Członkowie Fed mocno podzieleni

Członkowie amerykańskiej Rezerwy Federalnej byli podzieleni w ocenie co do terminu rozpoczęcia ograniczania sumy bilansowej - wynika z protokołu z czerwcowego posiedzenia Fed. Część członków Fed obawia się negatywnych skutków przegrzania rynku pracy.

"Kilkoro członków opowiedziało się za rozpoczęciem procesu (redukcji - PAP) w ciągu kilku miesięcy" - napisano w minutkach.

"Kilkoro innych podkreśliło, że odłożenie decyzji na dalszą część roku pozwoliłoby uzyskać czas na ocenę perspektyw dla aktywności w gospodarce i inflacji" - dodano.

Wcześniej Fed informował, iż redukcja bilansu ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. W czerwcu prezes Rezerwy Janet Yellen oceniła, iż odchudzanie portfela Fed może wystartować "relatywnie niedługo".

Według niektórych bankierów centralnych, jak wynika z minutek, zmiana polityki zarządzania bilansem w krótkim terminie mogłaby być niewłaściwie zinterpretowana jako zwrot ku mniej stopniowemu podejściu do normalizacji polityki monetarnej.

Reklama

Obecnie Fed reinwestuje środki z zapadających aktywów z powrotem w sumę bilansową, utrzymując ją na niezmienionym poziomie. W ramach trzech rund programu luzowania ilościowego, prowadzonego przez Rezerwę Federalną po wybuchu kryzysu finansowego z lat 2007/2008, wartość aktywów trzymanych przez Fed w swoim bilansie wzrosła do 4,5 bln USD, z czego 4,2 bln USD to amerykańskie papiery skarbowe lub gwarantowane przez państwo MBS (mortgage-backed securities, papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką).

W czerwcu Fed ustalił miesięczny limit sumy zapadających treasuries, z których przychody nie będą mogły zostać reinwestowane w bilans na 6 mld USD miesięczne. Limit ten ma być zwiększany co trzy miesiące o 6 mld USD do poziomu 30 mld USD miesięcznie. Dla aktywów MBS (papiery zabezpieczone hipoteką) limit ustalono na 4 mld USD miesięcznie, co zwiększane ma być co kwartał o 4 mld USD do docelowego poziomu 20 mld USD miesięcznie.

Dla rynków istotna jest sekwencja działań, na jaką zdecyduje się Rezerwa: najpierw kolejna podwyżka stóp procentowych, co konsekwentnie zapowiadają przedstawiciele Fed, czy najpierw zasilenie rynku papierami z portfela.

Dominują spekulacje o dwóch scenariuszach: podwyżka we wrześniu i ograniczenie rolowania papierów w październiku lub grudniu; redukcja od września/października i podwyżka stóp w grudniu.

Plan Fed zakłada, że w ciągu roku od rozpoczęcia odchudzania portfela Rezerwy, na rynek miesięcznie trafiać mogą papiery warte nawet 50 mld USD, co daje 600 mld USD rocznie.

Struktura zapadalności treasuries i MBS pokazuje jednak, iż w niektórych miesiącach limit ten nie zostanie osiągnięty. Analitycy Barclays szacują, przy założeniu rozpoczęcia sprzedaży aktywów w ramach ustalonych limitów w październiku 2017 r., do września 2020 r. rynek zasilą papiery warte 1,215 bln USD wobec 1,5 bln USD górnego pułapu, ustalonego przez Rezerwę.

W czerwcu amerykańska Rezerwa Federalna podwyższyła główną stopę procentową o 25 pb. do 1,00-1,25 proc. Mediana projekcji Fed wskazuje na jeszcze jedną podwyżkę w 2017 r. (w sumie 3) oraz 3 kolejne w 2018 r.

Rynek terminowy jest jednak bardziej sceptyczny co do faktycznej ścieżki stóp procentowych. Wycenianie przez kontrakty na stopę Fed skumulowane prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki fed funds do końca 2017 r. wynosi ok. 61 proc., a szanse na jeden ruch w górę w całym 2018 r. wyceniane są na ok. 50 proc.

OSŁABIENIE INFLACJI PRZEJŚCIOWE, UWAGA NA PRZEGRZANIE RYNKU PRACY

Większość uczestników posiedzenia FOMC uznała, że za ostatnio obserwowane w USA niższe odczyty inflacji odpowiada głównie spadek cen usług telekomunikacyjnych i cen leków na receptę. Dodano, że czynniki te nie będą miały wpływu na poziom inflacji w średnim terminie.

Kilkoro ekonomistów z Fed oceniło, że marsz inflacji w kierunku 2-proc. celu spowolnił, a obserwowany ostatnio niższy poziom inflacji może utrzymać się na dłużej.

Część członków Fed obawia się skutków przegrzania na rynku pracy - wynika z protokołu.

Kilkoro uczestników spotkania wyraziło poparcie dla "podejścia", w którym stopa bezrobocia w USA będzie przez dłuższy czas znajdować się poniżej granicy pełnego zatrudnienia. Kilkoro pozostałych głosujących w Federalnym Komitecie Otwartego Rynku (FOMC) wyraziło natomiast obawę, że istotne i trwałe przekroczenie przez rynek pracy poziomu pełnego zatrudnienia może doprowadzić do niestabilności finansowej oraz gwałtownego wzrostu inflacji.

FOMC "uważnie monitoruje rozwój sytuacji inflacyjnej" - napisano w komunikacie po zakończeniu posiedzenia w czerwcu.

Zdaniem Rezerwy, w krótkim terminie inflacja w ujęciu rocznym pozostanie nieco poniżej 2 proc., jednak w średnim terminie ustabilizuje się w okolicach 2-proc. celu Fed. Wcześniej Rezerwa oceniła spowolnienie w gospodarce USA w I kw. oraz niższą presję inflacyjną z ostatnich miesięcy jako "tymczasowe".

Deflator PCE, preferowana przez Fed miara inflacji, w maju spadł do 1,4 proc. rdr, wobec 1,7 proc. w IV i 2,1 proc. w II. Wskaźnik w ujęciu bazowym zniżkował w maju już 4. miesiąc z rzędu, do 1,4 proc. rdr, podczas gdy w lutym wynosił jeszcze 1,8 proc. rdr. Symetryczny cel inflacyjny Fed to 2,0 proc. w średnim terminie.

Ceny konsumpcyjne (CPI) w USA w maju wzrosły rdr o 1,9 proc. wobec 2,7 proc. w lutym. Inflacja bazowa wyniosła 1,7 rdr. Dla bazowego CPI to najniższy odczyt rdr od maja 2015 r. Na koniec stycznia wskaźnik ten wynosił jeszcze 2,3 proc.

FED WIDZI ROSNĄCE CENY AKTYWÓW

W gronie FOMC dyskutowano w czerwcu także nad rosnącym poziomem wyceny aktywów na rynkach.

Niektórzy bankierzy uznali, że podwyższona tolerancja na ryzyko wśród inwestorów może prowadzić do wzrostu cen aktywów. Kilku innych wyraziło obawę, że "obniżona zmienność na rynkach" może sprowadzać ryzyko dla stabilności systemu finansowego.

"Kilkoro uczestników uznało również, że przesłanki za podwyżką stóp procentowych na tym (czerwcowym - PAP) spotkaniu uległy wzmocnieniu na skutek poluzowania (...) ogólnych warunków finansowania" - czytamy w minutkach.

Problem rosnących cen aktywów był w ostatnich tygodniach sygnalizowany przez przedstawicieli Rezerwy. W czerwcu Janet Yellen wskazała, że wyceny aktywów na rynku są "nieco wysokie". Stanley Fischer, wiceprezes Fed, zaapelował o "uważne monitorowanie" wzrastającego wśród inwestorów apetytu na ryzyko. John Williams z Fed San Francisco uważa, iż inwestorzy wykazują miejscami nadmierną skłonność do ryzyka, a rynek akcji "jedzie na oparach", co stanowi zagrożenie dla gospodarki USA.

W piątek o godz. 17.00 upubliczniony zostanie półroczny raport Fed, który 14 lipca zaprezentuje przed Kongresem prezes Yellen.

Najbliższe posiedzenie FOMC zaplanowano na 25-26 lipca. (PAP Biznes)

Podsumowując minutes "Fed" nie wniosły wiele nowego do obrazu polityki

pieniężnej w USA. Wciąż uważamy, że FOMC podniesie stopy procentowe w USA we wrześniu, a redukcja bilansu zostanie zakomunikowana w grudniu. Jeżeli napływające dane potwierdzą, że inflacja (bazowa) PCE w USA obniży się, to możliwy jest także scenariusz alternatywny, tj. podwyżka stóp w grudniu oraz rozpoczęcie redukcji bilansu już we wrześniu.

Minutes z posiedzenia Fed potwierdziły gotowość Komitetu do dalszego zacieśniania polityki pieniężnej. Członkowie FOMC uważają, że spadek dynamiki inflacji ma charakter przejściowy (czyli nie powinien być przeszkodą dla dalszej normalizacji polityki Banku). Istotna grupa członków Komitetu opowiada się za możliwie najszybszym terminem rozpoczęcia normalizacji bilansu, co sugeruje, że taka decyzja może zostać zapowiedziana już we wrześniu, mimo oporu ze strony gołębiego skrzydła FOMC. W przypadku rozpoczęcia redukcji bilansu od września kolejna podwyżka stóp procentowych nastąpi nie wcześniej niż na grudniowym posiedzeniu. Publikacja minutes nie wywołała dużych zmian na rynkach.

Sygnalizowane wcześniej tempo redukcji bilansu Fed jest stosunkowo wolne (powrót do przedkryzysowej wielkości bilansu zająłby około 7 lat), więc dla inwestorów ważniejsza jest sekwencja kolejnych podwyżek stóp.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »