Dolar gwałtownie pikuje

Wczoraj rynek z napięciem oczekiwał na oficjalne dane o wysokości deficytu na rachunku obrotów bieżących. Od wysokości tego wskaźnika zależy bowiem w znacznym stopniu dalsza polityka monetarna Rady Polityki Pieniężnej.

Wczoraj rynek z napięciem oczekiwał na oficjalne dane o wysokości deficytu na rachunku obrotów bieżących. Od wysokości tego wskaźnika zależy bowiem w znacznym stopniu dalsza polityka monetarna Rady Polityki Pieniężnej.

Specjaliści prognozowali, że wyniesie on w grudniu 860 mln USD. Zdaniem analityków jeśli deficyt byłby tak niski to nasza waluta miałaby szanse na dalsze wzrosty. Był on jednak znacznie lepszy niż prognozy analityków i osiągnął jedynie 734 mln USD. To spowodowało gwałtowne wybicie złotego, do którego przyczynili się również inwestorzy zagraniczni kupujący nasze papiery dłużne.

Na otwarciu sesji dolar był wyceniany już tylko na 4,0590 zł, a euro na 3,8290 zł. Przyczynił się do tego spadek wartości dolara na światowych rynkach co było wyraźnie widoczne po kursie krzyżowym euro-dolar.

Reklama

Jednak tendencja do realizacji zysków, powodująca wahania złotego była wyraźnie widoczna już rano. Bank centralny na sesji fixingowej ustalił referencyjny kurs dolara na 4,0644 zł, a euro na 3,8336 zł. Niemal natychmiast odnotowano też odbicie złotego. Nasza waluta osiągnęła najwyższy poziom od dziesięciu miesięcy w relacji do dolara i za "zielonego" płacono już tylko 4,02 zł. Jak zwykle w sytuacji nadmiernej aprecjacji część inwestorów zamyka pozycję. Przed podaniem danych o deficycie dolar był wyceniany na 4,0485 zł, a euro na 3,8183 zł. Po opublikowaniu danych deficycie nasza waluta ponownie się odbiła. Dolar był wyceniany na 4,0325 zł, a euro na 3,8053 zł.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Rady Polityki Pieniężnej | pikowanie | waluta | polityka monetarna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »