Złoty czeka na dane i Fed

Przyszły tydzień może przynieść większą zmienność na rynku walutowym ze względu na bogaty kalendarz publikacji makroekonomicznych z polskiej gospodarki oraz posiedzenie Fed.

- Koniec tygodnia przyniósł spokojną sesję, zamknięcie rynku jest na poziomie ok. 4,20 zł za euro, chociaż dzisiaj przez większość dnia złoty był kwotowany poniżej. Właściwie cały ten tydzień był spokojny, bez ważnych publikacji danych czy wydarzeń - powiedział PAP Marek Cherubin, diler walutowy z Banku BPH.

Jego zdaniem przyszły tydzień może przynieść większą zmienność ze względu na szereg publikacji danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki oraz posiedzenie Fed.

- W przyszłym tygodniu mamy kumulację istotnych danych w Polsce. Dodatkowo będzie posiedzenie Rezerwy Federalnej. To może skutkować pewną zmiennością na rynku - uważa diler.

W poniedziałek GUS opublikuje wskaźnik inflacji za sierpień, we wtorek dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu, w środę uczestnicy rynku poznają odczyt produkcji przemysłowej.

Decyzja Fed będzie znana w środę o godzinie 20.00.

Zdaniem dilera, o ile nastąpiło pewne uspokojenie sytuacji na Ukrainie, to inwestorzy nadal postrzegają ten konflikt jako potencjalne ryzyko dla rynków.

- Cały czas w tle jest Ukraina, chociaż przez ostatnie dni mieliśmy tam do czynienia z uspokojeniem sytuacji, to cały czas jest to jakiś element ryzyka - ocenia Cherubin.

W przyszłym tygodniu na kwotowania polskich obligacji będą oddziaływać te same czynniki co na wycenę złotego.

- Mamy wysyp danych w przyszłym tygodniu i to tych najistotniejszych z punktu widzenia RPP: inflacji, płac i produkcji. To może wywołać podwyższoną zmienność i +grę+ już pod październikową decyzję RPP. O ile na rynku panuje konsensus co do tego, że będzie cięcie stóp procentowych, to podzielone są zdania co do skali cięcia - powiedział PAP diler jednego z zagranicznych banków działających na rynku lokalnym.

- Do tego dochodzi Fed, więc zmienność może być istotna - dodał.