Cykl przewiduje na dziś PMI

W rytmicznym cyklu rynku forex i otaczającego go świata odczytów makro przyszedł czas na wstępne PMI za luty. O 9:00 poznamy odczyty dla przemysłu i usług Francji, o 9:30 przyjdzie czas na Niemcy, o 10:00 - na Strefę Euro.

W rytmicznym cyklu rynku forex i otaczającego go świata odczytów makro przyszedł czas na wstępne PMI za luty. O 9:00 poznamy odczyty dla przemysłu i usług Francji, o 9:30 przyjdzie czas na Niemcy, o 10:00 - na Strefę Euro.

To nie wszystko w tym temacie, bo o 15:45 harmonogram przewiduje jeszcze analogiczne publikacje ze Stanów Zjednoczonych. Do tego mamy parę innych rzeczy w programie, np. o 10:30 pojawią się istotne dane z Wielkiej Brytanii. Mowa o wnioskach o zasiłek, stopie bezrobocia i dynamice wynagrodzeń. Z kolei o 20:00 FOMC opublikuje protokół ze swych ostatnich obrad. O 15:00 publicznie się wypowie Patrick Harker z Fed w Filadelfii, zaś o 15:15 swój czas będzie mieć Mark Carney, szef Banku Anglii, prezentujący kwartalny raport inflacyjny. W Stanach o 16:00 mamy jeszcze odczyt o sprzedaży domów na rynku wtórnym.

Reklama

Eurodolar jest na 1,2325 - a więc dość nisko, można rzec, że w dolnym obszarze konsolidacji (szerokiej), którą rozpoczęto w drugiej połowie stycznia. Tak więc "do zrobienia" jest pas 1,22 - 1,23.

GBP/EUR spotkał się z lokalnym oporem przy 1,1350-60 i teraz lokuje się nieznacznie niżej. W zasadzie to także spotkanie z generalną tendencją spadkową trwającą od końcówki stycznia. GBP/USD notuje niespełna 1,40 - wykres jest w długoterminowym trendzie wzrostowym, biorąc pod uwagę minima z jesieni, albo po prostu dołki z 2016 roku (nawet ok. 1,1950).

Minister finansów Teresa Czerwińska mówiła w poniedziałek, że wzmocnienie PLN, widoczne w ostatnim czasie (a w sumie to od początku 2017 roku) ma uzasadnienie w mocnych fundamentach gospodarczych i na razie nie jest problematyczne. W podobnym tonie mówił jakiś czas wcześniej p. Glapiński, szef NBP - że są głosy, iż złoty staje się zbyt mocny, ale w zasadzie to jeszcze tak nie jest itd. Cóż, być może to bardzo luźne sygnały mające trochę przyhamować rajd.

Rzeczywiście, euro-złoty spotkał się wczoraj i przedwczoraj z okolicą 4,13, testując wsparcie - i wykonał odbicie, teraz mamy 4,1470. USD/PLN z 3,31 w szybkim tempie ruszył do 3,3640. Także na funcie mieliśmy ruch o 4 grosze w górę. Oczywiście to wszystko, zwłaszcza na parach "eurowej" i dolarowej, było w głównej mierze przełożeniem z rynku głównego, z eurodolara.

A co do danych makro, to wczoraj dobrze wypadły produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna, natomiast dziś mamy tylko wskaźniki koniunktury wg GUS, o 10:00 - wyprzedzający i bieżący. Walutami raczej nie wstrząsną.

Tomasz Witczak

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »