Amerykańska waluta jest na fali

Amerykańska waluta jest na fali wznoszącej już od początku tego tygodnia i trend ten trwa również i dziś do godzin popołudniowych.

Amerykańska waluta jest na fali wznoszącej już od początku tego tygodnia i trend ten trwa również i dziś do godzin popołudniowych.

Z braku istotnych wydarzeń mogących wstrząsnąć rynkiem walutowym (dość mało porywający kalendarz makroekonomiczny) inwestorzy przeszli do czynników globalnych, jak chociażby oczekiwania odnośnie polityki monetarnej dla poszczególnych krajów.

I tak też zwycięzcą w tym rankingu jest amerykański dolar, gdzie rynek nadal oczekuje systematycznego zacieśniania polityki monetarnej w przyszłości. I tak też pierwszej podwyżki rynek na podstawie kontraktów na stopę procentową oczekuje w marcu przyszłego roku, a następnie kolejny wzrost kosztu pieniądza szacowane jest na październik 2016. Z kolei osiągnięcie efektywnej stopy procentowej na poziomie 1% rynek oczekuje w czerwcu 2017.

Reklama

Pomimo tego, że są to odległe terminy, dość dobrze widać, że oczekiwania rynku wobec stóp procentowych w USA są obecnie jednoznaczne - systematycznie w górę. Zyskuje na tym również amerykańska waluta, która umacnia się dziś do wszystkich walut z grona G10, oprócz japońskiego jena.

Ten z kolei jest wspierany przez wyprzedaż na rynku akcji, gdyż istnieje dodatnia korelacja pomiędzy USDJPY a poziomem indeksu S&P500, który dziś zniżkuje o -1,2%.

Jen umacnia się wobec dolara o +0,22%, funt traci -0,72%, dolar australijski również -0,72%, a euro -0,56%. Sytuacja wspólnej waluty została pogorszona przez kolejne tąpnięcie w oczekiwaniach odnośnie przyszłej rynkowej stopy procentowej w strefie euro.

Tu rynek wycenia cały czas modyfikację programu skupu aktywów (np. wydłużenie w czasie lub zwiększenie skali działania). Kontrakt FRA dla EUR pokazujący 3-miesięczny LIBOR za 3 miesiące spadł do poziomu -0,05%, czyli najniższego w historii. Wzrasta zatem rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami odnośnie polityki monetarnej FED a EBC, co sprowadza notowania pary EURUSD do najniższego poziomu od 9 września (1,1145).

Globalne umocnienie dolara (indeks USD rośnie o +0,33%) i ogólny odwrót od ryzyka (spadające ceny akcji i rosnące ceny obligacji) powodują wyprzedaż PLN. I tak też złoty do dolara słabnie o ponad -1% do poziomu 3,77. Do franka osłabia się o -0,6% i testuje okolice 3,87. Z kolei względem euro złoty jest słabszy o prawie 0,5% (4,20), a do funta traci -0,34% (para GBPPLN jest na poziomie 5,80).

Daniel Kostecki

Analityk Rynków Finansowych

HFT Brokers Dom Maklerski S.A.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »