Fischer, dolar, PMI

Przedstawiciele Fed zachowują się ostatnio cokolwiek dziwnie. Po wielu miesiącach odsuwania podwyżki stóp na bliżej nieokreśloną, ewentualną przyszłość, zależną od danych makro tudzież od wszystkiego, co tylko możliwe - nagle kilku z nich w ciągu raptem paru dni wysłało sporo całkiem jastrzębich sygnałów. Tymczasem rynki obiegła wiadomość o tym, że rząd Niemiec zachęca obywateli do robienia zapasów na wypadek kryzysu.

Gra o dolara

Nie wszyscy, to fakt - np. Bullard w ubiegłym tygodniu nie był jastrzębi. Ale mieliśmy Williamsa, Dudleya i Lockharta, a w związku z tym opowieści o możliwej podwyżce wrześniowej, o tym, że w tym roku zacieśnienie polityki byłoby właściwe, że rynek pracy jest ważniejszy niż PKB itd.

Teraz Stanley Fischer, nie byle kto, bo wiceprezes Fed, ogłosił, że podwyżka stóp w roku 2016 to nadal rozważany temat. Jego zdaniem gospodarka USA jest bliska wypełnienia celów stawianych jej przez Rezerwę. PKB miałby w przyszłych kwartałach się poprawić, zatrudnienie intensywnie rośnie, gorzej jest ze wzrostem inflacji, choć i tu Fischer widzi pewne sukcesy.

Reklama

Eurodolar jest tymczasem dziś rano (przed godziną szóstą) w rejonie 1,1280-85. To stosunkowo niski kurs pary, tj. stosunkowo wysoka wycena dolara - jak na ostatnie dni. Naturalnie trudno tu mówić o jednoznacznym powrocie do trendu, który trwał od 3 maja do połowy sierpnia (poprzez maksima z 23 - 24 czerwca), ale jednak jest korekta. Dość przypomnieć szczyty z 18 sierpnia, ok. 1,1365. Jeśli dolarowi będzie się wiodło, to wykres może dojść nawet i do 1,1220-30.

W tym tygodniu nie ma tylu głosów z Fed, chyba że oficjele zaskoczą nas nieplanowanymi wystąpieniami, niemniej w piątek usłyszymy samą Janet Yellen. Dziś w programie niewiele ciekawych rzeczy, bo dane tylko z Kanady (sprzedaż hurtowników) i Australii (wyprzedzający Conference Board), ale jutro mamy całą serię PMI dla przemysłu i usług (Niemcy, Francja, Strefa Euro, Wielka Brytania) tudzież dla samego tylko przemysłu (Japonia, USA). Poznamy też indeks Fed z Richmond i amerykańskie dane o sprzedaży nowych domów.

Rynki obiegła wiadomość o tym, że rząd Niemiec zachęca obywateli do robienia zapasów na wypadek kryzysu. Oczywiście to tylko rodzaj ćwiczeń, ale kto wie, czy niektórzy nie wyczuwają za tym jakiegoś realnego zagrożenia... Czyżby i ten komunikat stał za spadkiem eurodolara? Być może, ale większe znaczenie ma chyba ton ostatnich wypowiedzi z Fed. Inna rzecz, że to wciąż tylko słowa.

Co ze złotym?

USD/PLN pozycjonuje się na 3,8260. Cóż, nieco wyżej będzie można mówić o lokalnym oporze. Tak czy inaczej, mamy korektę po wcześniejszym umocnieniu naszej waluty. Analogiczny obraz jest na EUR/PLN, tu sytuacja jest nawet bardziej dramatyczna, bo jeśli 16 sierpnia w minimach mieliśmy 4,2560, to teraz jest 4,3130. Można jednak mieć cichą nadzieję, że wykres właśnie spotkał się z oporem (por. np. dołek z 8 czerwca) i trochę zawróci.

GBP/PLN lokuje się przy 4,9890. Oporem jest linia 5 zł, nader charakterystyczna. Złoty sporo oddał, bo 16 sierpnia kurs wynosił 4,90.

Nie ma dziś danych z Polski, można natomiast powiedzieć, że nie milkną kontrowersje wokół kwestii 'frankowej' (CHF/PLN, nawiasem mówiąc, jest przy 3,9680). Członkowie Stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu", niezadowoleni z ustawy prezydenckiej, myślą o stworzeniu listy "trujących" banków, do których będą zniechęcać obecnych i potencjalnych ich klientów.

Chodzi oczywiście o banki, które najmocniej zawiniły w sprawie kredytów. Poza tym w dalszym ciągu chcą całkowitego przewalutowania kredytów, jakkolwiek gotowi są tu na pewne kompromisy, np. na rozłożenie księgowego zapisu w bankowych bilansach nawet na kilka lat.

Tomasz Witczak

FMC Management

USD w centrum uwagi w oczekiwaniu na konferencję Fed W tym tygodniu na rynkach walutowych nie zanotowano jednego, głównego trendu, a nasilone wahania odzwierciedlały zmniejszoną płynność w okresie letnim. Przez większą część tygodnia USD znajdował się w defensywie, przebijając się przez kluczowy poziom wobec euro w okolicy 1,1250 a USDJPY oscylował wokół kluczowej bariery 100. W innych parach dolarowi udało się uniknąć nowych dołków, ale można zaobserwować, że istnieje coraz mniej czynników wspierających amerykańską walutę, a inwestorzy czekają na nowe katalizatory wzrostu kursu USD po tygodniu niejednoznacznych sygnałów płynących ze strony Rezerwy Federalnej (Fed). W nadchodzącym tygodniu inwestorzy skupią się na konferencji Fed w Jackson Hole - głównym punktem programu jest zaplanowane na piątek wystąpienie Prezes banku Janet Yellen. Inwestorzy nie do końca jednak wiedzą, czego się spodziewać. Prezes może z jednej strony zasygnalizować, jak będzie wyglądała polityka banku w dłuższej perspektywie, ale z drugiej strony, może powstrzymać się od daleko idących stwierdzeń. Opcje dobrym rozwiązaniem w obliczu konferencji Fed w Jackson Hole W przeszłości konferencja Fed w Jackson Hole była miejscem, w którym Fed sygnalizował zwrot w swojej polityce pieniężnej. W ostatnim czasie nasiliły się oczekiwania, że na zbliżającym się sympozjum amerykański bank centralny po raz kolejny zapowie przyszłe zmiany - a wszystko za sprawą eseju, który został napisany przez Johna Williamsa z oddziału Fed w San Francisco (to były współpracownik Yellen, gdy była ona Prezesem oddziału banku w San Francisco), opisującego kierunki nowej polityki. Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że konferencja nie spełni oczekiwań wszystkich tych, którzy czekają na wyraźne sygnały ze strony Fed na temat długofalowej polityki banku. W takim wypadku rynek pozostanie bez jakichkolwiek istotnych krótkookresowych czynników, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nowe potencjalne radykalne opcje w polityce, takie jak NGDP (nominalny produkt krajowy brutto) mogą wymagać ściślejszej koordynacji z działaniami fiskalnymi, co zajęłoby więcej czasu. Bez względu na wynik konferencji, inwestorzy mogą użyć opcji obejmujących USD, aby skorzystać z potencjalnych ruchów kursu amerykańskiej waluty, zwłaszcza, że utrzymuje się on w pobliżu kluczowych poziomów technicznych. Ponure perspektywy dla GBP Funt umocnił się w tym tygodniu wobec USD w reakcji na napawające optymizmem dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii, które mogą sugerować, że nastroje konsumentów w okresie po referendum w sprawie Brexitu są dobre. Jednak w dłuższym okresie niepewność związana z Brexitem oznacza, że kapitał zagraniczny nie będzie tak silnie napływać do Wielkiej Brytanii. A Londyn potrzebuje wysokich napływów kapitałowych, aby poradzić sobie z wielkim deficytem na rachunku obrotów bieżących. Dlatego też ostatnie umocnienie GBP może być dobrą okazją do sprzedaży waluty na wyższych poziomach. Opcje USDJPY po BoJ/FOMC W najbliższym czasie będziemy świadkami nie tylko konferencji Fed w Jackson Hole, ale także posiedzenia Banku Japonii (BoJ), zaplanowanego na 21 września - sytuacja jest szczególnie interesująca, ponieważ USDJPY oscyluje wokół poziomu 100. Podczas gdy Jackson Hole może, ale nie musi ruszyć kursem USD, to posiedzenie BoJ z pewnością wpłynie na JPY. Obecnie panuje wielka niepewność wokół wyniku tego posiedzenia - istnieje więc wysoki potencjał zaskoczenia zapowiedzią nowych działań (co byłoby prawdopodobnie negatywne dla JPY) lub rozczarowania w przypadku braku takich zapowiedzi (co byłoby pozytywne dla JPY, ponieważ obecne działania są oceniane jako nieskuteczne, przez co zwiększenie ich skali nie przyniosłoby spodziewanych efektów). John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych w Saxo Banku
FMCM
Dowiedz się więcej na temat: Fed | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »