Czy Polska jest gotowa na cyfrowaluty?

Wirtualny pieniądz cieszy się w Zachodniej Europie oraz USA coraz większym uznaniem instytucji finansowych. Tymczasem w Polsce ten temat wciąż raczkuje. Czy jesteśmy w stanie nadążyć za zmianami, które nieuchronnie wchodzą na światowy rynek?

W 2014 roku nastąpił dynamiczny rozwój transakcji cyfrowalutami w płatnościach internetowych. Rządy niektórych państw, np. francuski, wręcz rozważają wycofanie z obiegu fizycznej gotówki. Amerykańskie instytucje finansowe z coraz większą życzliwością traktują tę formę rozliczania. Za kilka lat cyfrowaluta najprawdopodobniej zostanie uznana na świecie za jeden z elementów całego systemu finansowego, o czym świadczą wielomilionowe inwestycje amerykańskich banków i firm typu venture capital przeznaczone na rozwój nowych podmiotów bitcoinowych w Ameryce Północnej. Polska wydaje się podchodzić ze zbytnim dystansem do bitcoinowych transakcji, mimo że mają one szerokie grono zwolenników także w naszym kraju.

Reklama

Zachód gotowy na zmiany

Poważne, międzynarodowe firmy, takie jak Goldman Sachs (zainwestował 50 mln USD w bank bitcoinowy Circle), zaczęły przeznaczać ogromne środki finansowe na rozwój infrastruktury. Największe giełdy światowe zarabiają na pośrednictwie od transakcji. Przeważnie pobierają ok. 0,1% przy wstawieniu nowego zlecenia na giełdę (tzw. maker fee) i ok. 0,4% przy wykonaniu istniejącego wcześniej już zlecenia (tzw. taker fee).

Dynamiczny rozwój cyfrowalut sprawił, że użytkownicy zaczęli poważnie traktować nowe możliwości internetowych transakcji finansowych, które są podobne do wymiany pieniężnej, tyle że bez pośrednictwa banków. Co więcej, są one mniej narażone na ataki cyberprzestępców niż transakcje walutowe ze względu na użycie kryptografii.

- Ostatnimi czasy znacznie zwiększyło się zaufanie instytucji finansowych w USA do cyfrowalut. W stanie Nowy Jork wprowadzono tzw. bitlicencję finansową, co umożliwiło kontrolowany rozwój zaawansowanych rozwiązań dla bitcoina (np. futures). W związku z tym zarówno instytucje państwowe, jak i firmy zawierzyły transakcjom cyfrowalutowym, nie obawiając się, że zostaną one wykorzystane przez grupy przestępcze, zwłaszcza, że służby amerykańskie przeprowadziły kilka udanych, spektakularnych akcji przeciw tego typom atakom, mówi Mariusz Sperczyński, dyrektor zarządzający BitMarket.pl, giełdy bitcoin w Polsce.

Trochę inaczej wygląda sytuacja w Wlk. Brytanii. Wszystko wskazuje na to, że rząd brytyjski nie będzie próbował regulować rynku cyfrowalut z własnej inicjatywy. Zamiast tego będzie się koncentrował na jego wydzielonych obszarach peryferyjnych, w ten sposób tylko pośrednio regulując ten rynek.

- Brytyjski Urząd Inspekcji Finansowej poparł nasz pogląd, że to biznes cyfrowalut powinien doprowadzić do samoregulacji z wykorzystaniem przemysłowych, technicznych standardów, aby zapewnić lepszą ochronę konsumenta i wspierać naszą wspólną inicjatywę z Brytyjskim Instytutem Normalizacji w celu stworzenia określonych standardów waluty cyfrowej, powiedział w rozmowie z serwisem agencyjnym MondayNews Adam Vaziri, wiceprezes Brytyjskiego Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Cyfrowalut (UK Digital Currency Association), światowej klasy ekspert w zakresie prawa finansowego i cyfrowalut.

Obecnie istnieje wiele platform umożliwiających wymianę bitcoinów na dolary lub inne waluty zagraniczne, informację o nich można znaleźć np. pod cryptocoincharts.info/markets/info. Co prawda, serwis ten nie zawiera polskich giełd, ale to nie oznacza, że one nie istnieją. W Polsce jest ich wiele, co świadczy o tym, że transakcje cyfrowalutami są w Polsce dość popularne. Gdyby były notowane w tej statystyce, znalazłyby się pomiędzy 10 a 20 miejscem.

Brak wsparcia podatkowego w Polsce

W świetle polskiego prawa bitcoinowe transakcje kupna-sprzedaży są legalne. Jednak nie mogą one korzystać ze zwolnienia z podatku przewidzianego dla usług finansowych, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii czy Niemiec. Jeśli zakupi się bitcoiny taniej, a sprzeda drożej za złotówki, i osiągnie się tym samym zysk, powinno się zapłacić podatek dochodowy na zasadach ogólnych. Natomiast w przypadku osób i podmiotów prowadzących działalność gospodarczą może to powodować powstanie obowiązku zapłaty podatku VAT od obrotu.

W zakresie opodatkowania VAT Polska zaczyna odstawać od najbardziej zaawansowanych krajów Europy - Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Szwecji. Przyczyną takiej sytuacji jest nieuznawanie ich w naszym kraju za specjalny rodzaj instrumentu finansowego - środek płatniczy, zdefiniowaną jednostkę walutową czy pieniądz elektroniczny.

- Legislacje w tym względzie pozwoliłyby na zwiększenie obrotu. Jednocześnie państwo mogłoby uzyskać dane dotyczące obrotu cyfrofinansowego od podmiotów dokonujących transakcji, czyli giełd i kantorów, oraz z systemu płatności elektronicznych wymieniających bitcoiny na złotówki. Byłoby to rozwiązanie podobne do tego, jakie już istnieje w niektórych krajach np. w Niemczech, dodaje Mariusz Sperczyński.

Nie należy również się obawiać, że transakcje będą narażone na permanentne ataki cyberprzestępców. Polskie giełdy posiadają i stosują szereg poważnych i skomplikowanych zabezpieczeń mających na celu ochronę użytkowników przed utratą środków lub kradzieżą tożsamości. W naszym kraju dość mocno rozpowszechniony jest tzw. phishing, czyli przejmowanie kontroli nad elektronicznymi rachunkami bankowymi, co stanowi nieporównywalnie większą skalę przestępstw niż w obszarze płatności bitcoinowych.

Polska, ze względu na liczbę zaangażowanych informatyków w tworzenie rozwiązań cyfrowalutowych, znajduje się w pierwszej dziesiątce (a w niektórych obszarach produkcji nawet w pierwszej piątce) pionierów tych rozwiązań, które w Wielkiej Brytanii i USA klasyfikuje się jako rodzaj działalności tzw. fintech. Legislacja oraz regulacje prawne pozwoliłyby utrzymać i rozwijać tę pozycję w tym bardzo konkurencyjnym i przyszłościowym rynku ogólnoświatowym. Ich brak sprawi, że Polska będzie stopniowo przesuwać się z pierwszej ligi światowej do drugiej, a nawet trzeciej, z kolei polscy innowatorzy rynku bitcoinowego będą zmuszani zakładać przedsiębiorstwa za granicą, co już ma miejsce.

Przyszłość cyfrowalut

Wszystko wskazuje, że za kilka lat cyfrowaluty zostaną w pełni uznane na świecie za część systemu finansowego. Polski parlament oraz administracja fiskalna mają już mało czasu na podjęcie właściwych decyzji legislacyjnych w celu unormowania bitcoina w Polsce jako instrumentu płatniczego lub finansowego oraz zachowania jednej z czołowych światowych pozycji rynku fintech. Opóźnienie w tym zakresie lub zaniechanie sprawi, że nasi rodzimi innowatorzy utracą pozycje rynkowe w skali konkurencyjnej gospodarki, a ich usługi będą zastępowane licencjonowanymi, amerykańskimi, angielskimi lub niemieckimi rozwiązaniami, które zniszczą istniejący polski potencjał.

Dlatego przedstawiciele polskiego rynku bitcoinowego powinni łączyć siły i tworzyć organizacje, które intensywnie będą edukować rynek oraz uświadamiać grupy decyzyjne na temat szans i zagrożeń związanych z rynkiem cyfrowalutowym. Wówczas te działania znacznie przyspieszą proces legislacyjny i przekują oczekiwania na czytelny i sprawny system prawny, wspomagający przedsiębiorczość cyfrowalutową.

MondayNews
Dowiedz się więcej na temat: kryptowaluta | Polskie | cyfrowa waluta | cyfrowaluta | bitcoin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »