Stabilizacja na rynku złotego

Na rynku długu nastroje są optymistyczne. Analitycy nie spodziewają się osłabienia, a przyszłotygodniowe dane mogą ich zdaniem umocnić rynek, szczególnie krótki koniec krzywej. Dla długiego końca ważne mogą być wydarzenia na globalnych giełdach - informują dilerzy.

- Nie widzę pola do osłabienia obligacji w przyszłym tygodniu, szczególnie na krótkim końcu - powiedział PAP Paweł Radwański, analityk rynku SPW w BGŻ.

W środę, 15 października GUS poda dane o inflacji we wrześniu, a w piątek, 17 października, o produkcji przemysłowej we wrześniu.

- Dane mogą utrzymywać oczekiwania rynku na kolejne cięcie o 50 pb w listopadzie. Abstrahując od racjonalności tych oczekiwań, to będzie wspierać krótki koniec krzywej - ocenił Radwański.

Jego zdaniem dla długiego końca krzywej ważne będą rynki bazowe oraz sytuacja na światowych giełdach.

- Ryzyko załamania na giełdach wygląda na duże. W razie takiego załamania wzrośnie popyt na amerykańskie i niemieckie 10-latki, więc mogłyby zyskać również i polskie - powiedział analityk BGŻ.

- Jeśli natomiast giełdy się nie zawalą, wówczas możliwe jest wystromienie naszej krzywej - dodał.

Piątkowa sesja na rynku długu przebiegała spokojnie.

- Pod koniec tygodnia widać było niewielką realizację zysków po dwóch sprzyjających wydarzeniach, które nałożyły się w tym tygodniu na rynek, czyli decyzji RPP i minutkach Fed. Jednak obroty były nieduże, a zasięg korekty mały - powiedział Radwański.

Także rynek złotego kończy tydzień spokojną sesją. Dilerzy spodziewają się, że w kolejnych sesjach kurs złotego utrzyma się w pasmie 4,17-4,20 za euro.

- Tydzień kończy się bardzo spokojnie. Na razie nie widzę czynników, które mogłyby jakoś istotnie wpływać na kurs złotego - powiedział Marcin Turkiewicz, szef dilerów walutowych mBanku.

- Myślę, że w kolejnych dniach handlu w przyszłym tygodniu kurs złotego może się utrzymywać w przedziale 4,17-4,20 za euro - dodał.