Czy EBC odpali QE?

W 2012 roku Draghi zapewniał rynki, że uczyni wszystko, aby euro przetrwało i będą to działania wystarczające. Wtedy jednak nikomu w Strefie Euro nie śniło się, że będzie trzeba wprowadzić program luzowania ilościowego, aby pobudzić wątły wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej, o którym pisaliśmy w piątek.

W 2012 roku Draghi zapewniał rynki, że uczyni wszystko, aby euro przetrwało i będą to działania wystarczające. Wtedy jednak nikomu w Strefie Euro nie śniło się, że będzie trzeba wprowadzić program luzowania ilościowego, aby pobudzić wątły wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej, o którym pisaliśmy w piątek.

Obecny tydzień na rynkach będzie obfitował w posiedzenia banków centralnych, aczkolwiek nie można także zapominać chociażby o piątkowych danych z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Należy więc oczekiwać, że szczególnie środa, czwartek i piątek przyniosą wzmożoną zmienność i nerwowość na światowych parkietach. Największe znaczenie dla rynków za pewne będzie miało czwartkowe posiedzenie ECB i z tego też powodu polityce monetarnej Europejskiego Bank Centralnego poświęciliśmy dziś osobną analizę. Sam początek tygodnia ze względu na dzisiejsze Święto w USA nie powinien przynieść większych zmian.

Reklama

Ubiegły tydzień upłynął na rynkach pod znakiem wyraźnej słabości euro, bardzo dobrej sytuacji na giełdach za oceanem oraz konfliktu ukraińsko - rosyjskiego, który wpływał na nastroje na europejskich parkietach oraz pogorszył sentyment do rynków wschodzących w regionie. Wydaje się jednak, że o ile kondycja indeksów za oceanem wydaje się być bardzo dobra i po niedawnej korekcie mają one jeszcze miejsce na solidne wzrosty to sam dolar może nieznacznie tracić w najbliższych dniach.

W tym tygodniu spora zmienność możemy zobaczyć na parach takich jak GBP, AUD, JPY czy CAD, gdzie co prawda rynek nie oczekuje żadnych zmian polityki monetarnej podczas najbliższych posiedzeń banków centralnych, jednak ewentualne komunikaty dostarczone inwestorom mogą w znacznym stopniu wpłynąć na kierunek ruchu w kolejnych miesiącach. Szczególnie warto zwrócić uwagę na Bank Japonii, który może wskazać na ryzyka związane ze spadkiem aktywności gospodarczej ze względu na podwyżkę podatku VAT i zasugerować możliwość zwiększenia programu luzowania ilościowego jeszcze w tym roku, co mogłoby zwiększyć presję na osłabienie jena, który w ostatnim czasie tracił głównie do dolara amerykańskiego. Podobnie warto pomyśleć o pozycjach długich na USDCAD, szczególnie w świetle korekty, którą widzieliśmy w ostatnich dniach, po ogłoszeniu dużego przejęcia kanadyjskiej sieci restauracji przez Burger Kinga. Presja wzrostowa na USDCAD powinna się w średnim terminie utrzymywać, ze względu na rosnące rentowności w USA i dużą pewność rynku co do tego, że BoC rozpocznie zacieśnianie polityki monetarnej później niż FED. Jedynie w kontekście funta może okazać się, że obecne posiedzenie nie przyniesie żadnych zmian w polityce monetarnej i komunikacie BoE, co każe z większą uwagą patrzeć na odczyty PMI dla brytyjskiej gospodarki oraz doniesienia dotyczące sondaży przed referendum w sprawie niepodległości Szkocji.

W dzisiejszym kalendarium warto zwrócić uwagę na odczyt polskiego PMI, który może znaleźć się poniżej bariery 50 pkt, co powodowałoby dalsze utrzymywanie się presji PLN, szczególnie przed środowym posiedzeniem RPP, na którym coraz większa rzesza inwestorów spodziewa się obniżek stóp procentowych. O 10:30 poznamy także PMI dla przemysłu z Wielkiej Brytanii, który może mieć duży wpływ na notowania GBP.

Technicznie sytuacja na SP 500 wygląda obecnie bardzo pozytywnie, szczególnie ze względu na zanegowanie świecy odwrócenia widocznej na wykresie miesięcznym. Pokonanie w cenach zamknięcia 2000 pkt również jest mocnym sygnałem ze strony kupujących i wydaje się, ze obecnie cofnięcie nie powinno przekroczyć okolic 1990 pkt, gdzie znajduje się najbliższe wsparcie.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

O ile jeszcze przed wakacjami wprowadzenie europejskiej wersji programu luzowania ilościowego wydawało się całkowicie nieprawdopodobne, to dziś, po przemówieniu Mario Draghiego prezesa ECB w Jackson Hole podczas sympozjum bankierów centralnych, wydaje się to coraz bardziej prawdopodobne.

W 2012 roku Draghi zapewniał rynki, że uczyni wszystko, aby euro przetrwało i będą to działania wystarczające. Wtedy jednak nikomu w Strefie Euro nie śniło się, że będzie trzeba wprowadzić program luzowania ilościowego, aby pobudzić wątły wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej, o którym pisaliśmy w piątek.

Prezes ECB podczas swojego ostatniego wystąpienia poruszył bardzo istotną kwestię oczekiwań inflacyjnych, które ciągle w eurolandzie spadają, głównie ze względu na spadające ceny energii oraz żywności. Powoduje to jednak, że osiągnięcie prognozowanej przez ECB na 0.7% inflacji w tym roku wydaje się już niemożliwe. Podobnie nierealistyczne wydają się także w świetle ostatnich danych oraz sankcji nałożonych na Rosję prognozy wzrostu zakładające wzrost PKB w przyszły roku na poziomie 1.7%.

Uzyskanie konsensusu dotyczącego wprowadzenia QE wydaje się mało prawdopodobne w tym roku, jednak poza argumentami dotyczącymi wzrostu gospodarczego w 2015 w obliczu rosnących stóp procentowych w USA, które wywindują rentowności amerykańskich obligacji, ECB będzie musiało chronić w szczególności kraje południa. Wydaje się, że właśnie program skupu aktywów mógłby sprawić, iż wysokość rentowności w eurolandzie nie podążą w ślad za obligacjami USA czy Japonii.

W tej sytuacji średnioterminowy kierunek na EURUSD wydaje się przesądzony, jednak obecna konfiguracja rynkowa nie wydaje się optymalna do angażowania się w te pozycje. Silny opór, który znajduje się w okolicach 1.31 nie powinien zostać trwale przełamany, o ile nie zobaczymy niespodzianki ze strony ECB, które zdecydowałoby się na jakieś działania już w tym tygodniu. Wydaje się, że prędzej czy później na rynek nadejdzie korekta, która obecnie powinna doprowadzić do wzrostów w stronę okolic 1.33 i taki ruch warto będzie wykorzystać do zawierania pozycji krótkich na EURUSD.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

mForex.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »