Analitycy: Złoty znów słabszy wobec dolara

Środowa sesja zakończyła się silnym osłabieniem naszej waluty w stosunku do amerykańskiego dolara. Notowania USD/PLN zbliżyły się do poziomu 4,2. Złoty natomiast umocnił się wobec euro do ok. 4,4.

Około godz. 18 euro kosztowało 4,41, dolar 4,15, frank szwajcarski 4,11, a funt brytyjski 5,14.

Jak zauważa analityk DM mBanku Kamil Maliszewski, spadkowa tendencja dotknęła większość walut naszego regionu, a złoty okazał się w środę i tak mocniejszy chociażby od węgierskiego forinta.

Ze względu na bardzo dobre odczyty ze Stanów Zjednoczonych, dolar kosztuje ponownie około 4,20 i wiele zapowiada, że to jeszcze nie koniec jego umocnienia. Jest to najwyższy poziom od 2002 r. - zaznaczają analitycy.

Na umocnienie dolara wpłynęły m.in. takie informacje jak wzrost zamówienia na dobra trwałego użytku, bardzo niska liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, czy utrzymujące się na wysokim poziomie nastroje konsumentów. To skłania inwestorów do tego, aby spodziewali się przyspieszenia tempa podwyżek stóp procentowych w USA - uważa Maliszewski.

Reklama

Według analityków, podniesienie stóp procentowych w USA w grudniu jest raczej pewne i wielu inwestorów zaczyna się zastanawiać nad tym, jak szybkie będzie tempo zmian stóp procentowych w 2017 roku. - Wydaje się, że zwiększenie wydatków i wprowadzenie ulg podatkowych przez nowego prezydenta USA spowoduje, że polityka monetarna Rezerwy Federalnej będzie musiała zostać zacieśniona w większym stopniu niż dotychczas przypuszczano - zaznacza analityk mBanku.

Ostatnie istotne w tym tygodniu informacje będą znane po posiedzeniu Fed, ale w opinii specjalistów nie należy spodziewać się żadnych niespodzianek. - Jutro inwestorzy z USA będą nieobecni na rynku z powodu Święta Dziękczynienia, co powinno ograniczyć zmienność na dolarze, jednak w przyszłym tygodniu wyłamanie powyżej 4,20 wydaje się poważnym zagrożeniem - wskazuje Maliszewski.

Jego zdaniem nie należy oczekiwać, że zmienią się notowania złotego wobec euro; będą się one utrzymywały na poziomie 4,40 - 4,5. Ponadto, obecnie nie ma powodów do większego umocnienia walut z rynków wschodzących - dodaje Maliszewski.

Podobnie sytuację na rynku walut ocenia analityk DM Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko.

- Lepsze dane zostały dość szybko przełożone na utrzymanie założeń co do dalszych podwyżek stóp ze strony Fed. Grudniowa podwyżka wydaje się być przesądzona, a kwestią niewiadomą pozostaje, na ile podwyżek możemy liczyć w 2017 r. - zaznacza Ryczko.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: waluty | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »