Rzecznik finansowy dla "Rz": nie widzę podstaw do roszczeń

W sporach o unieważnienie kredytów frankowych banki nie mają podstaw, by żądać wynagrodzenia za korzystanie z ich kapitału - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" nowy rzecznik finansowy Mariusz Golecki.

Rzecznik finansowy odniósł się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE ws. kredytu frankowego państwa Dziubaków. "Z uwagą analizujemy zarówno pojawiające się informacje, jak i kolejne orzeczenia sądów, i polskich, i TSUE. W ciągu kilku tygodni przestawimy nasze wnioski płynące z tej analizy. Już teraz mogę jednak powiedzieć, że niektóre roszczenia formułowane przez przedstawicieli zarówno banków, jak i pełnomocników klientów są zaskakujące" - stwierdził.

Zdaniem Goleckiego, Związek Banków Polskich nie pokazał do tej pory pełnej argumentacji, na jakiej podstawie banki - po unieważnieniu umowy kredytowej - domagałyby się od kredytobiorców roszczeń tytułem wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. "Bank ma prawo do zgłoszenia takiego roszczenia i nikt nie może mu tego zabronić. Z przepisów i orzecznictwa wynika jednak niewielkie prawdopodobieństwo, że sądy będą je uwzględniać. Bank musiałby wskazać podstawy prawne takiego roszczenia, a ani ja, ani moi eksperci takich nie znajdujemy" - powiedział.

Reklama

"Jaki bank obawiałby się stosować niedozwolone klauzule w umowie, skoro w rezultacie w razie wpadki i tak odzyskałby kapitał i to jeszcze z bliżej nieokreślonym wynagrodzeniem? Mam wrażenie, że to stanowisko ZBP ma jedynie odstraszać klientów od dochodzenia roszczeń" - dodał.

Golecki mówił też o kwestiach, którymi jako rzecznik finansowy chciałby się zająć. "Będę dążył do tego, by możliwie szybko identyfikować niepokojące praktyki rynkowe i w zależności od sytuacji informować o nich Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy Komisję Nadzoru Finansowego. Uważam, że powinno powstać forum wymiany informacji między instytucjami chroniącymi klientów i koordynacji ich działań, tak jak działa np. Komitet Stabilności Finansowej przy NBP dbający o stabilność krajowego systemu finansowego. W pewnym stopniu takim gremium będzie Rada Edukacji Finansowej. Będzie decydować o akcjach edukacyjnych, np. ostrzegających konsumentów przed ryzykiem związanym z usługami finansowymi, jakie pojawiły się na rynku" - poinformował.

Dodał, że będzie zabiegać o podwyższenie do 1 mln zł limitu kar za nieprzestrzeganie przepisów ustawy reklamacyjnej. "Obecny maksymalny wymiar kary dla dużych podmiotów w wysokości do 100 tys. zł jest dla nich wartością pomijalną" - ocenił. (PAP)

............................

Wyniki banków?

Najwięcej emocji i istotnych zmian kursów mogą wywołać raporty finansowe banków. Sektor znajduje się w ostatnich miesiącach pod presją, ze względu na dwa wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Pierwszy dotyczy zwrotu opłat za spłacone przed terminem kredyty konsumpcyjne, drugi - wskazówek dla krajowych sądów dotyczących orzekania w sprawach kredytów indeksowanych kursem waluty obcej.

Choć w dłuższej perspektywie to drugie rozstrzygnięcie jest z punktu widzenia wyników finansowych banków dużo groźniejsze, to w najbliższych miesiącach akcjonariusze instytucji finansowych odczują przede wszystkim pierwszy z wyroków. W zeszłym tygodniu przekonali się o tym posiadacze walorów Aliora, który poinformował, że z tego tytułu jego zysk netto w III kwartale obniży się o 83 mln zł. Kurs akcji spadł na piątkowej sesji o 15 proc., do najniższego poziomu w historii.

Według ankietowanych przez PAP Biznes analityków "mały" wyrok TSUE w największym stopniu - prócz Aliora - wpłynie na wyniki PKO BP. Ich zdaniem 9 notowanych na GPW banków zanotowało w III kwartale 3,7 mld zł zysk netto, o 11 proc. wyższy niż przed rokiem.

O trafności prognoz inwestorzy będą się mogli przekonać już w poniedziałek przed sesją, kiedy wyniki opublikuje Bank Millennium. W środę raport opublikuje Santander Bank Polska, a w czwartek - mBank i ING Bank Śląski. Tylko w przypadku Millennium analitycy oczekują, że zysk netto będzie niższy niż przed rokiem. Ma spaść o 11 proc. Dla trzech pozostałych banków eksperci prognozują wzrost zysku o 19-25 proc. rdr.

..........................

Banki rozpoczynają rozmowy z audytorami o ostatnich wyrokach TSUE. Szacunek 60 mld PLN kosztów dla sektora po wyroku dotyczącym kredytów frankowych może być przesadzony - Przemysław Gdański, CEO.

Udział walutowych kredytów mieszkaniowych w całym portfelu kredytowym brutto banku wynosi 6,6 % Bank nie ma kredytów indeksowanych, prezes nie wykluczył jednak, że wyrok TSUE dotyczący kredytów indeksowanych może mieć wpływ także na linię orzeczniczą dla innych kredytów.

"Wyrok dotyczy kredytów indeksowanych, my w portfelu nie mamy takich kredytów, nasze są denominowane i walutowe. Gdyby ten wyrok był precyzyjnie traktowaną wykładnią dla sądów, to powinien on być wykorzystywany do interpretacji wyłącznie spraw dotyczących kredytów indeksowanych, a nie wszystkich pozostałych. Mam nadzieję, że tak będzie, chociaż nie można wykluczyć, że wyrok nada pewien ton myślenia również dla innych typów kredytów" - CEO.

Zdaniem prezesa obecnie bardzo trudno określić, jakie ten wyrok będzie miał konsekwencje. W jego opinii jednak kwota 60 mld PLN kosztów dla sektora jest szacunkiem przesadzonym. "Wyrok jest trudny jednoznacznie do zinterpretowania, odsyła on do polskiego sądu jako dokonującego oceny: po pierwsze czy jest abuzywność, po drugie co jest w interesie klienta.

Wariant wcześniej sygnalizowany przez Rzecznika TSUE, czyli przewalutowanie po kursie historycznym i oprocentowanie go według stawki LIBOR, w tym wyroku właściwie nie występuje. Pojawia się kwestia ewentualnego unieważnienia umów i to rodzi znak zapytania dotyczący jego konsekwencji. Dopóki nie wykształci się orzecznictwo w tym zakresie, to bardzo trudno określić, jakie ten wyrok będzie miał konsekwencje" - CEO.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | Rzecznik Finansowy | kredyty we frankach | kredyty walutowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »