BNP Paribas: Złoty "niekoniecznie gwiazdorem regionu"

Mimo wyborczego zwycięstwa przyjaznej rynkowi PO, złoty "niekoniecznie będzie gwiazdorem regionu Europy Centralnej", ponieważ kwestia redukcji stóp procentowych stanie się aktualna z końcem tego roku - sądzi BNP Paribas.

Optymistyczne nastawienie rynku z poniedziałku na wiadomość o wygranej PO i perspektywę przewidywalnej polityki gospodarczej realizowanej przez PO-PSL, wyrażone we wzroście popytu na złotego i polskie obligacje, bank tłumaczy "odruchową reakcją, której nie ma co się dziwić".

W przeszłości, gdy PO wygrywała wybory, złoty umacniał się o ok. 2 proc. w okresie 1-2 tygodni po wyborach, a spread polskich obligacji do niemieckich Bundów obniżał się o ok. 15 pb w tym samym okresie - przypomina BNP Paribas.

"Rynek zacznie się wkrótce zastanawiać nad działaniami rządu w gospodarce. Finanse publiczne wymagają niezwłocznych działań, a założenia budżetu na 2012 r. nie są realistyczne" - napisał bank we wtorkowym komentarzu.

Reklama

"Spowoduje to, że fiskalna konsolidacja będzie głębsza i może wywołać tym większe spowolnienie. Dlatego oczekiwania redukcji podstawowych stóp procentowych będą dyskutowane przed końcem tego roku" - zaznaczono w komentarzu.

Z tego właśnie powodu analitycy banku uważają, że złoty "niekoniecznie stanie się gwiazdorem regionu (Europy Centralnej)", choć perspektywę pewnego wzrostu widzą dla pary PLN/CZK.

Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL

PAP
Dowiedz się więcej na temat: BNP | regiony | złoty | BNP Paribas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »