Funt brytyjski na dnie, ale inwestorzy mogą szybko zmienić zdanie

Od czasu referendum dotyczącego brexitu minęły już ponad trzy lata, a nadal nie wiemy, na jakich warunkach Wielka Brytania opuści UE, a możliwe jest nadal, że w ogóle do tego nie dojdzie.

Izba Gmin poparła ustawę, która blokuje no-deal brexit. Wielka Brytania bardzo oddaliła się od brexitu bez umowy, ale różne scenariusze są nadal możliwe. Po głosowaniu premier Boris Johnson zaproponował wybory na 15 października, jednak rządowy wniosek o przyspieszone wybory nie uzyskał wymaganej większości.

Kurs funta do dolara spadł do najniższego poziomu od stycznia 2017 r. Brytyjska waluta kosztowała momentami mniej niż 1,20 USD.

- Sytuacja, którą wykreował nowy premier coraz bardziej nie podoba się inwestorom, a nie rozwiązanym problemem numer jeden jest granica pomiędzy Irlandią a Irlandią Płn. - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. - Brytyjski parlament zdaje sobie sprawę, że wyjście Wlk. Brytanii może doprowadzić do ekonomicznej katastrofy, stąd kolejne nowe pomysły, aby zablokować brexit. Jednak jak pokazują sondaże przyspieszone wybory też nie przyniosłyby rozwiązania.

Reklama

- Z powodu tej sytuacji funt brytyjski jest ekstremalnie wyprzedany, a gdy duża porcja złych informacji jest już wyceniona na rynku, to potrafi wyrysować się na nim dość istotny zwrot, ale żeby tak było musi dojść do jakiegoś przełomu, aby inwestorzy wiedzieli co ich czeka - ocenia ekspert XTB.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

marketnews24.pl
Dowiedz się więcej na temat: brexit | funt brytyjski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »