Euro na Litwie w 2012 r.

Realna data wprowadzenia euro na Litwie to rok 2012 - uważa doradca prezesa litewskiego banku SEB Vilniaus Bankas, analityk finansowy Gitanas Nauseda. Przedstawił on raport banku na temat sytuacji makroekonomicznej kraju.

Nauseda zaznaczył we wtorek, że w oparciu o prognozy banku SEB Vilniaus Bankas i litewskiego ministerstwa finansów, Litwa nie może spodziewać się wprowadzenia euro w 2010 roku. Natomiast uchwalona w kwietniu przez litewski rząd strategia stabilizacji cen przewiduje, że najkorzystniejszą datą wprowadzenia euro będzie rok 2010.

Litewscy analitycy prognozują, że w tym roku poziom inflacji w kraju będzie rekordowo duży - 4,8 proc., w następnym roku - 5 proc., a w 2009 wyniesie 4 proc. i będzie niewystarczający, by spełnić kryteria z Maastricht.

Reklama

"Trudno się spodziewać, że kryterium z Maastricht, które przez wiele lat utrzymywało się na poziomie 2,5-2,9, raptem znacznie wzrośnie" - stwierdził Nauseda. Jego zdaniem, w celu zmniejszenia inflacji należy przede wszystkim zmniejszać wydatki sektora publicznego i wyrzec się projektów, których realizacja nie jest pilna.

Rządowa strategia, która wskazuje datę 2010 roku jako najkorzystniejszą do wprowadzenie euro, przewiduje m.in., iż inflacja będzie kontrolowana dzięki mniejszemu zadłużeniu. Zakłada też wdrożenie ścisłej polityki fiskalnej, redukcję deficytu budżetowego, ograniczenie nieuzasadnionego wzrostu cen w sektorze energetycznym oraz ograniczenie wzrostu płac nie związanego z wydajnością.

Litwa zamierzała wprowadzić euro już w 2007 roku, jednak nie pozwolono jej na to z powodu zbyt wysokiej inflacji.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »