Dane brytyjskie i inne

Wrześniowa produkcja przemysłowa w Japonii wzrosła o 2,6 proc. r/r, a spadła m/m o 1 proc., rezultaty były (nieznacznie, ale jednak) lepsze od prognoz. USD/JPY w nocy notował poziom 113,5 - ale szybko zszedł w rejon 113,03, tak więc jen się wzmocnił. Nie zmienia to oczywiście faktu, że wykres jest wywindowany wysoko, szczególnie w porównaniu z wrześniowymi dołkami rzędu 107 - 108 pkt.

Wrześniowa produkcja przemysłowa w Japonii wzrosła o 2,6 proc. r/r, a spadła m/m o 1 proc., rezultaty były (nieznacznie, ale jednak) lepsze od prognoz. USD/JPY w nocy notował poziom 113,5 - ale szybko zszedł w rejon 113,03, tak więc jen się wzmocnił. Nie zmienia to oczywiście faktu, że wykres jest wywindowany wysoko, szczególnie w porównaniu z wrześniowymi dołkami rzędu 107 - 108 pkt.

Mieliśmy jeszcze zresztą odczyt japońskiego PKB - annualizowany wynik to 1,4 proc., oczekiwano 1,3 proc. Poprawiono (podwyższono) rezultat za poprzedni kwartał.

Na eurodolarze widzimy nieco mniej niż 1,18 - w gruncie rzeczy naturalna byłaby tu korekta po ostatnim, nie do końca chyba uzasadnionym osłabieniu dolara. Dziś w programie m.in. wystąpienia Praeta z EBC (o 11:00) oraz Evansa (o 9:00) i Rosengrena (o 22:10) z Fed. Do tego o 14:30 mamy ważne dane makro z USA: inflację CPI, sprzedaż detaliczną oraz indeks NY Empire State.

Poza tym pojawią się wieści z Wielkiej Brytanii, a to mianowicie o 10:30. Poznamy wrześniowe bezrobocie i wrześniowe wynagrodzenia, a do tego październikową liczbę wniosków o zasiłek. GBP/USD jest teraz na 1,3150. 13 listopada notowano w dołku 1,3060. Tak więc funt zyskał (po uprzedniej redukcji swej wartości).

Reklama

W Polsce

W Polsce nie ma dziś danych makro. Wczoraj dobre, a może i bardzo dobre wrażenie zrobił odczyt dynamiki PKB, który znacznie przebił prognozy. Dziś polska waluta będzie zależeć głównie od czynników zewnętrznych.

Na euro-złotym mamy 4,2480-90, tak więc tu złoty wyraźnie stracił. Eurodolar był na tyle wysoko (i nadal jest), że to już nie tyle zmniejszało chęć do dolara, co po prostu świadczyło o sile euro. Odbiło się to na 'naszym' wykresie. Ale złoty też zarobił, tyle że właśnie do dolara, na tej parze mamy ok. 3,60, a były i niższe wartości.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »