Amerykańska Rezerwa Federalna podnosi stopy

Amerykańska Rezerwa Federalna, zgodnie z oczekiwaniami, podwyższyła główną stopę procentową o 25 pb do 2,0-2,25 proc. - podano w komunikacie. Bankierzy z Fed utrzymali prognozy czterech podwyżek stóp w całym 2018 r. oraz kolejnych trzech w 2019 r.

Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) podniósł przedział stopy funduszy federalnych z 1,75-2,00 proc. do 2,00-2,25 proc. Takiej decyzji spodziewali się prawie wszyscy ekonomiści, a rynek terminowy szacował jej szanse na przeszło 97 proc. Dzisiejsza decyzja zapadła jednogłośnie.

To ósma w cyklu, rozpoczętym w grudniu 2015 r., i trzecia w 2018 r. podwyżka fed funds.Uzasadnienie decyzji przedstawi o godz. 20.30 prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell.

Fed usunął w środę z komunikatu stwierdzenie, iż polityka monetarna jest "akomodacyjna".

W zapiskach z dwóch ostatnich posiedzeń Rezerwy znajdowały się fragmenty sugerujące, że w niedługim czasie Fed może zmienić ocenę prowadzonej polityki na neutralną dla aktywności w gospodarce. W podobnym tonie wypowiedział się w czerwcu prezes Powell.

Reklama

Członkowie Rezerwy utrzymali prognozę czterech podwyżek stóp procentowych w całym 2018 r. oraz kolejnych trzech w 2019 r.

Mediana przewidywań członków Fed względem poziomu stóp procentowych na koniec 2018 r. utrzymała się na poziomie 2,375 proc.

Mediana na koniec 2019 r. również pozostała bez zmian i wynosi 3,125 proc.

Na 2020 r. mediana także bez zmian - na poziomie 3,375 proc.

Fed po raz pierwszy przedstawił prognozy na 2021 r. - na koniec tego okresu mediana stopy fed funds ma wynieść 3,375 proc.

Mediana prognozy długoterminowej stopy procentowej wzrosła do 3,0 proc. z 2,875 proc.

Co ciekawe, w komunikacie Rezerwa Federalna porzuciła zapewnienie o tym, że polityka monetarna pozostanie dostosowana do aktywności gospodarczej. Zmiana tonu może oznaczać, że w pewny momencie Fed wstrzyma dalsze podwyżki, by ocenić jak znosi je gospodarka, która narażona jest na szoki związane z wojną handlową z Chinami.

W najnowszych prognozach makroekonomicznych Fed podwyższył prognozy wzrostu PKB USA w krótkim terminie i utrzyma szacunki inflacji i bezrobocia. Pełne prognozy w tabeli poniżej (wszystkie dane w proc.).

2018 2019 2020 2021 Długi termin
PKB realny 3,1 2,5 2,0 1,8 1,8
Poprzednia projekcja 2,8 2,4 2 b/d 1,8
Stopa bezrobocia 3,7 3,5 3,5 3,7 4,5
Poprzednia projekcja 3,6 3,5 3,5 b/d 4,5
Deflator PCE * 2,1 2,0 2,1 2,1 2,0
Poprzednia projekcja 2,1 2,1 2,1 b/d 2,0
Bazowy PCE * 2,0 2,1 2,1 2,1
Poprzednia projekcja 2,0 2,1 2,1 b/d

* deflator PCE to preferowana przez Rezerwę miara inflacji.

TREŚĆ KOMUNIKATU BEZ ZMIAN

Oprócz usunięcia określenia polityki monetarnej jako akomodacyjnej Fed nie wprowadził do komunikatu żadnych zmian.

Od sierpniowego posiedzenia "rynek pracy nadal się umacniał, a aktywność w gospodarce rosła w mocnym tempie" - oceniła w środę Rezerwa Federalna.

"W ostatnich miesiącach przeciętny przyrost miejsc pracy był solidny, a stopa bezrobocia utrzymała się na niskim poziomie" - dodano.

Wydatki gospodarstw domowych oraz inwestycje w ocenie Fed "mocno rosły".

PKB USA w II kw. 2018 r. wzrósł o 4,2 proc. w ujęciu zanualizowanym (SAAR) kdk. To najwyższy kwartalny odczyt od 2014 r.

Stopa bezrobocia wyniosła w USA w sierpniu 3,9 proc. Wynagrodzenia godzinowe wzrosły w sierpniu w najszybszym od 2009 r. tempie 2,9 proc. rdr.

Przeciętny przyrost liczby miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w USA w 2018 r. wynosi do końca sierpnia 207 tys. To około dwukrotnie więcej niż jest konieczne do wchłonięcia nowych pracowników wchodzących na rynek.

Liczba nieobsadzonych miejsc pracy w USA w lipcu (ostatnie dane) osiągnęła historyczne maksimum 6,94 mln. Od marca 2018 r. liczba wakatów w USA przekracza liczbę osób bezrobotnych.

Fed ocenił w środę, że zarówno zasadnicza miara inflacji, jak też inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii, w ujęciu rocznym, "utrzymały się w okolicach 2 proc.", a wskaźniki długoterminowych oczekiwań inflacyjnych nie zmieniły się.

Preferowana przez Fed miara inflacji - deflator PCE - w lipcu (ostatnie dane) wyniósł 2,3 proc. rdr. Wskaźnik w ujęciu bazowym wyniósł 2,0 proc. rdr.

Polityka monetarna Fed nadal determinowana będzie poprzez "prognozowane i faktyczne warunki w gospodarce, w odniesieniu do celu maksymalnego zatrudnienia oraz 2-proc., symetrycznego celu inflacyjnego".

Protokół z wrześniowego spotkania Fed zostanie opublikowany 17 października. Kolejne posiedzenie Rezerwy zaplanowano na 7-8 listopada.

Od stycznia 2019 r. konferencja prasowa odbywać się będzie po każdym posiedzeniu Fed (dotychczas co drugie spotkanie). Utrzymana zostanie natomiast częstotliwość publikacji projekcji makro.

..............................

W opinii analityków DM BOŚ

Na rynku panuje wprawdzie zgoda, iż Fed jest na ścieżce, która zakłada serię podwyżek ceny kredytu w każdym kolejnym kwartale i uwzględnione w cenach są właściwie podwyżki aż do końca pierwszej połowy kolejnego roku.

Problem w tym, iż w amerykańskich danych makro pojawiają się również sygnały, iż presja inflacyjna zaczyna spadać i Fed może zostać zmuszony do przesunięcia akcentów z walki z ryzykiem inflacji na takie zarządzanie płynnością kredytu, by zgasić inflację bez popychania gospodarki w recesję. W przeszłości taka sztuka udawała się rzadko, więc inwestorzy mają prawo zakładać, iż Fed może zmienić strategię i przesunąć się na pozycję zwaną "wait and see" oraz uzależnić politykę od przyszłych danych.

Dla dolara, który operuje jednak w sytuacji rynkowego konsensusu o kolejnych podwyżkach ceny kredytu w USA, sygnał byłby wezwaniem do pogłębienia ostatniej słabości, którą posila się złoty i GPW.

W takim kontekście dzisiejsza zwyżka w Warszawie byłaby wyprzedzeniem scenariusza wzrostowego, a pokonanie przez WIG20 poziomu 2300 pkt., grą o przeniesienie walki w rejon 2400 pkt., gdzie wyczerpała się poprzednia fala wzrostowa i pojawiła korekta umocnienia z rejonu 2100 pkt.

W szerszej perspektywie patrząc nawet jastrzębi Fed nie wydaje się szczególnie groźny dla układu sił na GPW. Wprawdzie WIG20 pozostał wrażliwy na relację dolara z walutami rynków wschodzących i zachowanie innych rynków wschodzących, ale obecne położenie koszyka blue chipów lokuje średnią w granicach konsolidacji 2400-2100 pkt. i dopiero zejście pod strefę 2217-2200 pkt. byłoby zaproszeniem do testowania dołka w okolicach 2100 pkt.

Adam Stańczak analityk DM BOŚ

Uwaga na ostrzeżenia

Zdaniem analityków warto zauważyć, że proces podwyżek w USA zmierza do końca, biorąc pod uwagę długoterminowe oczekiwania, które znajdują się nieznacznie na poziomie 3,0%.

Jest to pozytywna informacja dla rynku akcyjnego, choć ten powinien mieć się na baczności patrząc na inne sygnały ostrzegawcze w tym problem wojny handlowej z Chinami i sytuacji na rynku ropy i ograniczenia podaży z Iranu.

Nie bez znaczenia jest, retoryka prezydenta USA Donalda Trumpa który dwukrotnie skrytykował linię polityki monetarnej Fed. "Zacieśnianie (polityki monetarnej jego zdaniem) szkodzi wszystkiemu, co osiągnęliśmy. (...) Dług będzie narastać, a my podnosimy stopy - poważnie?" - napisał Trump na Twitterze.Polityk ocenił ponadto, że "nie jest zachwycony" podwyższaniem stóp procentowych przez Fed, jednak "daje wolną rękę" Rezerwie "w działaniach, które według niej są najlepsze".

Inwestorzy nie przejmują się jednak tym, że Fed podniesione zostaną dzisiaj stopy procentowe. Ta decyzja była w 100% pewna i w zasadzie wyceniona przez rynek. Duża niepewność dotyczy jednak przyszłych planów Fed.

Z racji, że oczekiwana jest podwyżka stóp procentowych, dzisiejszej decyzji Fed będzie towarzyszyć publikacja projekcji makroekonomicznych oraz konferencja prasowa szefa Fed, Jerome Powella.

Oprócz samych słów szefa Rezerwy Federalnej, które mogą wiele wyjaśniać w stosunku do dalszych planów, kluczowa będzie projekcja stóp procentowych na kolejne lata.

Jaki dalszy scenariusz?

Biorąc pod uwagę aktualne prognozy oraz oczekiwania długoterminowej stopy procentowej, która oscyluje nieznacznie poniżej 3,0%, proces podwyżek stóp procentowych powinien zakończyć się w przyszłym roku.

W tym wypadku sytuacja jest zastanawiająca, gdyż Fed widzi wyższe stopy w 2020 niż w samym długim terminie. Wobec tego, rynek może mieć nadzieje na wzrost prognoz. Przy wzroście prognoz na przyszły rok oraz w długim terminie, dzisiejsza decyzja może być odebrana jako jastrzębia, co może zaszkodzić giełdom, ale pomóc dolarowi.

Czy jednak powinniśmy liczyć na taki scenariusz?

Płace w USA wzrosły w ostatnim czasie w najwyższym tempie od wielu lat, co mogłoby nakładać dodatkową presję na wzrost inflacji. Niemniej widać w ostatnim czasie lekkie spowolnienie dynamiki cenowej, co może oznaczać powolne wyhamowywanie gospodarki. Nie należy również zapominać o zagrożeniu w postaci światowej wojny handlowej.

W krótkim terminie, taryfy celne mogłyby doprowadzić do wyższego wzrostu gospodarczego oraz zdecydowanie wyższych cen, co jednak nie sprzyjałoby perspektywom w długim terminie. Fed może to brać pod uwagę i nie decydować się na mocniejszy jastrzębi ruch. W szczególności, że oprócz podwyższania stóp procentowych, Rezerwa Federalna powoli redukuje swój bilans aktywów, co zmniejsza realną podaż pieniądza na rynku.

Michał Stajniak

Starszy Analityk Rynków Finansowych XTB

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | Fed | rynki finansowe i walutowe | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »