Złoty może zyskać na wartości w przyszłym tygodniu

- W piątek szwajcarska waluta umocniła się do większość walut, w tym złotego. To skutek nieustających obaw inwestorów o sytuację w Grecji. W przyszłym tygodniu złoty może się jednak umacniać wobec franka - stwierdził analityk XTB Marcin Kiepas.

O godzinie 13.33 szwajcarska waluta umacniała się nie tylko do euro, ale też do dolara i brytyjskiego funta. Za parę euro/frank płacono 1,2207 (-0,14 proc.), dolar/frank - 0,8576 (-1,2 proc.), funt/frank - 1,4076 (-0,77 proc.). Natomiast para frank/złoty osiągnęła poziom 3,2607.

- Wspólna waluta nadal pozostaje pod silną presją ze względu na sytuację w Grecji - a ta jak widać po wczorajszej wypowiedzi Jean-Claude Junckera jest coraz bardziej patowa. Na tym cały czas zyskuje szwajcarski frank - teraz nr.1, jeżeli chodzi o tzw. "bezpieczną przystań" - stwierdził Analityk DM BOŚ Marek Rogalski.

Reklama

W czwartek szef eurogrupy (grupy skupiającej ministrów finansów krajów strefy euro) Jean-Claude Juncker przyznał, że istnieje ryzyko, iż Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie wypłaci Grekom pieniędzy w czerwcu. Jego zdaniem, w takiej sytuacji wsparcia powinna udzielić Unia Europejska.

Rogalski dodał, że inwestorzy nie są przekonani do możliwej szybkiej interwencji ze strony SNB (szwajcarski bank centralny). - Wkroczyłby on wtedy, kiedy miałby mocne argumenty przemawiające za ryzykiem powrotu deflacji. Tego nie można wykluczyć, ale raczej za kilka tygodni - powiedział Rogalski.

Jak stwierdził w rozmowie z PAP analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas umacnianie się franka to skutek dwóch czynników.

- Pierwszy to problem Grecji i innych krajów peryferyjnych. Szczególnie, że do czerwcowego szczytu europejskiego - jak się wydaje - wiele się nie wyjaśni - powiedział Kiepas. Chodzi o kolejną transzę wsparcia dla Grecji, która w ubiegłym roku z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego pożyczyła 110 mld euro.

- Nie do końca jest jednak znakiem zapytania, czy Grecja otrzyma wsparcie, bo ostatnio przyjęte decyzje rządu dotyczące oszczędności, które w tym roku mają sięgnąć 6 mld euro mogą uzyskać pozytywną opinię KE i MFW i kolejna transza będzie miała miejsce - powiedział PAP Kiepas.

Drugim powodem umacniania się szwajcarskiego franka są czynniki trendowe "teraz stosunkowo łatwo jest spychać kurs (euro/frank - PAP) na coraz niższe poziomy, niż doprowadzić do większego odbicia" - stwierdził Kiepas.

Dodał jednak, że jest światełko w tunelu. - Można oczekiwać, że przyszły tydzień może przynieść jakąś próbę korekty. W poniedziałek na rynkach finansowych - z uwagi na święto w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych - niewiele będzie się działo. Jeśli nie będzie kolejnych impulsów mówiących o problemach Grecji, to oczekiwałbym, że przyszły tydzień rozpocznie się od korekty - powiedział analityk X-Trade Brokers.

Zdaniem Kiepasa, w przyszłym tygodniu złotego powinny wspierać dodatkowo m.in dane dotyczące PKB za pierwszy kwartał, który ma zwiększyć się o 4,5 proc., czyli mocniej niż oczekuje rynek. Ponadto pozytywny impuls mogą dać dane PMI, obrazujące nastroje wśród przedsiębiorców, publikowane przez bank HSBC i Markit Economics, oraz zbliżające się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. - Bariera 3,28-3,30 jest stosunkowo mocnym oporem i jest szansa, że nie zostanie pokonana - powiedział.

Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL

PAP
Dowiedz się więcej na temat: tydzień | waluta | analityk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »