Analitycy: Brexit mocno uderza w złotego, ale ten się podnosi

Piątkowa sesja była bardzo nerwowa dla złotego, bo inwestorzy nie spodziewali się Brexitu - zwracają uwagę analitycy. Dodają, że po gwałtownych porannych spadkach, notowania naszej waluty nieco się podniosły, m.in. w wyniku interwencji szwajcarskiego banku centralnego.

Ok. 16.45 za euro trzeba było zapłacić 4,43 zł, za dolara 3,98 zł, za franka 4,11 zł, a za funta 5,48 zł.

Jak się wyraził Rafał Sadoch z DM mBanku, "kurz po Brexicie szybko opada".

- Notowania EUR/PLN, po tym jak wspięły się na pięcioletnie szczyty, tuż przed ogłoszeniem oficjalnych wyników wczorajszego referendum, stopniowo odrabiają straty. Od tego czasu notowania EUR/USD obniżyły się z 4,53 do 4,42, a USD/PLN z 4,13 do 4,00. Szwajcarski bank centralny przyznał się dziś do interwencji na rynku walutowym w celu osłabienia franka. Notowania CHF/PLN obniżyły się od szczytów odnotowanych po godzinie 7:00 na poziomie 4,24 o 14 groszy sprowadzając kurs do poziomu 4,10 - relacjonuje analityk.

Reklama

Jego zdaniem, przebieg piątkowej sesji sugeruje, że "rynki finansowe dość szybko wrócą do normalności po szoku, jaki w nocy zafundowali im Brytyjczycy". - Brexit stał się faktem, więc jest już w cenach. W tym uwaga skupi się na przebiegu negocjacji pomiędzy Wielką Brytanią, a Unią Europejską, co będzie rozłożone w ciągu dwóch lat, zatem ich wpływ na wartość polskiej waluty nie będzie tak widoczny, jak przy ostatnich wydarzeniach - komentuje Sadoch.

W opinii analityka mBanku największy wpływ na złotego w najbliższym czasie może mieć polityka największych banków centralnych.

- Znacząco bowiem wzrosło ryzyko, że Fed - ale również EBC - będą odpowiadać na Brexit luźną polityką monetarną, co w przypadku EBC oznacza cięcia stóp do jeszcze bardziej ujemnych poziomów, a w przypadku Fed brak podwyżek stóp. Działania te będą oddziaływały w kierunku umocnienia złotego. Na skutek odreagowania dzisiejszych spadków, notowania złotego już w przyszłym tygodniu mogą powrócić poniżej poziomu 4,40. Dalsze umocnienie jest jednak mało prawdopodobne, że względu na czynniki krajowe - ocenia.

Konrad Ryczko z DM BOŚ także zwraca uwagę, że podczas piątkowej sesji "obserwowaliśmy skokowe spadki na wycenie polskiej waluty, w reakcji na zaskakujący wynik brytyjskiego referendum".

- W trakcie nocnej sesji w Europie złoty tracił nawet 8 proc. wobec dolara amerykańskiego, testując poziom 4,13 USD/PLN. Z postępem sesji w Azji spadki na wycenach bardziej ryzykownych aktywów zostały zmniejszane. W konsekwencji końcówka handlu w Europie przyniosła nam kwotowania USD/PLN blisko 3,98 PLN (zmiana o ok. 4 proc.). W przypadku zestawienia z frankiem szwajcarskim złoty kwotowany jest po 4,09 PLN podczas gdy parę godzin wcześniej obserwowaliśmy poziomy rzędu 4,20 PLN. Duża zasługa w tym zapowiadanego wejścia na rynek SNB, który w wyniku interwencji podbił kwotowania EUR/CHF z okolic 1,06 do 1,08 CHF - komentuje.

Dodaje, że piątkowa sesja "należała do niezwykle nerwowych", m.in. dlatego, że "w ciągu ostatnich sesji inwestorzy grali pod tzw. "Bremain" podbijając wyceny aktywów". - Rynek poddał się panice, a następnie podjął próbę stabilizacji. Uwaga inwestorów skierowana jest na następstwa Brexitu, czyli sposobu, w jaki Wlk. Brytania miałby opuścić UE. Pomimo wejścia na rynek instytucji centralnych, wydaje się, iż rynkowa nerwowość może zostać podtrzymana, co oznacza również utrzymanie presji podażowej na PLN - ocenia Ryczko.

Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL

PAP
Dowiedz się więcej na temat: brexit
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »