Deflacja zdeprecjonowała złotego

W oczekiwaniu na dane inflacyjne złoty stabilizował się w okolicach poziomu 4,22 na parze EURPLN nie zważając na wzrostowy trend, który dominował w tym samym czasie na rynku eurodolara. Waluta nasza pozostawała pod wpływem nie tylko spodziewanych wysoko deflacyjnych odczytów cenowych, ale też opublikowanej serii słabych danych z Chin nasilających obawy o kondycję gospodarki Państwa Środka, co nie jest najlepszym prognostykiem dla innych rynków wschodzących.

W oczekiwaniu na dane inflacyjne złoty stabilizował się w okolicach poziomu 4,22 na parze EURPLN nie zważając na wzrostowy trend, który dominował w tym samym czasie na rynku eurodolara. Waluta nasza pozostawała pod wpływem nie tylko spodziewanych wysoko deflacyjnych odczytów cenowych, ale też opublikowanej serii słabych danych z Chin nasilających obawy o kondycję gospodarki Państwa Środka, co nie jest najlepszym prognostykiem dla innych rynków wschodzących.

O ile w październiku Chinom udało się utrzymać stabilny poziom inflacji (1,6 proc. r/r) o tyle w przypadku cen producentów nastąpiło znaczące pogorszenie wskaźnika (-2,2 proc. r/r wobec oczekiwań na poziomie 2 proc. oraz 1,8 proc. miesiąc wcześniej). Z kolei produkcja przemysłowa Państwa Środka wzrosła w ub. miesiącu o 7,7 proc. r/r wobec oczekiwanych 8,0 proc., zaś sprzedaż detaliczna zwiększyła się w październiku o 11,5 proc.r/r i tym samym również nie sprostała oczekiwaniom rynkowym.

W Polsce mamy rekordową deflację. Indeks CPI spadł w październiku do -0,6 proc. co daje o 0,2 pp. niższy odczyt niż zakładał rynek. W ub. miesiącu najmocniej potaniało paliwo, którego ceny były średnio o 1 proc. niższe niż we wrześniu oraz o 4,1 proc. niższe niż przed rokiem. Jak wynika z raportu GUS ceny odzieży i obuwia wzrosły o 3,4 proc. względem września, ale i tak były o 4,6 proc. niższe niż rok temu, a żywność była o 2,4 proc. tańsza niż w październiku 2013 roku. Wiele wskazuje też na to, że ujemna inflacja zagości u nas co najmniej do przełomu 2014/2015 roku.

Reklama

Spadek cen towarów i usług konsumpcyjnych jest dobrą wiadomością dla konsumentów, ponieważ zwiększa siłę nabywczą ich pieniędzy, jak również dla kredytobiorców, ponieważ może wymuszać na RPP dalsze obniżki stóp procentowych. Co prawda Rada po listopadowym posiedzeniu wyraźnie wskazywała, iż to wzrost gospodarczy, a nie inflacja zaważył na decyzji o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie, ale z perspektywy czasu można pokusić się o wniosek, że komunikat "dopasowany" został do gospodarczych realiów. Mocno zaskakujące byłoby, gdyby na kilka dni przed publikacją RPP nie znała skali październikowego spadku cen.

W reakcji na publikację indeksu CPI kurs EURPLN zaczął wyraźnie rosnąć. Walutę naszą osłabiła perspektywa jeszcze niższych stóp procentowych. W ocenie ekonomistów decyzja o redukcji kosztu pieniądza podjęta może zostać już w grudniu, szczególnie gdyby wstępny dzisiejszy raport dot. PKB za 3q14 mocno rozczarował. Rynek spodziewa się spadku dynamiki wzrostu do 2,7 proc. r/r wobec 3,3 proc. r/r w 2q14.

Na rynkach światowych coraz "cieplej" pomimo jesiennej pory roku robi się zaś w Szwajcarii. Notowania szwajcarskiego franka zbliżają się do 1,20 za euro, co może sprowokować Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) do podjęcia interwencji na rynku walutowym. Jednym z celów SNB jest bowiem nie dopuścić do zbytniego umocnienia się franka, a wskazana jego wartość stanowi poziom graniczny akceptowany przez władze banku. Tymczasem, CHF pozostaje obecnie pod wpływem zaplanowanego na 30 listopada "złotego referendum". Jeśli głosujący opowiedzą się za powiązaniem franka ze złotem (m.in. poprzez postulat utrzymywania 20 proc. rezerw walutowych w złocie), teoretycznie mogłyby pojawić się ograniczone możliwości interwencyjne SNB. Frank mający fizyczne zabezpieczenie w kruszcu mógłby mocno zacząć mocno zyskiwać na wartości względem walut zabezpieczonych jedynie "dobrym słowem" elit rządzących.

Najnowsze ankiety przeprowadzone przez Reutera wskazują jednak na niewielkie szanse wygranej zwolenników zmian. To czy należy obawiać się ewentualnego 'TAK' w "złotym referendum" w kontekście notowań kursu EURCHF i jego przełożenia na parę CHFPLN, czy może nie ma czym się przejmować pokaże opublikowany na dniach nasz raport specjalny poświęcony temu właśnie zagadnieniu.

Joanna Bachert

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »