Długoterminowa prognoza dla funta

Po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie Brexit-u doszło do silnej przeceny funta. Lipcowy dołek wypadł na poziomie 1.29 USD. Przez kolejne dwa miesiące trwała konsolidacja, w październiku doszło do wybicia w dół. W ostatni piątek kurs funta spadł do poziomu 1.1824 USD. Teraz mamy odbicie.

Struktura spadków ze szczytu z lipca 2014 roku wskazuje, że jest bardzo prawdopodobne, że w 2017 roku kurs funta może spaść nawet do dna z 1985 roku na poziomie 1.05 USD. W dalszej perspektywie po nieudanej próbie przełamania tego wsparcia oczekuję na trwalsze wzrosty.

Słabszy dolar to przeważnie wyższe ceny złota

Na początku spójrzmy na wykres funta za ostatnie 50 lat. Po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie Brexitu doszło do silnych spadków. przełamane zostało długoterminowe wsparcie w okolicy 1.41 USD. Kolejne miesiące potwierdziły siłę trendu spadkowego (wykres 1).

We wczesnych godzinach nocnych 7 października doszło do silnego spadku do poziomu 1.1824 USD. Przecena trwała kilka minut i wielu komentatorów wskazuje, że mogło to być wynikiem mniejszej płynności. W ciągu kilku godzin kurs funta odbił do 1.2475 USD. Obecnie funt jest notowany po 1.2280 USD.

Reklama

W długim wielomiesięcznym terminie jest poważne ryzyko, że kurs funta może spaść do dna z lutego 1985 roku, wypadło ono na poziomie 1.0520 USD. Próba przełamania tego kluczowego wsparcia (w odwodzie mamy jeszcze parytet) nie powinna się udać (wykres 1).

Wykres 1. Funt w relacji do dolara w okresie ostatnich 50 lat

Przejdźmy teraz do krótszej perspektywy. Ze szczytu z lipca 2014 roku na poziomie 1.72 USD widoczna jest silna fala spadków. Ma ona strukturę 3-falową. Tak silny trend powinien wykształcić 5 falowy układ z targetem w rejonie dna z 1985 roku (wykres 2). Odwrócenie dotychczasowego trendu spadkowego może się dokonać na przykład po pojawieniu się formacji podwójnego dna. Tak było w 1985 roku. Potem w ciągu zaledwie 3 tygodni kurs funta wzrósł aż o 17% z 1.0545 USD do 1.2375 USD.

Wykres 2. Funt w długim terminie (20 lat)

Popatrzmy dokładniej na strukturę spadków ze szczytu z lipca 2014 roku. Możliwe, że w ciągu najbliższych dni dojdzie do powrotu do dna z 7 października na poziomie 1.1824 USD i że próba jego przełamania sie nie uda. W dalszej perspektywie możliwa byłaby większa nawet kilkumiesięczna fala wzrostów. Byłaby to fala czwarta. W dalszej wielomiesięcznej perspektywie oczekuję na kolejną falę spadków.

Funt w średnim terminie (4 lata)

Długoterminowy target szacuję na 1.05 USD. Może to nastąpić w drugiej połowie 2017 roku. W dalszej perspektywie, po nieudanej próbie trwałego przełamania dna z 1985 roku, można oczekiwać na odreagowanie spadków ze szczytu z 2014 roku. Zniesienie tej fali o 38% dałoby odbicie o zasięgu aż 25 centów.

Sławomir Dębowski

Główny Analityk news.globtrex.com

Funt pogrążany wizją "twardego Brexitu" Kurs funta brytyjskiego coraz bardziej pogrążają doniesienia o negocjacjach między politykami, dotyczących wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE. Ostatnie wypowiedzi czołowych przywódców docierające z Londynu, Berlina czy Paryża każą spodziewać się twardych negocjacji i możliwego zerwania wielu więzów łączących dziś wyspy brytyjskie z kontynentem. To może oznaczać poważne kłopoty dla brytyjskiej gospodarki i powoduje przecenę GBP. Kurs funta osiągnął kilka dni temu kolejne, 31-letnie minimum, do czego doprowadziły m.in. komentarze londyńskiego burmistrza, który stwierdził, że opuszczenie przez Zjednoczone Królestwo wspólnego rynku UE będzie katastrofalne. Angela Merkel powiedziała w tym czasie, że niemieccy przedsiębiorcy nie będą się przeciwstawiać stawianiu Brytyjczykom twardych warunków w negocjacjach. Ostatnio ujawnione zostały również dokumenty Departamentu Skarbu, w których znajduje się informacja o tym, iż wycofanie regulacji WTO spowoduje, że brytyjska gospodarka straci 66 miliardów funtów. Dodatkowo Michael Saunders, członek decydującej o polityce pieniężnej MPC, stwierdził, że funt może dalej tracić na wartości, ale na razie nie liczy się dla niego tempo tego spadku. Jeden funt za mniej niż 5 zł Dla nas Polaków najciekawszy jest oczywiście kurs funta do złotego. Spadający GBP cieszy turystów jadących zwiedzać Londyn, ale - co o wiele ważniejsze - nasi rodacy zarabiający w funtach, po przeliczeniu pensji na złotówki muszą czuć dziś duży niedosyt, a co gorsza perspektywa dla ich nie jest obiecująca. Historycznie, najważniejszym poziomem dla pary walutowej GBP/PLN był w ciągu ostatnich 19 lat kurs 5,5. To po przebiciu tego poziomu w 1997 r. kupujący funta wielokrotnie nie pozwalali na zejście kursu poniżej aż do 2006 r. Gdy w 2007 r. podaż była na tyle mocna, że funt zaczął mocno tracić, poziom 5,5 stał się z kolei ważnym oporem, którego rynki nie sforsowały w 2009 i 2012 r. Dlatego też, gdy na przełomie 2014 i 2015 r. kurs ponownie przebił się powyżej 5,5, mogło to zapowiadać trwalszy powrót do wzrostów. Od tego czasu pułap 5,5 był wielokrotnie broniony. Jednak wynik referendum ws. Brexitu przyspieszył wyprzedaż funta w relacji do większości głównych par walut, a GBP/PLN zanurkował poniżej 5,5. Obecnie kurs jest w bardzo mocnym trendzie spadkowym, zarówno w krótkim jak i średnim terminie. Co ciekawe, w krótkim terminie wielu inwestorów próbuje "złapać dołek" kupując funta. Wśród najlepszych klientów CMC Markets na całym świecie większość aktualnie kupuje GBP w relacji do PLN (i do USD). Warto przy tym pamiętać, że takie "łapania spadającego noża wiąże się dużym ryzykiem. Z kolei długoterminowo uprawnione jest mówienie o trendzie horyzontalnym. Najważniejszymi wsparciami dla GBP/PLN są poziomy: 4,695, 4,355, 4,225, a następnie dopiero 4,025. W przypadku ewentualnego odbicia poziom 5 - 5,05 będzie działał jako opór. Sukcesem dla funta będzie utrzymanie się więc w przedziale 4,695 - 5,05 do końca roku. Perspektywy dla innych par walutowych Z punktu widzenia analizy wykresu cen trudno obecnie wyrokować odwrócenie spadkowego dla funta trendu, w sytuacji gdy kursy GBP/PLN, GBP/USD i EUR/GBP wyznaczają nowe minima. Od momentu tzw. flash crash, czyli przebicia przez GBP/USD poziomu 1,2000, i późniejszego odbicia funt ma słabe perspektywy. Para GBP/USD wciąż wygląda słabo, w dodatku szybki powrót powyżej 1,2500 wydaje się obecnie trudny do zrealizowania, przez co utrzymuje się presja na ruch w kierunku 1,2000. Jego ponowne przebicie w dół może doprowadzić do spadku nawet w okolice 1,1950 i niżej. Warto jednak podkreślić, że dopiero wzrost powyżej 1,28 może dać poważniejszą nadzieję, że funt przestanie tracić. Jeśli chodzi o EUR/GBP, kurs tej pary był w ostatnim czasie dość zmienny. Dopóki znajduje się powyżej 0,9000, jest większa szansa na ruch dalej w górę. Obecnie ważne jest wsparcie przy 0,8780, a jego przebicie w dół może doprowadzić do spadku w okolice 0,8720. Funt spada, akcje rosną Pozytywną stroną spadku kursu funta jest to, że dzięki temu indeks londyńskiej giełdy FTSE100 pnie się w górę. Wynika to z faktu, że słabnący funt wspiera brytyjskich eksporterów, ponieważ ich produkty i usługi stają się tańsze dla kupujących zza granicy. Inne giełdy początkowo również korzystały z optymizmu na brytyjskim pakiecie akcji, ale obecnie indeksy giełdowe na świecie radzą sobie coraz gorzej. Nie zmienia to jednak faktu, że "skutkiem ubocznym" problemów GBP są zwyżki brytyjskich akcji. To oczywiście może się zmienić, gdy konkretnego kształtu nabiorą nowe zasady handlu Brytyjczyków z krajami UE po Brexicie, szczególnie jeśli okaże się, że brytyjskie firmy będą miały kłopot ze znalezieniem nowych rynków zbytu. Winna polityka Mimo, że ostatnie badania opinii zdają się sugerować, że część Brytyjczyków żałuje dziś głosów oddanych za wyjściem z UE, Brexit wydaje się być nieunikniony. Niewiadomą pozostaje jedynie, jak blisko lub daleko Unii znajdzie się Wielka Brytania będąca formalnie poza wspólnotą. Polityka doprowadziła w ostatnich dniach do dużej zmienności na rynku walutowym, a i obecnie trudno uważać, by funt mógł w krótkim terminie odnaleźć silniejsze wsparcie. Szczególnie, że polityczna niepewność jest wciąż bardzo wysoka. Obie strony negocjacji ustalają obecnie swoje pozycje negocjacyjne, które zdają się znajdować "w znacznej odległości" od siebie. Choć żadna ze stron nie chce oczywiście spełnienia się negatywnych scenariuszy, wciąż znajdujemy się w daleko od jakiegokolwiek pomyślnego rozstrzygnięcia, biorąc pod uwagę, że sławny Artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego nie został jeszcze nawet wprowadzony w życie. To oznacza, że dalsza zmienność na rynku walutowym jest praktycznie pewna, co zaś dla funta oznacza dalsze spadki. Łukasz Wardyn, dyrektor - Europa Wschodnia, CMC Markets CMC Markets jest międzynarodową firmą inwestycyjną, wiodącym brokerem kontraktów na różnice (CFD), notowanym na Giełdzie Papierów Wartościowych w Londynie (LSE:CMCX).
Dowiedz się więcej na temat: funt brytyjski | brexit | Wielka Brytania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »