EBC: gotowy do podwyżek

Europejski Bank Centralny jest gotów do dalszego podwyższania stóp procentowych - poinformował we Frankfurcie członek rady EBC Axel Weber.

Prezes EBC Jean-Claude Trichet powiedział dziś podczas konferencji we Frankfurcie, że EBC ma determinację do działania w przyszłości, kiedy tylko będzie to konieczne.

Trichet ocenił, że polityka monetarna EBC nadal jest po stronie akomodacyjnej.

Podczas tej samej konferencji inni przedstawiciele EBC, Juergen Stark i Yves Mersch, stwierdzili, że bank centralny strefy euro musi ciągle zachowywać czujność jeśli chodzi o sprawę zachowania stabilizacji cen.

Mersch uważa też, że stopy procentowe w strefie euro, na obecnym poziomie, nadal wspierają wzrost gospodarczy w regionie. W czwartek EBC utrzymał stopy procentowe bez zmian, a główna stopa procentowa wynosi w strefie euro 4,0 proc. Ze zmianami stóp procentowych wstrzymały się banki centralne w Wielkiej Brytanii, Indonezji, Australii, Kanadzie i Islandii. W piątek o 25 pkt. bazowych podwyższył stopy procentowe centralny bank w Szwecji.

Reklama

"(...) Proces zacieśniania polityki monetarnej jeszcze się nie zakończył. Odłożyć (podwyżkę stóp proc. ) nie znaczy zrezygnować (z niej)" - powiedział dziennikarzom Weber.

Wczoraj EBC pozostawił stopy procentowe bez zmian, a główna stopa procentowa wynosi nadal 4,0 proc.

Wcześniej analitycy oceniali, że EBC może podwyższyć stopy procentowe podczas swojego wrześniowego posiedzenia o 25 pkt. bazowych, ale po zawirowaniach na globalnych rynkach finansowych w ostatnich tygodniach nie spodziewano się teraz żadnych zmian.

Gospodarka w strefie euro ma solidne podstawy i nie ma potrzeby zmieniać prognozy rozwoju gospodarczego w średnim okresie - powiedział na konferencji we Frankfurcie wiceprezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC), Lucas Papademos.

Papademos podkreślił jednak, że ponowna ocena ryzyka i większa niestabilność na rynkach finansowych, każą patrzeć z większą rezerwą na całe otoczenie. Może ono wpływać na prognozy gospodarcze w średnim okresie.

"Jednostronna polityka monetarna nie może odnosić się do wzrostów jednostkowych kosztów pracy i inflacji, które są różne w poszczególnych krajach. A skoro nie może, to nie będzie i nie powinna nawet próbować. Jednakże poprzez zapewnienie stabilności cen w strefie euro jako całości, można nakierować poszczególne kraje do przyjęcia takich rozwiązań, które będą gwarantować stabilność cen na ich własnych podwórkach. A to pomoże konsumentom i firmom w podejmowaniu właściwych decyzji gospodarczych" - dodał wiceprezes EBC.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »