BoJ czyni politykę monetarną bardziej zrównoważoną

Mimo spekulacji jakie pojawiały się od zeszłego tygodnia, dzisiejszą reakcję rynkową na efekt posiedzenia Banku Japonii należy uznać za umiarkowaną. Notowania USDJPY wzrosły raptem o kilkadziesiąt pipsów i pozostają tuż powyżej 111.

Mimo spekulacji jakie pojawiały się od zeszłego tygodnia, dzisiejszą reakcję rynkową na efekt posiedzenia Banku Japonii należy uznać za umiarkowaną. Notowania USDJPY wzrosły raptem o kilkadziesiąt pipsów i pozostają tuż powyżej 111.

Wprowadzenie forward guidance w komunikacie mające w celu utrzymać oczekiwania rynkowe na normalizację polityki monetarnej w ryzach w pierwszym momencie poskutkowało przeceną jena, niemniej jednak na konferencji prasowej Haruhiko Kuroda poinformował o podwojeniu dopuszczanego przedziału wahań dla długoterminowych obligacji skarbowych, co ponownie zaczęło ciążyć notowaniom USDJPY i sprowadzać kurs w kierunku 111.

Sprawdziły się zatem ubiegłotygodniowe przecieki agencji Reuters dotyczące zmian w parametrach polityki monetarnej, tak aby w mniej negatywny sposób wpływała ona wynik sektora finansowego. Zmianę komunikacji BoJ można zatem uznać za udaną, gdyż nie spowodowała ona większego zamieszania na rynku. Japońskie władze monetarne sprawiają, że polityka monetarna staje się bardziej zrównoważona, niemniej jednak z drugiej strony podkreślają, że w dłuższym terminie sprowadzenie inflacji w okolice celu pozostaje w mocy. Dlatego też bank zdecydował się na zobowiązanie do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie jeszcze przez dłuższy czas, gdyż prognozy inflacji uległy pogorszeniu.

Reklama

Determinacja do wypełnienia celu inflacyjnego jest ogromna, co w efekcie powinno przemawiać za powrotem USDJPY do wzrostów. Czynnikiem ryzyka pozostaje jednak sentyment na Wall Street i ostatnie pogorszenie sentymentu wobec spółek z sektora technologicznego.

Wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła kontynuację spadków spółek technologicznych, a Nasdaq zakończył sesją drugi raz z rzędu 1.5 proc. spadkami. Decydująca dla tego sektora może okazać się dzisiejsza publikacja wyników Appla. Wczorajsza wyprzedaż S&P 500 zakończyła się w okolicach wsparć na 2800 pkt., skąd notowania w dniu dzisiejszym odbijają. Powyżej 200-sesyjnej średniej utrzymuje się także niemiecki Dax, a notowania konsolidują się w pobliżu 12800 pkt., co cały czas daje możliwość wyjścia w kierunku czerwcowych szczytów na 13200 pkt. W dniu dzisiejszym Eurostat opublikuje wstępne dane o PKB strefy euro w II kw., które pokażą jak głębokie było hamowanie aktywności gospodarczej w pierwszej połowie 2018 roku.

Oczekiwania rynkowe wskazują na wzrost o 0.4 proc. k/k, niemniej jednak potencjalnie negatywna niespodziana nie powinna skutkować większymi implikacjami, gdyż ostatnie wskaźniki koniunktury gospodarczej wskazują na odbicie aktywności koniunktury z początkiem III kw. W dzisiejszym kalendarium znajduje się sporo publikacji, ale nie będą one kluczowe dla sytuacji rynkowej. Jeszcze przed południem opublikowane będą wstępne dane o inflacji w strefie euro, a w godzinach popołudniowych cały szereg danych z USA w tym o dochodach i wydatkach Amerykanów, indeks Chicago PMI czy wskaźnik zaufania konsumentów Conference Board.

Rafał Sadoch

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »