Brak impulsów do dalszych wzrostów

Wtorek przynosi lekkie pogorszenie sentymentu na rynku. Spośród walut G10 jako jedyny wobec USD umacnia się jen.

Wtorek przynosi lekkie pogorszenie sentymentu na rynku. Spośród walut G10 jako jedyny wobec USD umacnia się jen.

Waluty antypodów tanieją natomiast w ok. jednoprocentowym tempie. Mocnego spadku notowań doświadcza dolar nowozelandzki, który zniżkuje już szóstą sesję z rzędu. W dniu dzisiejszym przecena pogłębiła się na skutek dalszego wzrostu oczekiwań na cięcie stóp procentowych przez Bank Rezerwy Nowej Zelandii. RBNZ planuje podniesienie wkładu własnego na zakup nieruchomości do 40%. Tego typu działania makroostrożnościowe mają za zadanie ograniczenie popytu na rozgrzanym rynku nieruchomości w Australii. Spekuluje się, że zwiastują one zbliżającą się obniżkę stóp procentowych na sierpniowym posiedzeniu, przed którą RBNZ powstrzymuje się w związku z szybkim wzrostem cen mieszkań i obawami dotyczącymi nadmuchania potencjalnej bańki na rynku nieruchomości.

Reklama

Istotna dla dolara nowozelandzkiego będzie również dzisiejsza popołudniowa aukcja mleka, którego ceny są niskie w ostatnim czasie i ciążą notowaniom NZD.

Z kolei w przypadku dolara australijskiego i publikacji dzisiejszego protokołu z ostatniego posiedzenia RBA, które miało miejsce 5 lipca, dochodzą na rynek gołębie sygnały. Bank Rezerwy Australii uzależnia przyszłe decyzje od danych napływających z gospodarki. Wzrost gospodarczy pozostaje jednak stłumiony, a presja inflacyjna słaba, w związku z czym i w tym przypadku dalsze cięcia stóp procentowych stają się coraz bardziej prawdopodobne.

Kluczowe w tym względzie będą publikowane 27 lipca dane o inflacji. Jeśli chodzi o notowania dolara amerykańskiego i parę walutową EURUSD to znajduje się ona w trendzie bocznym. Notowania EURUSD kształtują się poniżej poziomu 1.11, potencjalne pogłębienie korekty będzie czynnikiem oddziałującym w kierunku spadku notowań.

Nastroje na rynku akcyjnym również są nienajlepsze. Europejskie indeksy otwierają się pod kreskę. Widać wyraźnie, że brakuje rynkom impulsu do dalszych wzrostów. Paliwo stopniowo się wyczerpuje, więc w związku z brakiem istotnych danych makroekonomicznych przed czwartkowym posiedzeniem EBC, ostatnie wzrosty mogą zostać skorygowane.

Notowania ropy naftowej kształtują się nieco poniżej wczorajszego zamknięcia, a baryłka WTI kosztuje o poranku poniżej 46 USD. Późnym wieczorem opublikowany zostanie raport API, na temat tygodniowej zmiany zapasów paliw w USA. Na skutek pogorszenia nastrojów lekko zyskuje złoto, zmiany są jednak kosmetyczne, a cena jednej uncji wynosi 1330 USD.

Czwarty dzień z rzędu zniżkują notowania srebra, które ma za sobą serię solidnych wzrostów na początku lipca.

Dziś poznamy najważniejsze, czerwcowe dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki. Oczekiwani rynkowe wskazują na mocne odbicie dynamiki zarówno produkcji przemysłowej jak i sprzedaży detalicznej. Wczorajsze dane z rynku pracy wskazały mocny wzrost zatrudnienia oraz przyspieszenie dynamiki płac, nie wpływając na notowania złotego. Jeśli w dniu dzisiejszym będziemy mieli również do czynienia z równie pozytywną niespodzianką rynek tych danych nie powinien już zignorować.

Rafał Sadoch

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A.

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty | impuls
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »