciła do poziomu obserwowanego w poprzednich miesiącach. ERV kursu złotego względem euro wyniosło w styczniu 9,6 w ujęciu miesięcznym (w porównaniu z 6,4 w grudniu) i 9,0 w ujęciu kwartalnym" - napisano w monitorze.

INGBank
Dowiedz się więcej na temat: złoty | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »