Złoty w nadchodzących dniach może testować poziom 4,07 za euro

W najbliższych dniach złoty może testować poziom 4,0700-4,0750 za euro, zaś kluczowym czynnikiem będzie indeks Dow Jones - oceniają analitycy. Ich zdaniem, próba złamania poziomu 4,07 za euro się nie powiedzie. Na rynku długu dilerzy oczekują, że krótki koniec krzywej będzie silniejszy od długiego końca. W ocenie ekspertów dane krajowe ogłaszane w tym tygodniu będą istotne dla rynków waluty i obligacji tylko w przypadku, gdyby znacznie odbiegały od konsensusu. Wcześniej dla inwestorów rozczarowaniem okazały się dane z rynku nieruchomości w USA...

- Wciąż pozostajemy pod złamanym poziomem wsparcia 4,12 za euro, co oznacza, że będziemy chcieli testować okolice 4,0700-4,0750 za euro. Nasz scenariusz na najbliższe dni to albo dryf w bok, albo testowanie tego bardzo ważnego poziomu. Jeśli będzie testowany, to raczej będzie odbicie, a nie przełamanie - uważa Łukasz Lis, szef tradingu RBS Bank Polska.

- Jak zawsze trzeba patrzeć głównie na Dow Jones, zaś dane z USA czy Polski mogą coś zmienić tylko o ile będą znacznie odbiegały od konsensusu, wtedy to również znajdzie odbicie w indeksach giełdowych - powiedział Lis.

Reklama

- W środę działo się niewiele, warto zwrócić na utrzymującą się korelację z akcjami. Jak było tąpnięcie na WIG20, to i złoty był słabszy - dodał.

Na rynku długu, zdaniem Błażeja Wajszczuka, dilera obligacji Fortis Banku, w najbliższych dniach długi koniec krzywej może być słabszy od krótkiego, zaś dla rentowności istotne będą indeksy giełdowe oraz kurs złotego.

- W środę rynek był słabszy, sądzę, że głównie przez dzisiejszą aukcję. Wydaje mi się, że inwestorzy spodziewali się trochę wyższej podaży i popytu. Druga sprawa to nastroje globalne. Na rynku długu mamy korektę, głównie na długim końcu. Krótki, ze względu na nadpłynność oraz dane o płacach, trzyma się dobrze - powiedział PAP Wajszczuk.

- Wydaje mi się, że do końca tygodnia długi koniec będzie słabszy niż krótki. Sporo zależy od tego, jak skończą giełdy i złoty. Żeby ruszyć rynkiem, złoty musiałby przebić w dół poziom 4,07 za euro, a w górę to musiałby być ruch ok. 5 gr - dodał.

Wajszczuk nie spodziewa się, by dane z polskiej gospodarki ogłaszane do końca tygodnia miały istotne znaczenie dla rynku długu.

- Z wypowiedzi członków RPP wynika, że ta Rada niczego nie zmieni, więc wpływ danych krajowych na stopy jest mały. Dane musiałyby się mocno odchylić od konsensusu, żeby mieć wpływ na rynek. Sądzę jednak, że to, co się dzieje u nas będzie raczej na drugim planie, bardziej istotne będą nastroje na świecie - uważa.

GUS podał w środę, że przeciętne wynagrodzenie brutto w październiku 2009 roku wyniosło 3.312,32 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 2,0 proc., a mdm wzrosło o 0,9 proc. Z kolei zatrudnienie w październiku spadło o 2,4 proc. rdr, podczas gdy rynek spodziewał się spadku o 2,5 proc. rdr, zaś w ujęciu miesięcznym nie zmieniło się.

BGK sprzedał w środę obligacje IDS1018 za 1.242,0 mln zł przy popycie 2.197,0 mln zł i średniej rentowności 6,524 proc.

W czwartek o 14.00 GUS poda dane o produkcji przemysłowej w październiku oraz o cenach producentów w październiku. W piątek o 14.00 NBP poda dane o inflacji bazowej w październiku, GUS poda dane o koniunkturze w listopadzie, a MF poda dane o zadłużeniu Skarbu Państwa we wrześniu.

          środa       środa      wtorek     
          16.25       9.15       15.55       
EUR/PLN  4,0984      4,0947      4,1011      
USD/PLN  2,7410      2,7488      2,7543      
EUR/USD  1,4945      1,4889      1,4881      
OK0112    4,91        5,10       4,92        
PS0414    5,60        5,62       5,62        
DS1019    6,16        6,13       6,15        

Sprawdź bieżące notowania walut na naszych stronach

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: testowanie | GUS | złoty | jones | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »