Polska waluta w poniedziałek zanotowała lekkie osłabienie

W poniedziałek złoty zanotował lekkie osłabienie. Polskiej walucie nie pomogły nieco gorsze od oczekiwań odczyty ważnych danych z rodzimej gospodarki za wrzesień, w postaci indeksu PMI dla przemysłu i inflacji - ocenił analityk domu maklerskiego mBanku Szymon Zajkowski.

Ok. godz. 17 za euro trzeba było zapłacić 4,26 zł, za dolara 3,86 zł, a za franka 3,92 zł.

- Słabsze dane mogą dodatkowo przyczynić się do "gołębiego" tonu komunikatu, po kończącym się w środę posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP). W środę bowiem RPP podejmie decyzję ws. stóp procentowych, a w kolejnych dniach, poznać powinniśmy szczegóły dotyczące przyszłego rządu(...) - zaznaczył Zajkowski.

Para EUR/PLN wzrosła w czwartek pod 4,26, a CHF/PLN do 3,9450, z kolei USD/PLN oscylował natomiast wokół 3.8550.

Zajkowski zaznaczył, że jeżeli we wtorek Mario Draghi, szef Europejskiego Banku Centralnego(ECB), podobnie jak w trakcie weekendu podda pod pewną wątpliwość możliwość dalszego luzowania ze strony ECB, - w jego ocenie - złoty powinien dalej tracić na wartości.

Reklama

- W tej sytuacji kurs EUR/PLN prawdopodobnie rósł będzie w kierunku 4,27 - 4,28, a CHF/PLN do 3,92 - 3,93. Na notowania USD/PLN kluczowy wpływ powinny natomiast mieć piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Jeżeli nie zawiodą one rynkowych oczekiwań, dolar powinien znów zyskiwać, a USD/PLN, w kolejnych dniach, rosnąć do ostatniego maksimum na 3,93 - wskazał.

Główny analityk walutowy domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Marek Rogalski ocenił, że krajowy rynek otrzymał dzisiaj dwie publikacje makroekonomiczne - lepszą i nieco gorszą.

- Pierwsza dotyczyła odczytu indeksu PMI dla Polski, który ostatecznie wyniósł 52,2 pkt. w październiku wobec 50,9 pkt. we wrześniu. (...) Może to zapowiadać lepszy IV kwartał tego roku w polskiej gospodarce. W krótkim okresie dane te nie pomogły jednak złotemu - tu zadziałała reguła realizacji zysków po sporym umocnieniu z piątku - wskazał Rogalski.

Druga publikacja to wstępne dane na temat październikowej inflacji CPI. "Okazało się, że w ujęciu rocznym pozostała ona na ostatecznym poziomie z września, tj. - 0,8 proc. r/r. To mocno redukuje szanse wyjścia z deflacji jeszcze w tym roku i przesuwa takie prawdopodobieństwo na I kw. 2016 r. Im dłużej będzie trwał ten proces, tym większe będzie prawdopodobieństwo realizacji zakładanego przez większość ankietowanych ekonomistów scenariusza cięcia stóp procentowych o 50 punktów bazowych do połowy przyszłego roku" - dodał.

Zdaniem Rogalskiego, informacje, które ograniczają szanse na cięcia stóp w najbliższych miesiącach powinny wspierać złotego i odwrotnie.

- Tym samym bilans czwartkowych publikacji w zasadzie wypada na zero. Większej reakcji rynku nie ma - mamy na razie relatywnie kosmetyczną korektę piątkowego ruchu, co daje szanse na jego kontynuację w kolejnych dniach. Poziomy graniczne dla tego scenariusza to 4,2656 dla EUR/PLN i 3,8715 dla USD/PLN - wskazał Rogalski.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta | poniedziałek | osłabienie | Poniedzialek | złoty | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »